MIKE TYSON: MAJĄC 12 LAT NAJPIERW BIŁEM DZIECIAKÓW, POTEM ICH OJCÓW
Redakcja, Valuetainment Media
2023-06-29
Charakter późniejszych mistrzów często hartuje się na ulicy. Tak było w przypadku Mike'a Tysona (50-6, 44 KO), byłego dwukrotnego i najmłodszego w historii mistrza świata wagi ciężkiej.
"Żelazny Mike" panował w latach 1986-90 oraz w 1996 roku. Być może najlepsze cztery lata kariery zabrała mu jednak odsiadka. Oto jak wspomina swoje dzieciństwo jedyny w swoim rodzaju król nokautów.
- Musiałem stoczyć trzy lub cztery bójki uliczne dziennie. Od około dziewiątego roku życia. W wieku dwunastu lat ważyłem już w granicach 90 kilogramów. Walczyłem najpierw z dzieciakami, a potem z ich ojcami. Płakali, szli do domu na skargę i dostawali od ojca. Potem wychodził z domu ojciec i musiałem walczyć z nim. A miałem dwanaście lat - mówi po latach Tyson.
A tak serio to to jestem wstanie uwierzyć w 14-15 latka bijacego doroslych chlopow, ale 12 latka ze slumsów? rzekomo wazacego 90kg ? chociaz z drugiej strony moze jakis polprzytomnych meneli [czy ćpunów] tam mogl klepac. Jak chodze na tym swiecie 34 lata to ani jako dziecko ani obecnie nie spotkalem sie nigdzie z 12-letnim dzieckiem ktore mogloby najebac doroslemu facetowi, ba nawet wsrod mlodych sportowcow ciezko byloby kogos takiego wynalezc, a trzeba zauwazyc że Mike w wieku 12 lat jeszcze nie trenowal (chociaz w wieku 15 byl juz wielkim bykiem)
Jeden kumpel co mając wtedy po max. 15 lat chwalił mi się jak dorosłych meneli na dzielni sobie poustawiał na zasadzie komend: "Józek, ukłon!" a on to karnie robił (wyglądało to komicznie). Drugi kumpel pod koniec podstawówki miał problemy za pobicie jakiegoś dorosłego młodego gościa. Biorąc pod uwagę jak Tyson wyglądał mając 16 lat (są zdjęcia) i tego jakim ewenementem był to skłonny jestem uwierzyć w te opowieści, które pewnie jak każde takie opowieści po latach nabierają kolorytu.