IGRZYSKA EUROPEJSKIE: WYGRANE DZIEWCZYN, PORAŻKI PANÓW
Trzeci dzień Igrzysk Europejskich przyniósł nam dwa zwycięstwa Polek i dwie porażki Polaków. Ale zarówno Durkacz jak i Kawczak pokazali się z naprawdę dobrej strony.
Na początek Natalia Rok (50 kg) dobrą pracą nóg i boksem z kontry wygrała pierwszą i drugą rundę ze Zlatislavą Chukanovą, by w trzeciej bezpiecznie bronić wcześniej wypracowanej przewagi.
Elżbieta Wójcik (75 kg) szeroko stanęła na nogach i początkowo łapała Sunniva Hofstad na lewą rękę. W drugiej i trzeciej rundy obraz walki się wyrównał, w końcówce Polka ciężko już oddychała, ale wygrała u czterech sędziów.
Ciekawie było w potyczce Damiana Durkacza (71 kg) z byłym mistrzem świata, Jurijem Zacharijewem. Polak próbował z doskoku bił hakami lub sierpem, Ukrainiec za wszelką cenę chciał utrzymać pojedynek w dystansie. Po sześciu minutach dwóch sędziów punktowało 20:18 na korzyść Damiana, a trzech 18:20 na korzyść rywala. Pogoń okazała się nieskuteczna i Durkacz przegrał po dobrej walce 2-3.
Ostatnim naszym przedstawicielem był występujący w wadze super ciężkiej Radosław Kawczak. A naprzeciw niego stanął Jonas Jazevicius. Żaden z nich wielkich szans na igrzyska olimpijskie nie ma, ale styl robi walkę, a ich style doskonale się zgrały. Pierwszą rundę na wszystkich kartach wygrał Polak. Drugą Litwin. Trzecia odsłona - jak cała walka, zażarta i ciekawa dla kibiców. Ostatecznie stosunkiem głosów jeden do czterech zwyciężył Jazevicius.