RYDER CELUJE W NAJLEPSZYCH SUPER ŚREDNICH, GOŁOWKIN NA CZELE LISTY ŻYCZEŃ
John Ryder (32-6, 18 KO) dał w maju niezłe dwanaście rund Saulowi Alvarezowi (59-2-2, 39 KO), a teraz celuje w inne duże nazwiska. Na czele listy Giennadij Gołowkin (42-2-1, 37 KO).
Menadżer Brytyjczyka Charlie Sims wspomniał na początku tygodnia, iż rozpoczął rozmowy z obozem Jaime Mungui (42-0, 33 KO). Sam Ryder wymienił między innymi nazwiska Davida Benavideza (27-0, 23 KO), Caleba Planta (22-2, 13 KO) czy Edgara Berlangi (20-0, 16 KO), choć jak sam przekonuje, najchętniej spogląda w kierunku wcześniej wspomnianego Kazacha.
- Bardzo chciałbym dużej walki, udowodniłem, że mogę wyjść do każdego. Biłem się z Canelo, którego jestem wielkim fanem, takimi samymi uczuciami darzę Gołowkina. Byłem jego wielkim kibicem już wtedy, gdy przeszedłem na zawodowstwo, on najpierw przebijał się przez mniejsze imprezy w Niemczech, aż w końcu podbił amerykański rynek. Był wielkim mistrzem, bił się w wielkich walkach. Sam stoczył trzy walki z Canelo, moim zdaniem wygrał pierwszą, pozostałe dwie były takie, jakie były. To świetny wojownik, dokonał wielkich rzeczy i miałem szczęście go poznać, to wspaniała osoba.
- Jestem pewien, że Gołowkin ma już swoje najlepsze lata za sobą, jest już nieco starszy. Faktem jest jednak, że siła to ostatnia rzecz, którą się traci, więc jestem pewien, że nadal Giennadij nadal bije bardzo mocno - podsumował 34-latek z Londynu.