MORRELL: BENAVIDEZ TO WIELKA DZI*KA
Jeszcze wczoraj ogłaszaliśmy porozumienie w sprawie walki dwóch Davidów - Benavideza (27-0, 23 KO) i Morrella (9-0, 8 KO). Sprawy jednak zaczynają się komplikować.
Sam Benavidez zaprzeczył bowiem słowom swojego promotora Sampsona Lewkowicza, twierdząc, iż nic nie jest jeszcze pewne. Wyraźnie rozwścieczyło to Kubańczyka, który przeszedł do kontrataku.
- David Benavidez to wielka dziwka. Jego ojciec to oszust, który zawsze udaje twardego, kryjąc przy tym swoje kompleksy. Jego brat udawał gangstera, a został znokautowany przez Crawforda, na dodatek fatalnie pokazał się w filmie Creed. Benavidezowie to banda tchórzy. Nazywacie Davida "Meksykańskim Olbrzymem"? To pompowany przez wszystkich oszust. Widzę w nim grubego, mało pewnego siebie chłopca. Nie zrobiłby trzech kroków na Kubie, nie tracąc butów. Śmieszne, jak nazywał Alvareza obsrańcem, a kto się teraz zesrał? - zapytał ostro 25-latek.
Rudy koksiarz wybiera sobie kogo chce za rywala, olewając obowiązki jakie mistrza dotyczą.. Do walki mogą sobie wrócić posiadając już tytuły, choć pewnie Benavidez po oklepaniu piegowatej gęby ruszy do LHW do Bivola.
Walki jakie powinny się odbyć to Benavidez vs Cancernelo i Morrell vs Mbilli