FURY WSPOMINA: NAJTRUDNIEJSZA BYŁA TRZECIA WALKA Z WILDEREM
Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) sugeruje w mediach społecznościowych, że niedługo możemy poznać szczegóły jego kolejnej walki. Przy okazji wymienił tę, która była dotąd najcięższą w jego karierze.
"Król Cyganów" lądował kilka razy na deskach z różnymi rywalami, ale w pamięci najbardziej zapadła mu trzecia batalia z Deontayem Wilderem (43-2-1, 42 KO). Panowie skrzyżowali rękawice trzykrotnie. Za pierwszym razem Fury dwukrotnie wstawał z desek i tylko zremisował z "Brązowym Bombardierem". Dwie kolejne potyczki wygrał przed czasem. Mimo tego walkę numer trzy wspomina gorzej niż pierwszą.
- Nie pierwsza, a trzecia walka była największym wyzwaniem. Ona też była najtrudniejsza w mojej karierze. Obaj poszliśmy wtedy na wojnę i obaj weszliśmy do ringu ze złymi intencjami. On mnie powalił dwa razy na deski, a ja jego trzy. W końcu go znokautowałem w jedenastej rundzie. To była piekielna walka, która dużo kosztowała nas obu - wspomina Fury, aktualny mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC.
Wiadomo że A.J. nie chciał walczyć z Furym bo na 70% by przegrał.