SAUNDERS CHĘTNIE WRÓCI WALKĄ Z BERLANGĄ
W sobotę między linami zamelduje się Edgar Berlanga (20-0, 16 KO), mając za rywala Jasona Quigleya (20-2, 14 KO). Jeśli wygra, następny w kolejce ustawi się chętnie Billy Joe Saunders (30-1, 14 KO).
BJS postanowił kontynuować karierę i teraz zbija kilogramy, których trochę przybyło. Były mistrz świata wagi średniej i super średniej nie zamierza jednak odbudowywać pozycji łatwymi walkami, tylko od razu chce wskoczyć na coś dużego. A czymś dużym byłby na przykład pojedynek z Berlangą.
- Z Canelo przegrałem przez kontuzję oka, ale Berlanga to "kelner", z nim wygrałbym mając tylko jedno oko. Nabił rekord jakimiś "leszczami" i mogę dać mu lekcję boksu. Tylko niech przywiezie z sobą mamę, bo po wszystkim będzie do mnie wołał tato - powiedział w swoim stylu Saunders.
Sam Berlanga nie ukrywa, że podpisując kontrakt na współpracę z Eddie Hearnem miał wizję walki w niedalekiej przyszłości z Saulem Alvarezem (59-2-2, 39 KO).
Tego typu konserwa służy wyłącznie do tego, żeby w odpowiednim momencie zaproponować ją któremuś z mistrzów, któremu akurat nie chce się walczyć z kimś poważnym. Albo jest na schyłkowym etapie kariery i przydałoby mu się zakończyć ją jakimś niekompromitującym zwycięstwem. Idealny "ostatni przeciwnik Canelo", o ile oczywiście zachowa zero w rekordzie. Jednak żeby tak się stało, nie można dopuścić do tego, żeby przedtem "zepsuł" go jakiś cwany troll w stylu Saundersa.
Przykładami podobnych zawodników są Mark de Mori czy Avni Yldrim. Temu ostatniemu w zdobyciu jackpotu nie przeszkodziły nawet dwie porażki, z czego pierwsza, z młodym Eubankiem, wyraźnie pokazała realną wartość Turka. Dlatego sądzę, że Saunders po prostu złośliwie trolluje, chcąc sprzątnąć Alvarezowi sprzed nosa taki znakomity torcik :)
Zanim w ogóle wspomniałeś o Berlandze dla "mistrza na ostatniej prostej", wiedziałem że pijesz do rudego :)
Ciekawe że ostatnio jakoś nikt nie chce z tym sławnym Canelo walczyć, albo coraz to kolejni zawodnicy podbierają mu przeciwników. Czyżby magia najsławniejszego ze sławnych się skończyła ?
Saunders byłby także dla mnie faworytem z Berlangą.