TEOFIMO LOPEZ CHYBA NIE ŻARTOWAŁ I ODDAŁ MISTRZOWSKI PAS WBO
Teofimo Lopez (19-1, 13 KO) zaskoczył deklaracją o zakończeniu kariery, mało kto traktował to wszystko poważnie, tymczasem nowy mistrz świata wagi junior półśredniej... przestał już być mistrzem.
25-latek urodzony na Brooklynie w sobotę pokonał w dobrym stylu Josha Taylora (19-1, 13 KO) i przechwycił jego pas WBO na granicy 63,5 kilograma. Wcześniej, po wygranej nad Wasylem Łomaczenką, był również zunifikowanym championem wagi lekkiej.
Wczoraj Lopez oficjalnie poinformował władze World Boxing Organization, że oddaje tytuł mistrzowski. Wszystko potwierdził Francisco "Paco" Valcarcel, prezydent federacji WBO.
W poprzednim rankingu WBO na pierwszych dwóch miejscach byli notowani Arnold Barboza (28-0, 10 KO) oraz Jose Ramirez (28-1, 18 KO). Nie wiadomo jednak, czy to właśnie oni zostaną wyznaczenie do walki o wakujące trofeum.
Albo idzie na dłuższy urlop aby się zregenerować.
Oddał wszystko co ma i jedzie promować boks do Dżibuti...
Zostanie szejkiem w Dubaju gdzie będzie kierował swoją grupą promotorską...
Dostał ofertę od Ferrari w F1 i teraz będzie kierowcą wyścigowym...
Nawiązał współpracę z Gatesem i został twarzą federacji WHO, co koliduje z WBO...
Ma zamiar zmienić płeć i występować w boksie kobiet.
Dostał ofertę walki z Jake'iem Paulem na pochyłym ringu za 200mln dolarów.
Zakochał się w Beacie Szydło i rzucił dla niej boks.
Ukazała mu się Matka Boska i poleciła zbudować kościół w miejscu objawienia.
Odkleiły się styki i to ostro widać u niego tak to wołać mogą lub mogli Floyd Canelo lub Gruby Cygan lub USyk no i tak dalej a nie ten koleś :)
Tym bardziej, że ma dopiero 25 lat i oprócz boksowania nie potrafi nic innego. Więc kasa skończy się w mgnieniu oka. Część wydusi od niego była żona, sporą część już pewnie przepierniczył na bzdety, jakieś samochody, błyskotki, lasencje... I nagle się okaże, że na koncie debet a za polerkę przytartego błotnika od Ferrari trzeba wybulić 25 tysięcy zielonych. Od razu się zreflektuje.