MATEUSZ MASTERNAK: MÓJ PROMOTOR PRACUJE NAD INNĄ, DUŻĄ WALKĄ
- Wierzę w swój zespół i mojego promotora. Wybraliśmy po prostu inny kierunek - mówi Mateusz Masternak (47-5, 31 KO), który wycofał się w ostatniej chwili z przetargu na walkę o pas IBF i walkę z Jai Opetaią.
- Tak naprawdę nic nie było pewnego. Jednego dnia wydawało się, że jesteśmy już z Opetaią dogadani, drugiego nagle pojawiał się jakieś problemy. I tak na okrągło. Pomimo iż pieniądze nie były zbyt duże za walkę tej rangi, to już dawno je zaakceptowałem. Ale nawet wtedy pojawiły się jakieś przeszkody i wszystko dążyło do przetargu. Nie widziałem już szansy, by ta cała saga szczęśliwie się zakończyła. Co chwila pojawiały się nowe wymogi, nowe miasto, terminy też wydawały się mało realne. Dlatego postanowiliśmy pójść inną drogą. Być może jeszcze ciekawszą. Nie mogę jeszcze mówić wszystkiego, ale mój promotor pracuje nad inną walką i liczę na to, że już wkrótce wszystko będzie można oficjalnie potwierdzić. Cały czas ciężko trenowałem, pora więc na krótki urlop. Po nim wracam do treningu do, mam nadzieję, naprawdę dużej walki - powiedział wrocławianin, były mistrz Europy wagi junior ciężkiej.
Przypomnijmy, że "Master" ostatni pojedynek stoczył pod koniec października. Wygrał wtedy w oficjalnym eliminatorze do pasa IBF z niezwyciężonym wcześniej Jasonem Whateleyem.
Data: 16-06-2023 14:07:23
Uniknął wpierd... od Opetai. Im dłużej, tym gorzej dla niego, czas biegnie nieubłaganie.
Czytając takie łajno oczy krwawią i widać kto coś kuma, a kto pierdoła... dawaj więcej xD