OJCIEC FURY'EGO: DOPÓKI USYK NIE PRZEPROSI, NIE BĘDZIE WALKI
To prawdziwa telenowela, z Johnem Furym w roli głównej. Zresztą ojciec Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO) już nie pierwszy raz próbuje zaistnieć w mediach.
Duże pieniądze mają spłynąć z Arabii Saudyjskiej, by w grudniu mogło dojść do pełnej unifikacji w wadze ciężkiej pomiędzy Furym, mistrzem WBC, a Aleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO), championem IBF/WBA/WBO. Ale...
- Nie będzie walki z Usykiem dopóki on nas nie przeprosi. W tej układance był tylko jeden kłamca, to właśnie Usyk i jego zespół. Miał dostać 30% z budżetu gali za walkę z Wielkiej Brytanii, czyli 17 milionów funtów. Na niego to i tak bardzo dużo. Ale on nie chciał tej walki. Tyson może zmierzyć się z każdym i wszędzie, jeśli tylko będzie to miało sens biznesowy. Dopóki Usyk nie nakręci filmu, jaki nakręcił wcześniej, i nie wyjaśni wszystkiego o negocjacjach, nie powie całej prawdy i nie przeprosi, może nigdy nie dostać walki z moim synem - odgraża się "Duży John".
- Usyk nie jest kimś poważnym. Owszem, pozbierał parę pasów od Joshuy, ale widzieliśmy też w jakiej formie był Joshua. Tyson przejedzie się po Usyku - dodał Fury senior.
Federacje powinny nakazać unifikacje bo to jest cyrk.
1. John Fury
2. Tyson Fury
Usyk może ich olać, sami przyjdą błagać. Już teraz mało kto kwapi się do walki z Tysonem, ze względu na jego awaryjność. Dopóki nie pojawi się w ringu, żadnej walki z jego udziałem nie można obstawiać.
Pewnie by się nie obrazili gdyby jakiś Dubois go odstrzelił szczęśliwie.
Styl Fury'ego nawet jeśli też w jakimś stopniu polega na ruchliwości i szybkim reagowaniu to jemu pozostaną zawsze inne atrybuty czyli rozmiary i siła. To jego przewaga.
Gdyby chcieli walki z Usykiem już dawno by do niej doszło.
Niech się oni nie mądrzą tylko przeproszą...
Tyson jest najwyrazniej skonczony skoro takie cyry sie dzieja
A jak pisalem, tatko zaczal rzadzic synalkami i widac tego efekty