PROGRAIS: LOPEZ NIE ODEJDZIE, BO ZA WALKĘ ZE MNĄ ZAROBI 10x WIĘCEJ
Regis Prograis (28-1, 24 KO) jedyną porażkę w karierze zanotował w październiku 2019 roku z Joshem Taylorem. Tego samego Taylora w sobotnią noc pokonał Teofimo Lopez (19-1, 13 KO). I z miejsca stał się łakomym kąskiem dla Prograis.
W najbliższą sobotę Prograis podejdzie do pierwszej obrony pasa WBC wagi junior półśredniej w starciu z Danielito Zorrillą (17-1, 13 KO). Od kilkudziesięciu godzin pas WBO w tym samym limicie należy do Lopeza. Unifikacja na granicy 63,5 kilograma?
- Styl robi walkę i jestem przekonany, że pokonałbym Lopeza przed czasem. Dziś jestem już innym zawodnikiem niż w 2019 roku, gdy mierzyłem się z Taylorem. Teo wydaje się sfrustrowany, bo zarobił za ten pojedynek milion dolarów. To śmieszne pieniądze jak na niego. Ale dlatego też nie wierzę w jego sportową emeryturę, gdyż za walkę ze mógłby dostać dziesięć razy tyle. Zresztą jest wiele innych ciekawych opcji dla niego, nie tylko ja. Ten chłopak ma problemy psychiczne, choć niedobrego dzieje się z nim w środku, ale z pewnością wciąż potrafi walczyć - powiedział Prograis.