ATLAS STAWIA NA WILDERA W POJEDYNKU Z JOSHUĄ
Jest bardzo prawdopodobne, że już w grudniu dojdzie do elektryzującego pojedynku pomiędzy Anthonym Joshuą (25-3, 22 KO) a Deontayem Wilderem (43-2-1, 42 KO), a swojego faworyta typuje trener i członek Galerii Sław Teddy Atlas.
- Szczerze mówiąc, gdybym podpowiadał AJ'owi, nie wiem, czy chciałbym go widzieć w ringu z Wilderem, zwłaszcza z tak mocną prawą ręką Deontaya i podatnością Anthony'ego na uderzenia z prawej ręki. To nie jest atak w jego kierunku, ale myślę, że Wilder by go znokautował.
- Podatność Joshuy na ciosy z prawej ręki jest jednym z powodów, dla których myślę, że Wilder wygra. Poza tym Joshua zarobił już ogrom pieniędzy i z tak pokaźnym kontem, nie musi wychodzić do Deontaya - podsumował amerykański szkoleniowiec.
Przypomnijmy, iż przed grudniem obaj pięściarze mają zamiar stoczyć jeszcze walki przejściowe, a Joshua zdecyduje się prawdopodobnie na rewanż z Dillianem Whyte'em (29-3, 19 KO).
https://ocen-piwo.pl/atlas-mega-strong-s1-n25870
Leżał co prawda po piekielnym prawym prostym Władimira ale nie powiedział bym że Władek miał go łatwo złapać swoją firmową bronią.
Nie twierdzę że ludzie stawiający na Wildera się mylą czy coś. Rozumiem ich ale nie powiedział bym że Joshua jest jakoś wybitnie podatny na prawe proste. Ba z nich dwóch to Joshua ma wygraną na koncie nad kimś podobnym do Władimira a w drugą stronę próżno szukać u Wildera zwycięstwa nad kimś takim jak Antoni
Mysle, ze Atlasowi chodzilo o to [moge sie mylic], że AJ bywa otwarty na ciosy z prawej reki, zgadzam sie jednak że o wiele groźniejsze dla niego są lewe sierpy (tylko, że przed nimi lepiej sie broni), ogolnie ciosy krótkie. Mimo wszystko ja w tej walce stawiam na AJa, jest lepiej wyszkolony, jest silniejszy fizycznie, tez bije bardzo mocno i watpie zeby dal sie zlapac ciosem wyprowadzanym z drugiego konca ringu, problem jest jednak taki że jak AJ da sie zlapac i zacznie sie usmiechac / pajacowac to wtedy faktycznie moze zostac wykonczony. Jezeli bryt bedzie mial zimny leb (jak w wielu rundach z Usykiem, nawet tych przegranych, czy jak w metodycznej walce z Pulevem, gdzie znecal sie nad Bułgarem zamiast go skonczyc w 2-3 rd) to powinien sobie poradzic z prymitywnym Wilderem, najpewniej go usadzajac.
Psychę ma jednak zwichrowaną i to ona może przesądzić.
Wilder nie ma nic do stracenia i tym może albo sobie zaszkodzić albo bardzo zyskać.
Dlatego ta walka jest tak frapujaca, obydwaj maja atuty i wady wiec wynik jest otwarty. Ciezko wskazac faworyta dlatego zestawienie jest gorące. Obydwaj tak naprawde maja wiele do stracenia, porazka mocno oddala od mistrzowskiej walki, stawiam teze że tutaj Wilder ma wiecej do stracenia bo po 1. jest kilka lat starszy a po 2. porazka z AJ spowodowalaby, ze malo kto (z przecietnych kibicow) uwierzylby że DW jest wstanie nawiazac walke z Furym czy Usykiem. W przypadku porażki AJa, to ten nadal moglby poczekac z 3 lata zanim dojdzie do starcia Fury vs Usyk a nastepnie wygranego z Wilderem i po rozsypce pasow cos tam jeszcze sprobowac zaatakowac [tlumaczac, że Wilder to najsilniej bijacy zawodnik w historii i nie wstyd przegrac], Wilder tego czasu nie ma - dodatkowo ma o wiele mniejsza baze kibiców.
Jeśli tak jest to Łajlder sam jest sobie winien. Przy przymiarkach do walki, która miała się odbyć dużo wcześniej Łajlder też decydował. Widocznie w ramach tych międzykontynentalnych starciach uznał, ze bardzo bobrze płatny wyjazd z kurwidołka jest bardziej ryzykowny niż starcie z powracającym i otyłym ochlapusem.