ADRIEN BRONER PEWNIE POKONAŁ HUTCHINSONA
Adrien Broner (35-4-1, 24 KO) wrócił po ponad dwuletniej przerwie i w pierwszej walce po zawarciu umowy z Donem Kingiem pewnie pokonał Billa Hutchinsona (20-3-4, 9 KO).
Były mistrz świata czterech kategorii, wszystkich od super piórkowej aż po półśrednią, już w połowie pierwszej rundy zranił przeciwnika mocnym lewym hakiem w okolice wątroby. Hutchinson przeżywał kryzys, klinczował, lecz złapał drugi oddech i bez nokdaunu dotrwał do przerwy. Po niej "Problem" szedł za podwójną, szczelną gardą, wywierał pressing, szukając z bliska krótkich sierpów.
Faworyt powiększał swoją przewagę, a w końcówce piątej odsłony po dwóch celnych lewych sierpowych sędzia ringowy z bliska przyglądał się formie Hutchinsona. W siódmej dawny champion podkręcił tempo i rywal znów był w tarapatach. Blisko nokdaunu było jeszcze w ósmym starciu, ale rozbijany Hutchinson zdołał dotrwać do ostatniego gongu. Po nim sędziowie punktowali na korzyść Bronera 100:90 i dwukrotnie 99:91.
Broner wystąpił w wadze półśredniej, ale zapowiada, że na kolejną walkę będzie gotowy już w super lekkiej. - Chcę każdego kto ma pas mistrzowski - powiedział po dobrze wykonanej robocie.