ARUM: WILDER ZNOKAUTUJE JOSHUĘ, PYTANIE TYLKO, W KTÓREJ RUNDZIE?

Anthony Joshua (25-3, 22 KO) prawdopodobnie wróci do akcji 12 sierpnia w Londynie, by w grudniu w Arabii Saudyjskiej spotkać się z Deontayem Wilderem (43-2-1, 42 KO). Zdaniem Boba Aruma wynik takiej walki znany jest już od dawna, kwestią będzie tylko moment, w którym Wilder wyprowadzi nokautujące uderzenie.

Szef grupy Top Rank współpromuje wraz z Frankiem Warrenem Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO). On również negocjuje ewentualny udział w grudniowej gali na Bliskim Wschodzie. Ale póki co znacznie bliżej do walki Wilder vs Joshua niż unifikacji wagi ciężkiej Fury vs Usyk.

- Wilder znokautuje Joshuę. Jedyną niewiadomą pozostaje tylko, w której rundzie to zrobi? Ale możecie być pewni, że Wilder wygra przez nokaut - przekonuje Arum.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 30-05-2023 14:13:17 
Pewny był i Warren w temacie Joyce'a i zapadł się facet pod ziemię po walce z Zhangiem.

Pewność wyniku w sporcie czy w tym wypadku boksie to już jest duża głupota a w przypadku gdy walczy dwóch punczerów z których ten skazywany na pożarcie jest pięściarzem który znacznie więcej potrafi to już w ogóle stąpanie po kruchym lodzie.
Widać Arum jak i jego podopieczny Fury- nieważne co o AJ-u byleby źle i negatywnie. Tyson to by nawet na Pianete chyba postawił w ich ewentualnej walce byleby pokazać jak nisko go ceni.
 Autor komentarza: sekundant
Data: 30-05-2023 14:40:38 
W odniesieniu do walki z Joshuą, Wilder ma tę zaletę, że pomimo dwóch srogich wpierdoli, w swojej megalomani nadal sprawia wrażenie pewnego siebie. W przeciwieństwie do Joshuy, który raz pobity i dwa razy oklepany wydaje się być totalnie zagubiony. Jeżeli coś się nie zmieni i nie nastąpi przebudzenie Brytyjczyka, to te scenariusze mogą się sprawdzić. Joshua będzie potrzebował zdobyć respekt Wildera już na początku, bo jak pójdą w ruch wiatraki to nie jestem pewien czy będzie potrafił się przed czymś takim obronić.
 Autor komentarza: StefanBatory
Data: 30-05-2023 14:46:11 
Tak Joshua więcej potrafi, Wilder za to mocniej bije, jest szybszy i chyba bardziej odporny, ale najwieksza różnica jest w charakterze i pewności siebie. Wilder walczy do końca i wyjdzie do ringu żeby go zatłuc, Joshua boi się dostać w łeb i nie będzie chciał wyłapać czegoś mocnego, bo wtedy zacznie się kabaret. Jak on ma wygrać z takim nastawieniem? Kiedyś taka walka to było 50/50 teraz faworyt jest wyraźny i wyczuwam tu ciężki nokaut.
 Autor komentarza: Sikso4
Data: 30-05-2023 14:47:04 
BO sprawa jest bardzo prosta Wilder może i prymitywny w swoim boksie ale niezwykle skuteczny każdy z jego przeciwników leżał na deskach absolutnie każdy a to wielka sprawa ... po drugie ten facet to Wojownik chodz gada kocopoły niekiedy konkretne ale to czysty wojownik po trzecie On ciągle ma wiarę w każdym momencie walki
Anthony nie ma ani psychiki mocnej jak widać ani nie jest niestety wojownikiem ani w momencie jak zostaje trafiony czymś mocnym to po prostu zaczyna wątpić w siebie a w boksie to niestety nie jest dopuszczalne ...
Dla mnie chodź średni lubię Wildera ale jednak KO murowane ......
 Autor komentarza: t4b4x0
Data: 30-05-2023 14:47:49 
AJ za porazke z Ruizem sie zrewanzowal do jednej mordy. A Usyk? Poki co Fury jest obsrany Usyka, a bardzo mozliwe, ze tez by z nim zaliczyl dwie porazki. AJa mozna lubic lub nie, ale resume w wadze ciezkiej ma najlepszy. Chyba, ze ktos podnieca sie naprawde Furym, ktory ma dwa razy w rekordzie Wildera. Ale na 10 walk z nim wygrywa 9, styl robi walke. Tak zawsze bylo w boksie i tak bedzie. AJ w resume ma sporo zawodnikow, ktorzy podczas walki z nim byli w top15-20, a kilku z nich nawet scisla czolowka ( Povietkin, Whyte ), a cala reszta odkad wygral pas z Martinem, to zawodnicy top10-20 na tamten okres. A Fury po walce z kliczka mial takie cenne skalpy jak Pianeta, Seferi, Wallin ( serio? ) Gosc uwazany za najlepszego ciezkiego, ma na rozkladzie tylko Wildera i Kliczke no i 3x Chisora. Czapki z glow.
 Autor komentarza: Sikso4
Data: 30-05-2023 14:54:09 
a jeszcze jedna sprawa tez ciągle się mówi to jednak dwukrotny były mistrz świata okey ale przeciwko komu zdobywał te tytuły tak szczerze przeciwko posranemu już w szatni Martinowi który praktycznie przyjechał sprzedać ten pas jak na bazarze za dużą kasę i który kompletnie nie przyjechał tam spróbować wygrać postawić się Anthonemu 2 tytuł zdobył pokonując niestety kompletnie nie przygotowanemu i mentalnie rozjechanemu Ruizowi któremu po 1 walce i wygranej z Joshuą po prostu odwaliło totalnie imprezy fast food browarek i tak dalej takze dla mnie to nie jest wielki wyczyn te tytuły oczywiście Wilder tez tam nikogo wielkiego nie pokonał Stiverna i też te obrony były takie sobie ale przynajmniej Stivern walczył z jajami no mówię jeśli ktoś psychicznie nie odblokuje Joshuy to polegnie z Wilderem na Wildera po prostu trzeba iść do przodu dążyć do pół dystansu i po prostu go pobić jak to zrobił Fury chodz no sam 3 lub 4 razy leżał w tych walkach na dechach ale to jest sposób na Wildera a powiem szczerze obawiam się że Joshua w zyciu nie podejmnie ryzyka żeby iść do przodu na Wildera po prostu się przestraszy i tyle
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 30-05-2023 15:07:15 
"Wilder walczy do końca i wyjdzie do ringu żeby go zatłuc"

A od kiedy to Wilder wychodzi do ringu żeby "zatłuc"? Przecież ostatni raz on wyszedł tak do walki nr.2 ze Stivernem. Nawet na Breazeale'a nie wyszedł z nastawieniem "zatłuc" cokolwiek to znaczy.

No i kwestia pewności siebie po wpierdolach. Skąd wiecie jak pewny siebie jest obecnie Wilder? Przecież on występował po masakrach od Tysona tylko jeden raz i ABSOLUTNIE NIC nie dało się z takowej walki wyczytać na temat jego pewności siebie bo to że trafi takiego szklanego kołka jak Hellenius przy tej różnicy szybkości było po prostu PEWNIKIEM.

Wszystko w ocenie Wildera opiera się na walkach z Furym. Bo stał, bo walczył do końca. A może inaczej? Stał bo Fury to nie typowy punczer i musiał go mimo wczesnego zranienia jeszcze sporo pocisnąć żeby go dobić. Joshua też potrafił popisywać się taką postawą gdzie ranny wracał do gry i to ze znacznie mocniej bijącymi zawodnikami. Różnicą jest jedna walka z Ruizem i te z Usykiem gdzie Wilder zapewne wyglądałby gorzej (to drugie dotyczy Usyka)

Nie wiemy czy te oceny wspaniałego nie pękającego Wildera nie wynikają tylko z tego że walczył z gościem który dał mu możliwość by tak się prezentował.

Joshua od porażki z Ruizem raz walczył z gościem nieco bardziej mu pasującym czyli Kubratem Pulevem i zawalczył tam pięknie.
No można teraz dopisać Franklina ale tacy przeciwnicy nigdy mu nie leżeli a i tak wygrał praktycznie do zera.

Pewność siebie zależy od okoliczności. Ludziom się wydaje że z Usykiem Joshua nie pokazał serca, pewności itd bo nie rozumieją że to kwestia umiejętności zagrała tam pierwsze skrzypce. Zobaczymy czy Wilder będzie taki pewny siebie w ringu przeciwko niemalże równemu rozmiarowi punczerowi, młodszemu o kilka lat którego EWIDENTNIE unikał przez lata kariery. Wg mnie będzie w chu,,, nieśmiały a nie wyjdzie by "zatłuc".
 Autor komentarza: Sikso4
Data: 30-05-2023 15:17:08 
Absolutnie się z tym nie zgodzę to nie tylko opinia jednej czy dwóch osób tylko całego środowiska bokserskiego Joshua stracił to co miał najlepsze z początku kariery nie bał się absolutnie nikogo i niczego wchodził do ringu żeby nokautować a po walce chodźby z Kliczką zrozumiał że no da się go trafić i nie jest już wtedy tak kolorowo potem porażka i tu bym upatrywał złamania psychicznego z Ruizem i później te dwie przegrane bardzo wyraźne z Usykiem zresztą było widać po drugim pojedynku że Joshua nie był wstanie się z tym pogodzić wyrywał te pasy Usykowi i tak dalej chciał schodzić do szatni i tak dalej za to Wilder po wpierdolu od Furego wychodzi prawie dwa lata później i ciężko nokautuje Fina i to w pierwszej rundzie Jednego jestem pewien ż gdyby doszło do tego pojedynku jednego można być pewnym Wilder wyjdzie do ringu żeby zdemolować Joshuę wyjdzie tam na śmierć i życie bo to taki gość za to Joshua będzie chciał walczyć bezpiecznie dla siebie i próbować zrobić Wildera na punkty ale to się nie uda bo każdy rywal chodź raz w pojedynku z nim leżał na deskach i zazwyczaj już nie wstawał z ringu także podaj argument chodźby jeden czemu Joshua nie wyląduje na deskach albo nie zostanie znokautowany ? :) pozdrawiam
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 30-05-2023 15:29:18 
"także podaj argument chodźby jeden czemu Joshua nie wyląduje na deskach albo nie zostanie znokautowany"

Znaczy ja nie wiem czy tak nie będzie. Nie będę się tu wykłócał z tezą że Wilder wygra bo może tak być natomiast będę zwracał uwagę na głupotę jaką jest wg mnie całkowite odbieranie Antkowi szans i skazywanie go na jawne pożarcie.

1. "i później te dwie przegrane bardzo wyraźne z Usykiem zresztą było widać po drugim pojedynku że Joshua nie był wstanie się z tym pogodzić"
//Po drodze była jeszcze dobra walka z Pulevem gdzie pokazał i boks i agresję. To jak wyglądał z Usykiem to nie efekt braku pewności czy jaj a tego z kim przyszło mu walczyć. A nie było łatwo mu się z tym pogodzić bo poświęcił cały rok i wiele serca by naprawić rezultat pierwszej potyczki. Ba druga walka z Usykiem pokazała znaczącą poprawę w wielu kwestiach więc do kosza można wyrzucić to że on się "bał"

2. " i ciężko nokautuje Fina i to w pierwszej rundzie"
/// No i? Nawet nie wstawałem na tą walkę bo byłem pewien jak to będzie wyglądać. Fin był stworzony do ładnego powrotu Wildera. Tam nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło. Jestem przekonany że gdyby ściągnęli tego typu przeciwnika Antkowi też byłby ładny nokaut tylko może trochę później i nie wynikający z biernego polowania. Jakość przeciwników!! To też jest istotne.

Nie dam Ci argumentów że Joshua nie padnie bo może się tak stać. Dam Ci argumenty za tym że paść/przegrać może również Wilder.

Joshua to nadal punczer. Nikomu siła uderzenia nie znika ot tak. Dwa to równych rozmiarów, silniejszy, lepszy technicznie gość który stał w ringu z większą ilością punczerów niż Wilder i wychodził z tych walk jako zwycięzca.

Joshua to dodatkowo facet który lubi nadal spróbować pójść do przodu i jak okaże się że Wilder nie odpowiada wtedy szybkimi kontrami tylko się gubi to może okazać się Joshua skończy go w dużo łatwiejszy sposób niż Fury.

No i bardzo istotna kwestia. Antka rozpatruje się jako gościa skóńczonego a to Wilder zebrał gorsze cięgi po których bardzo długo pauzował i jest sporo starszy. Będzie miał 38 lat gdy wyjdą do ringu. Nie mamy pojęcia jak on zareaguje jak dostanie czysty cios od AJ-a. A jedno jest pewne. Nie był w stanie wytrzymać ciosów Tysona które dość szybko wprawiły go w "zombie mode" a Joshua bije znacznie mocniej.

Oczywiście to wszystko działa w dwie strony i ja to rozumiem. Nie rozumiem jednak pewności i skreślania szans AJ-a jakby co najmniej chodziło o walkę Wilder vs Hellenius 2...
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 30-05-2023 15:29:27 
"także podaj argument chodźby jeden czemu Joshua nie wyląduje na deskach albo nie zostanie znokautowany"

Znaczy ja nie wiem czy tak nie będzie. Nie będę się tu wykłócał z tezą że Wilder wygra bo może tak być natomiast będę zwracał uwagę na głupotę jaką jest wg mnie całkowite odbieranie Antkowi szans i skazywanie go na jawne pożarcie.

1. "i później te dwie przegrane bardzo wyraźne z Usykiem zresztą było widać po drugim pojedynku że Joshua nie był wstanie się z tym pogodzić"
//Po drodze była jeszcze dobra walka z Pulevem gdzie pokazał i boks i agresję. To jak wyglądał z Usykiem to nie efekt braku pewności czy jaj a tego z kim przyszło mu walczyć. A nie było łatwo mu się z tym pogodzić bo poświęcił cały rok i wiele serca by naprawić rezultat pierwszej potyczki. Ba druga walka z Usykiem pokazała znaczącą poprawę w wielu kwestiach więc do kosza można wyrzucić to że on się "bał"

2. " i ciężko nokautuje Fina i to w pierwszej rundzie"
/// No i? Nawet nie wstawałem na tą walkę bo byłem pewien jak to będzie wyglądać. Fin był stworzony do ładnego powrotu Wildera. Tam nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło. Jestem przekonany że gdyby ściągnęli tego typu przeciwnika Antkowi też byłby ładny nokaut tylko może trochę później i nie wynikający z biernego polowania. Jakość przeciwników!! To też jest istotne.

Nie dam Ci argumentów że Joshua nie padnie bo może się tak stać. Dam Ci argumenty za tym że paść/przegrać może również Wilder.

Joshua to nadal punczer. Nikomu siła uderzenia nie znika ot tak. Dwa to równych rozmiarów, silniejszy, lepszy technicznie gość który stał w ringu z większą ilością punczerów niż Wilder i wychodził z tych walk jako zwycięzca.

Joshua to dodatkowo facet który lubi nadal spróbować pójść do przodu i jak okaże się że Wilder nie odpowiada wtedy szybkimi kontrami tylko się gubi to może okazać się Joshua skończy go w dużo łatwiejszy sposób niż Fury.

No i bardzo istotna kwestia. Antka rozpatruje się jako gościa skóńczonego a to Wilder zebrał gorsze cięgi po których bardzo długo pauzował i jest sporo starszy. Będzie miał 38 lat gdy wyjdą do ringu. Nie mamy pojęcia jak on zareaguje jak dostanie czysty cios od AJ-a. A jedno jest pewne. Nie był w stanie wytrzymać ciosów Tysona które dość szybko wprawiły go w "zombie mode" a Joshua bije znacznie mocniej.

Oczywiście to wszystko działa w dwie strony i ja to rozumiem. Nie rozumiem jednak pewności i skreślania szans AJ-a jakby co najmniej chodziło o walkę Wilder vs Hellenius 2...
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 30-05-2023 15:30:00 
Szory internet ściął w momencie wysyłania i powstał dubel.
 Autor komentarza: Sikso4
Data: 30-05-2023 16:12:15 
Ja też kolego nie twierdzę że Joshua to nie nadal Puncher bo wiadomo no facet ma parę w łapie ale moim zdaniem te walki przegrane bardzo go zdołowały mentalnie . Mówisz no trafił na Usyka na kogoś wybitnego oczywiście że tak Usyk to fenomen i nie był kompletnie skrojony dla Joshuy a no właśnie nie zawsze dany pięściarz dostanie skrojonego pod siebie rywala :) To teraz jak wyjaśnić porażkę z Ruizem ? niby mały niby gruby wydawało by się proste zadanie i tu nie tak przegrał ten pojedynek fizycznie Joshua ale Psychicznie po prostu nie dał rady zrozumieć jak ktoś tak otyły mały i wydawało by się bez formy może mi zrobić krzywdę w tym ringu ??? tego nie dźwignoł i zmiana trenerów tu nic nie da został złamany mentalnie w tych walkach i to gadanie że trzeba mieć plan a b c i d najlepiej to są bzdury żeby zatuszować to że tam już nie ma ognia żeby zaryzykować żeby iść na taką wojnę albo Ty albo Ja jak za czasów Rzymskich bo ciągle z tyłu głowy będzie miał ten alarm a co jeśli znowu przegram albo przegram przez nokaut ??? Wilder mam wrażenie że o tym kompletnie nie myśli On ogólnie mało myśli hehe ale mówię tu o ringu On idzie na Wojnę i to widać zetnie mnie ktoś okey to spoko ale jeśli Ja trafię to koniec zazwyczaj Ja tylko o Finie wspomniałem bo też wiedziałem że szybko się to skończy ale chodzi mi o mental tam nie było czegoś takiego w obozie Wildera że będziemy mieć inny plan spróbujemy boksować nie za każdym razem trzeba znokautować rywala ważne jest zwycięstwo nie ważne jak ale by wygrać Wilder jest zaprogramowany do nokautowania i tam nie ma innej opcji a znowu Anthony się tym oszukuje że można boksować bez zagrożenia że nie trzeba się bić by wygrać wtedy trzeba by było być Władimirem Kliczko który był mistrzem w tym swoim boksie bezpiecznym boksie a Anthony nim nie jest to jest też typ który musi iść do przodu by wygrywać tylko tak jak mówiłem został złamany mentalnie a tu bez dobrego psychologa i powrotu wiary w siebie nie wróżę mu sukcesu niestety
 Autor komentarza: Sikso4
Data: 30-05-2023 16:13:03 
Ale szanuję twoją wypowiedź każdy ma prawo do innej wizji :) zawsze miło z kimś na argumenty pogadać a nie od razu wyzywać się od najgorszych pajaców :)
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 30-05-2023 16:33:44 
"To teraz jak wyjaśnić porażkę z Ruizem ?"

Młodzieńcza fantazja połączona z tym co chciałby widzieć u niego kibic i w co facet wierzył? Przecież Joshua prowadził tą walkę dokładnie tak jak każdą inną. Ba, dokładnie tak jak w każdej innej facet poleciał na deski gdy Joshua poszedł do przodu z kombinacjami.

Nie chcę powiedzieć że to był przypadek bo nie był. To był wypadek przy pracy. Brak analizy związany z tym że za bardzo uwierzyli w swoją niezniszczalność.

Joshua na 10 razy 9 razy pokonuje Ruiza. Ba myślę że stać go by było żeby 5 razy zrobić to przed czasem. Ale nie tak jak on to spróbował zrobić za pierwszym razem. Tu wyszła niedojrzałość i brak docenienia tego co ma najlepsze przeciwnik. Poszło tragicznie ale rewanż wszystko wyjaśnił.

Wilder nie wychodzi by udać się na wojnę... On tak wyglądał tylko w walce z jednym przeciwnikiem. Zazwyczaj to nie żadna wojna a czajenie się na precyzyjną bombe i tyle. Z Furym wyszło jak wyszło bo prał go po głowie mocno facet który ani nie jest tytanem dynamki ani nie jest dobrym finiszerem natomiast jest lepszym bokserem. W 2 walce nie było żadnej wojny. Tylko przepraść. W 3 wyglądało to podobnie z tą różnicą że półprzytomny Wilder w pewnym momencie przycelował faceta z nadwagą i zrobiło się wesoło na chwilkę. Później efekt był identyczny czyli zbieranie łomotu aż nie będzie w stanie wstać.

W walce z Helleniusem nie było żadnego mentalu. To był znajomy sparingpartner- idealnie skrojony zawodnik pod Wildera tj- duży, wolny, dziurawy i szklany ale groźny bo ma powera. Co z tego że ma powera jak jest połowę wolniejszy i jak przyjmie to zdycha na macie (nokautowali go wcześniej na znacznie niższym poziomie!)

Joshua nie miał długi czas przeciwnika na którym można by sprawdzić w tak "idealnych" warunkach jak on się prezentuje wtedy w ringu. Mogłoby się okazać że i jest pewny, i zabójczy itd. Ale nie o to chodzi.

Wilder nie jest mega twardy. Tak samo Anthony. Obaj bijąc mocno choć tu przewagę ma Wilder. Dlatego osobiście wierzę że jeśli Joshua chce wygrać musi mieć bardzo dobry plan, odpowiedni dzień i nastawienie ale jak najbardziej ma na to co najmniej 40% szans.
Wilder ma to do siebie że może być beznadziejny a i tak wygra. Stąd można go upatrywać jako faworyta ale sugerowanie jak Froch że to do pierwszego uderzenia czy jak Arum czy Fury że wynik to pewnik...

No nie. Nie kupuję tego. Za bardzo cenię AJ-a by go tak deprecjonować nawet dziś.

Pozdrawiam. Zawsze jak człowieka gardło boli to przynajmniej popisać można!
 Autor komentarza: MacGyjwer
Data: 30-05-2023 17:16:56 
Wilder knockoutuje Jushuę, to pewne. W 7 rundzie piątego pojedynku.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 30-05-2023 17:55:01 
"W 7 rundzie piątego pojedynku"

Pytanie co się stanie w pierwszym pojedynku. W piątym to Wilder pewnie będzie miał z 42-3 lata więc nawet jak w końcu wygra to w sumie niewiele to zmieni. No i pytanie co w 3 pozostałych xD
 Autor komentarza: Sikso4
Data: 30-05-2023 19:25:15 
Wiesz Black Dog po prostu no jesteś Fanem Joshu i no może trochę nie jesteś w tym obiektywny :) Ja ani wielkim fanem Joshuy nigdy nie byłem ani Wildera zdecydowanie jestem Fanem Usyka bo to fenomen bokserski Ja po prostu stwierdzam swoją teorię że jesli Joshua nie przełamie się i nie pójdzie do przodu na Wildera i nie skróci dystansu to polegnie i zakonczy się to nokautem i zwycięstwem Wildera nie widzę innej opcji dla mnie Joshua jest złamany mentalnie a tego nie da się zmienić od tak zresztą tak samo z trenerami wystarczyło że Przegrał zasłużenie z Usykiem w tej drugiej walce i praktycznie z marszu pozbył się bardzo dobrego trenera tak po prostu
zobaczymy może w tym Grudniu jesli dojdzie do tego pojedynku dla mnie bądź co bądź Wilder faworytem przez Ko
ale szanuje Cię bo widzę że dużym fanem jesteś Aj :) Tak samo walka Usyk vs Aj nie ma kompletnie sensu bo no Usyk obnażył Joshuę niestety dobitnie i tak samo dobitnie obnażył by Wildera :)
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 30-05-2023 19:44:37 
Nikt w boksie nie jest obiektywny. Nikt. Każdy ma pięściarzy którzy bardziej do niego przemawiają i którzy go drażnią. Dotyczy to właściwie każdego nawet jak zapewnia że tak nie jest.

Wypominanie tego jako argument jest słabe tym bardziej że wyraźnie kolejny raz zaznaczam z czym konkretnie się nie zgadzam i z czym tu walczę.

Czy Joshua musi pójść do przodu by pokonać Wildera? Niekoniecznie choć pewność siebie i przekonanie w tej walce może być bardzo ważne. Joshua może trafić go z dystansu a wierzę że jak poczuje krew to nad instynktem nie zapanuje.

Co do trenerów to imo między nim a Garcią nigdy chemii nie było dlatego się rozstali. Facet nie miał dużo czasu, potrzebował coś zmienić i tak wybrał natomiast trener musi mieć wiarę w zawodnika a Garcią brzmiał jakby tej wiary u niego nie było od początku. Zresztą on się słabo wypowiadał o Antku już przed współpracą. To nie mogło się udać.

Wilder odwalił 10 x gorsza rzecz pod tym względem a nikt tego mu nie wypomina. Radzę przypomnieć sobie jak potraktował Brelanda po porażce...
 Autor komentarza: Mike555
Data: 30-05-2023 21:55:31 
Ja myślę, że Joshua ma szansę Wildera znokautować i to całkiem realne. Resume Joshuy jest nieporównywalne, skille bokserskie również, Wilder to po prostu cepiarz bez techniki. W jakim niby pojedynku po wpierdolach od Furego wykazał się pewnością siebie? Z Heleniusem, który ledwo stoi? A może miał się tak wywalić dla kumpla? Franklin był dużo lepszy, a Joshua wszystko kontrolował. Może i stracił trochę iskry, podupadła psychika, ale nie jest pewne czy ona nie wróci. Jeśli ktoś uważa, że Joshua nie ma szans na KO na Wilderze jest po prostu arogantem, przecież tam są dwa kowadła w łapach i fura techniki, czego nie można powiedzieć o Wilderze, który musi mieć pół ringu czystego, aby wyprowadzić cep zza dupy.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 31-05-2023 10:55:47 
Jak czytam jaki to z Łajldera wojownik z największym sercem do walki to mi się śmiać chce. Wy naprawdę nie potraficie odróżnić odwagi od głupoty? Przecież ktoś kto zbyt ciężką wieczorową kreacją lub zatrutą wodą tłumaczy swoją porażkę udowadnia, że ma tak mocno nasrane we łbie, że tym samym te jego "serce do walki" wynika po prostu z głupoty, braku normalnego postrzegania świata i ślepej wiary w swoje pierdolnięcie a nie z odwagi. Odwaga to zdolność do przełamywania strachu przy pełnej świadomości zagrożenia i tym samym zdolność do dokonywania bohaterskich czynów przy tej świadomości zagrożenia a te same czyny bez braku takiej świadomości i tym samym bez braku odczuwania strachu to tylko głupota. Czy według was odważny jest ktoś kto skacze na główkę do płytkiej wody łamiąc sobie kręgosłup? A wy będąc przezornymi nie dajecie się na takie wyczyny namówić jesteście tchórzami? Nie - ktoś kto łamie sobie kręgosłup takim skokiem nie udowadnia odwagi tylko co najmniej brak wyobraźni jak nie głupotę. Taki jest właśnie Łajlder. To nie tylko prosty jednostrzałowiec w ringu ale i pusty głupek poza nim (chęć trupa w rekordzie, najbardziej niesamowite teorie na temat swoich porażek).
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 31-05-2023 10:57:24 
"to nie tylko opinia jednej czy dwóch osób tylko całego środowiska bokserskiego"

to jest trochę shhowbizz, albo nie trochę, tylko bardzo. Gada się, żeby gadać i żeby było głośno. Nelson mówił, że po przegranym rewanżu AJ skończy karierę. Foreman mówił, że Mike Tyson gdyby teraz wrócił, to w tym momencie ma szansę z obecnymi mistrzami. Itd. Opinie o psychice została wylansowana i jest powtarzana, ale czy ma jakieś podstawy? AJ po prostu robi w ringu to, co musi, żeby wygrać i od walki z Ruizem minimalizuje ryzyko, co jest akurat zaletą, a nie wadą. Nie robi tego, co nie działa czy stanowi ryzyko (porażka z Ruizem), tylko to co działa - to akurat jest pozytywna cecha. Owszem przegrał z Usykiem, bo z Usykiem każdy przegrywa, ale dał mu najbliższą walkę obok Briedisa, a na pewno sprawił mu największe problemy. Dla mnie nadal z każdym oprócz Usyka jest faworytem.
 Autor komentarza: Sikso4
Data: 31-05-2023 11:09:05 
Pożyjemy zobaczymy bo na razie gadamy a nie wiadomo czy ten pojedynek kiedykolwiek dojdzie do skutku :) Co do Garcii trenera no wiesz nie z jednego pieca jadł chłop także cos musiał zobaczyć nie fajnego w zachowaniu czy postawie Anthonego że mówił jak jest i nie krył tego widać tu nie kasa była na pierwszym miejscu bo gdyby chodziło o kasę to trzymał by buzię na kłódkę i klepał po plecach Joshuę że jest super i cacy ;)
Moim zdaniem Joshua źle znosi krytykę i nie lubi zbytnio gdyby ktoś ma inne spojrzenie na boks niż On może to wynikać z jego ego . A po za tym widzisz kolego na początku kariery i potem w las ze tak powiem tworzono otoczkę Joshuy miłego fajnego chłopaka z ferajny który niby dałby się lubić ale potem wyszło jaki Anthony jest nie taki miły i sympatyczny jak by się wielu zdawało :) Wilder przynajmniej nie ukrywa że jest dzikusem i za dużo w tej głowie nie ma :) Prosty chłop z pierdzielnieciem potężnym szybki i genetycznie silny chodź waży bodajże 97 kg i te nogi chude jak nie wiem :) A Derrick James no widać że facet neutralny a taki trener będzie pasował Antkowi który poklepie po plecach i powie że jest dobrze chodź może nie być wcale tak kolorowo :) ale tak jak mówię zobaczymy dla Mnie nikt z tej dwójki nie jest jakimś cesarzem w tej wadze ja mam swojego ulubieńca Usyka bo to pięściarz praktycznie kompletny pozdrawiam
 Autor komentarza: Sikso4
Data: 31-05-2023 11:28:17 
A mówiąc o Usyku akurat w pierwszej walce Anthony praktycznie nie istniał tam była przewaga duża bo był za szybki za mobilny i tak dalej i tak dalej jedynie w drugiej walce Joshua coś zmienił bił częściej na schaby Usyka ale też nie zauważyłem w tej walce by Usyk miał jakiekolwiek momenty kryzysu czy zwątpienia w tej walce to moim zdaniem najtrudniejszą przeprawę Usykowi dał Tony Bellew w walce o pasy w junior ciężkiej bo tam faktycznie trudno było się dobrać do bardzo szybkiego Bellew ale akurat Bellew no walczył w pół ciężkiej to na logikę powinien być szybszy i tutaj wyraźnie było widać tak do 5 rundy że Usyk jakby no nie mógł złapać ale no Sam ma zawsze inne plany na walkę zawsze coś w zanadrzu no i osoba Łomaczenki seniora w narożniku gdzie Usyk zawsze czuł się dobrze i wymęczył na korpus Anglika ale tak jak mówię dla mnie to Tony Bellew dał trudną walkę Usykowi moze Breidisa bym zliczył tylko że Breidis to akurat niezły cwaniak i gość który reguł bokserskich raczej nie przestrzega zbytnio ....
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 31-05-2023 11:39:58 
"Prosty chłop z pierdzielnięciem' zawsze prędzej sam siebie wyeksploatuje w ringu i genetyka nie uchroni go przed spadkiem odporności poobijanego łba a ten co myśli może nawet z porażek coś wyciągnąć i wyjść z nich zdrowotnie bez uszczerbku. Wielce prawdopodobne jest, że Łajlder po porażkach nic boksersko nie zyskując stracił dużo zdrowia a Dżoszuła po swoich porażkach nie tracąc dużo zdrowia czegoś się nauczył. Finalnie przy walce Łajlder vs AJ może się okazać, że ten niezwykle "odważny" dzikus jest rozbity a ten asekuracyjny AJ użyje swojego niemałego pierdolnięcia na jego czerepie i skończy się rumakowanie kloszowego mistrza a "hAmeryki".
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 31-05-2023 13:20:46 
1 AJ przynajmniej pojechał do tej hAmeryki spotkać się w ringu z Ruizem, Łajlder pojechał do Europy jedynie na spotkanie z Papą w Watykanie
2 AJ zawalczył z dwoma kolesiami (Powjetkin, Łajt) z którymi dzikus nie chciał walczyć, Łajlder takiej możliwości odwdzięczenia się tym samym AJowi nawet nie miał
3 AJ nie podejmował żadnego wielkiego nazwiska akurat w momencie kiedy wydawało się skończone i wydawało się wtedy, że nosił je, gruby ochlapus próbujący reaktywować swoją karierę, Łajlder tak właśnie zrobił
4 AJ będąc mistrzem to nie miał chyba podobnej przymiarki do walki takiej jaką szykował Łajlder z Wawrzykiem (z całym szacunkiem dla Andrzeja)
5 AJ nie ma takiego odsetka wygranych przez nokaut jak Łajlder bo psują go porażki i wygrane punktowe(krytykowane jak ta z Franklinem)
6 Łajlder nie ma takiego rozkładu przeciwników (poza Fujarem) jak AJ bo zepsuły by one jego odsetek nokautów (jak Fujar właśnie)
7 AJ ponoć stał się według "znafców" naśladowcą Władka, więc (jak niby asekurancki) Władek w swojej ostatniej walce może jeszcze pokazać serce do walki
8 Łajlder - rzekomo braveheart, może z powodu swojego rzekomego "serca do walki" przy byciu ofiarą gwałtu przez Fujara w swojej ostatniej walce już nie popisać się nigdy odpornością
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 31-05-2023 14:31:55 
"Moim zdaniem Joshua źle znosi krytykę i nie lubi zbytnio gdyby ktoś ma inne spojrzenie na boks niż On może to wynikać z jego ego . ... Wilder przynajmniej nie ukrywa że jest dzikusem i za dużo w tej głowie nie ma :)"

Nie mówię, że nie, ale nijak to się ma do kwestii ich ewentualnego spotkania w ringu. Joshua w pewnym momencie był twarzą boksu i narosły wobec niego gigantyczne oczekiwania i teraz nie jest oceniany za to, co sobą prezentuje, tylko czy je spełnia. Np. Usyk wystarczy jak wygra, AJ musi nokautować, itd.

Co do Usyk - AJ. Zgadza się, że w pierwszej walce wygrana Usyka była wyraźna. Pewnie nawet mógłby pójść po KO (ale nie było to potrzebne, więc nie poszedł). Co zmienił Usyk, to że nie oddał pierwszych rund na badanie przeciwnika, jak to ma w zwyczaju, bo wiedział, że przy miejscowych sędziach nie może sobie na to pozwolić. Druga walka była bardzo wyrównana, AJ starał się wchodzić w wymiany i często trafiał. Nie starczyło to na wielkiego mistrza, ale było blisko. Chyba w 9 rundzie wyglądało to na lekki kryzys, polecam obejrzeć co robi po niej Usyk w narożniku. Po walce team Usyka wcale nie był pewien, że werdyk pójdzie dla nich. Owszem, wygrana była bezdyskusyjna, ale nie była wyraźna.

Co do Usyk - Bellew, upieram się że to była łatwa albo przynajmniej standardowa walka. Usyk oddał pierwsze rundy, jak to ma w zwyczaju. Od 4. włącznie kolejne rundy były przez fanów już punktowane dla Usyka.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.