FURY I JOSHUA NEGOCJUJĄ WRZEŚNIOWĄ WALKĘ NA STADIONIE WEMBLEY
Redakcja, Media społecznościowe
2023-05-26
Zasłona dymna, czy realny scenariusz? Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) i Anthony Joshua (25-3, 22 KO) wrócili do bezpośrednich rozmów w sprawie wrześniowej walki na jednym z brytyjskich stadionów piłkarskich!
Eddie Hearn - promotor AJ-a, i George Warren, syn Franka - promotora Fury'ego, negocjują warunki ewentualnej walki o pas WBC wagi ciężkiej, który należy do Tysona. Na takie zestawienie ma naciskać sam "Król Cyganów".
- Kilka dni temu wysłałem swoją wersję kontraktu do Joshuy na walkę we wrześniu na Stadionie Wembley. Każdy, łącznie ze mną, chce zobaczyć ten pojedynek. Dawaj AJ, dajmy kibicom to czego chcą. Piłka jest po twojej stronie - powiedział w mediach społecznościowych Fury.
A tak całkiem poważnie.
Fury obawia się Usyka a Joshua ma powody by obawiać się Wildera. Sprawa jest prosta. Obie te walki mogą wykluczyć i "zabić" mega kasową walkę jaką jest walka Fury vs Joshua. Bo jak Wilder wygrałby z AJ-em to facet przestanie się liczyć w mega stawce.
Gdyby Usyk pokonał Tysona to każdy chyba wie w jakim punkcie się znajdujemy.
Tu będzie rozchodziło się o kwestie forsy jaką można obecnie wyciągnąć z walki Fury vs Joshua samodzielnie. A pewnie będzie gigantyczna.
No i umówmy się. Obaj panowie bardziej pasują sobie niż ich rzekomi najlepsi przeciwnicy by nie zakończyć wszystkiego na amen.
Może więc coś w tym być. Co bym wolał jako kibic? Trudno rzec... Chyba jednak wolałbym walkę Wilder vs Joshua i Usyk vs Fury. Czemu? Bo tam nie będzie kombinowania a to zestawienie śmierdzi w tym momencie chęcią zysków a to może mieć różny wpływ na wyniki, przebieg itd.
Liczę że jednak będzie Va banque sportowo z obu stron i Joshua wyjdzie do Wildera a Fury znajdzie jaja i wyjdzie do królika...
Niemal każdego tygodnia z obozów tych panów wypływają inne, wzajemnie wykluczające się informacje. Równie dobrze może być tak, że Angole chcą pokazać Arabom, że nie są od nich zależni, vide chcą wynegocjować jak najwięcej lub w najgorszym wypadku, rozegrać to po swojemu. Na razie, turbany pokazały ty z tym, a ty z tym, a my płacimy.
A oprócz tego, dla obu z nich taki wariant byłby bardzo na rękę bo:
1. Joshua walczyłby z gościem który raczej pojedynczym ciosem krzywdy mu nie zrobi, a w stawce pas.
2. Fury przeciągnąłby Usyka, o ile w ogóle z nim zawalczy, na kolejny rok.
Dodatkowo, walka we wrześniu, czyli circa about miesiąc po Usyku, dawałaby możliwość kolejnej federacji upominania się o obowiązkową obronę.
"Fury obawia się Usyka a Joshua ma powody by obawiać się Wildera. Sprawa jest prosta. Obie te walki mogą wykluczyć i "zabić" mega kasową walkę jaką jest walka Fury vs Joshua. Bo jak Wilder wygrałby z AJ-em to facet przestanie się liczyć w mega stawce"
Lepiej bym tego nie ujal.
Jezeli mialbym obstsawiac to mysle ze do tej walki dojdzie i obaj moga nawet zakonczyc po niej kariery. Fury na pewno. AJ ma wieksze szanse na wizyte w szpitalu po walce z Wilderem niz z Furym. W dodatku za mniejsze pieniadze. Reputacja Furego rowniez moze ledz w gruzach po walce z Usykiem. Wiec dla obu panow walka jest sprytnym wyjsciem z sytuacjii w ktorej sie znalezli. Ani jednemu od dawna nie chodzi juz o aspiracje sportowe. Oby tak sie jednak nie stalo
Kto słucha Furego?
"Jak kogoś nie można kupić za pieniądze to można to zrobić za bardzo duże pieniądze"
Zatem Joshua gorycz kolejnej porażki może topić bardzo dużymi pieniędzmi.
Wilder takich pieniędzy (poza turniejem w Emiratach czy gdzie tam...) mu nie zagwarantuje ale ciężkie na 80% k.o. już tak.
Aaa... Czyli jednak wyjdzie tylko pieniądze muszą być dobre! To skoro to rozumiesz inteligencie po co od lat smarujesz te same bezwartościowe komentarze pod każdym artykułem?
Bo chyba Twoja obita głowa rozumie że te 2 walki to dla Joshuy gwarancja najwyższych wypłat jakie może obecnie wygenerować?
Czyli jednak bredzisz dla samego bredzenia a nie jesteś tak głupi! Muszę przyznać że trochę mi ulżyło chociaż jak sobie przypomnę te kokosy czy zjadanie lewych Wacha to jeszcze mam wątpliwości czy to tylko trolling...
No ale jak znajdzie się odpowiednie finansowanie, to pewnie i ta walka na Wembley miałaby sens, ale oczekiwania finansowe pewnie maja potężne.
Jesli do walki w Londynie dojdzie, to poznamy maksymalne możliwości finansowe rynku brytyjskiego, bo większej walki tam się nie da zrobic