ZAŁAMANY ŁOMACZENKO: BYŁEM PRZEKONANY, ŻE WYGRAŁEM
- Jorge Linares, Teofimo Lopez, dla mnie to lepsi zawodnicy niż Haney - stwierdził na pomeczowej konferencji prasowej załamany Wasyl Łomaczenko (17-3, 11 KO).
Ukrainiec atakował Devina Haneya (30-0, 15 KO) i jego pasy WBC/WBA/IBF/WBO wagi lekkiej. Przegrał jednak nieznacznie na kartach wszystkich sędziów.
- Nie zostawimy tego tak. Oprotestujemy ten werdykt, zamierzamy się odwołać. Ktoś musi położyć kres tej niesprawiedliwości. Dla Haneya gwiazdka przyszła już na początku lata - grzmiał Egis Klimas, menadżer Łomaczenki.
- Podążałem za planem taktycznym. Ciosy na korpus były kluczem do zwycięstwa. Po ostatnim gongu wiedziałem, że walka była stosunkowo bliska, ale byłem przy tym pewien, że to ja wygram - powiedział Haney.
RYAN GARCIA TEŻ WIDZIAŁ TO INACZEJ: ŁOMACZENKO POWINIEN WYGRAĆ >>>
- Kontrolowałem pojedynek i niemal każdą rundę. Gdy zabrzmiał ostatni gong byłem przekonany, że wygram - dodał Łomaczenko.
Nieźle chłop odklejony.
A tu praktycznie każdy wynik jest równie dobry jak i rownie zły. Ogólnie uważam że w boksie dużo częściej powinno się punktować remisowe rundy - bo obecnie to runda - bo można np, młócić bezlitośnie przeciwnika jak Bivol Cananlele w 8 rundzie,i dostać jeden punkt jak i można w rozpoznawczej rundzie trafić dwie obcierki więcej niż przeciwnik i też dostać 1 punkt
Generalnie cieszę się że walka Canelo-Golovkin 3 skutecznie wyleczyła mnie z wstawania na takie walki. Dzisiejsza, choć ciekawa, idealnie nadawała się do obejrzenia na spokojnie "z taśmy".
Ps Haney trafil tylko 110
btw pozdrów mame
Nie liczy się ogólna ilość trafień szczególnie przy tak małych różnicach a bardziej to kto trafiał więcej i jak w poszczególnych rundach. Bo wg Twojego rozumowania Turuu7 to Haney mógłby we wszystkich rundach trafiać sporo więcej a później miałby jedną rundę skrajnego kryzysu gdzie przyjąłby 30 ciosów i zostałby tym samym pokonany bo przecież trafił ogólnie mniej. Każda runda to nowa historia.
Ktoś wkleił tu statystyki ciosów runda po rundzie i wynika z nich że Łomaczenko trafił więcej razy w 5 rundach z 12. W dwóch ilościowo byli na remis ale power punch miał więcej Haney.
Ogólnie to wyrównana walka ale jeśli Łomaczenko chce mieć do kogoś pretensje niech ma je do siebie bo gdyby był w stanie intensywniej popracować w kilku momentach wygrałby ta walkę. Widocznie nie mógł i to go odróżnia od Usyka. Pięknie się go ogląda momentami jego wyczyny to miód na oczy ale co z tego skoro troszkę więksi goście umiejący jabować sprawiają że przegrywa rundy i nie jest w stanie tego nadrobić bo albo się obawia o kontry albo o kondycję.
Jest jeszcze jedna opcja. Może facetowi wydaje się że jest tak zajebisty że po paru udanych akcjach w głowie widzi siebie z wielką przewaga i zamiast pracować najintensywniej jak się da to odpuszcza długie fragmenty na wstecznym. To by tłumaczyło jego pierdzielenie o tym jak niby wg niego pokonał Lopeza oglądając walkę kilka razy itd.
Łoma amatorem był genialnym ale na zawodostwie geniuszu bym mu nie przypisał.
Ja tego nie widziałem, za to zwłaszcza w drugiej części walki było wiele bardzo wyraźnie zaznaczonych jabów Łomaczenki. Ale też nie oglądałem super uważnie (taka pora...). Nie wiem, czy tu bym mówił o wałku - na pewno jest kontrowersja, ale mimo sympatii dla Ukraińca jestem w stanie przyjąć takie wyjaśnienie, że ciosy Haneya miały większą wymowę. Jedno jest absolutnie pewne: boksersko Łomaczenko jest lepszy i to znacznie. Swoją rolę odegrała różnica warunków fizycznych. Nie wiem, czy młodszy Łomaczenko dałby tu radę, ale na pewno boksując w swojej właściwej kategorii nie miałby sobie równych.
Nie wiem kim jesteś, ale widzę, że często komentujesz. I tym razem się z tobą nie w 100, ale w 200% zgadzam. Wszyscy zarzucają mi nienawiść, przy czym swoją wypowiedź poprzedzają „byłem za Łomą”. Pięknie dziękuję, że poza userem Introwertyk dyskusja toczy się kulturalnie. Każdy może mieć swoje zdanie, ale w moim odczuciu Łomaczenko przegrał 116:112, a jeśli komuś się wydaje, że wygrał też z Lopezem to radzę większe okulary przyodziać.
A gdzie ja byłem niekulturalny ? Nabijam się z Ciebie bo chyba już 6 lat piszesz tu o łomie pyszałek i deprecjonujesz tego świetnego pięściarza.