SANCHEZ, BAKOLE, ZHILEI, HUNTER, NGANNOU - KOLEJKA CHĘTNYCH DO FURY'EGO
Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) żali się, że nikt nie chce z nim walczyć, ale po jego deklaracji błyskawicznie zgłosiło się kilku ochotników.
Mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC naciska promotora Franka Warrena na walkę w lipcu bądź sierpniu na jednym z brytyjskich stadionów piłkarskich. Z kim? Niby nie ma chętnych, ale chyba nie do końca jest tak jak mówi "Król Cyganów". Bardziej chodzi zapewne o wymagania finansowe potencjalnych pretendentów.
Francis Ngannou - do niedawna mistrz UFC, który teraz chce spróbować się w boksie, Frank Sanchez (22-0, 15 KO) - numer cztery rankingu WBC, Michael Hunter (20-1-2, 14 KO) - nieklasyfikowany przez brak aktywności, Martin Bakole (19-1, 14 KO) - numer siedem rankingu WBC oraz Zhang Zhilei (25-1-1, 20 KO), który był pierwszym wyborem Fury'ego, zgłosili swoją gotowość do walki. Z Zhangiem jest ten problem, że pokonany przez niego Joe Joyce ma prawo do rewanżu i niedawno aktywował tę klauzulę.
- Jeśli naprawdę będziemy tego chcieli ty i ja, na pewno rozwiążemy problem mojego rewanżu z Joyce'em - odpowiedział mistrzowi Zhilei.
Otóż to!
Osobiście również myślę że mając wspólnego promotora gdyby zaproponowali Juggernautowi nawet te 1,5 miliona dolarów odstępnego (milion z wypłaty Tysona i 500k od Zhanga) co przy sałacie jaką wygenerowałaby walka z Chińczykiem byłoby pewnie małą kwotą, Joe przyjąłby to z pocałowaniem ręki.
Sam pewnie zdaje sobie sprawę że sytuacja jest nieciekawa i wcale ten rewanż do najszczęśliwszych nie należy a jeszcze jakby dołożyli jakąś obietnicę...
Tylko pytanie czy Fury mając za moment walkę w Arabii być może za gigantyczne kwoty rzeczywiście ma ochotę wyjść do wielkiego, twardego Chińczyka który bije pewnie nie dużo lżej niż Wilder i może wszystko zaprzepaścić. Nie sądzę.
Poza tym nikt w tym ja nie obraziłby się chyba na walkę z Sanchezem albo Bakole. Hunter to obecnie pan "nieporozumienie" ale wyżej wspomniana dwójka to walki jak najbardziej ciekawe i sensowne w momencie w którym cygan i tak odpuścił najwyższe cele.
Także do roboty panie gypsy. Płakał więc ma okazję udowodnić jak bardzo "chce"...
Także, patrząc na 15-tke WBC to stawiam Wallin Kabayel Hrgovic kolega Parker Machmudow (chociaz on raczej jest zbyt malo rozpoznawalny)
Także, patrząc na 15-tke WBC to stawiam
1. Wallin (totalnie przereklomowany i ostatnio bez formy)
2. Kabayel (totaly kołek)
3. Hrgovic (bo wygrał z Zhangiem i jest kołkowaty)
4. kolega Parker (bo ten coś o tym przebakiwał więc może znowu da zarobić kolejnemu koledze, po Chisorze)
5. Machmudow (chociaz on raczej jest zbyt malo rozpoznawalny)
6. Ortiz (jeżeli PBC jest wstanie już go sprzedać, a pewnie jest bo z kim go tu zestawiać)
7. Dopiero Zhang gdzie trzeba bedzie zaplacic Joycowi, czego cygan nie bedzie chcial zrobic (chyba, że namówi go do tego Warren)
Ortiz byłby fajną opcją, bo jest mocno rozpoznawalny, stary, generalnie coraz bardziej wywrotny i nic w kalendarzu nie ma. Wielkich perspektyw na duże walki też nie ma, więc jeśli nie poszaleje z wymaganiami finansowymi, to byłby spoko wyborem.
Czuję, że skończy się na opcji Nr 4 czyli nudna walka z nudnym Parkerem i wypłata koledze.