NGANNOU PODPISAŁ KONTRAKT, CELEM WALKA Z JOSHUĄ
Francis Ngannou związał się kontraktem na walki MMA z Professional Fighters League. Ale do oktagonu wróci dopiero w połowie przyszłego roku, nie porzucił bowiem marzeń o spróbowaniu się w boksie.
Były mistrz UFC wagi ciężkiej zamierza łączyć kariery w ringu i klatce. To umożliwi mu kontrakt z PFL. Kameruńczyk z francuskim paszportem zapewnia, że jeszcze w tym ringu zadebiutuje w roli boksera. Z kim? Celem numer jeden pozostaje Anthony Joshua (25-3, 22 KO).
- Wciąż chcę walki z Anthonym Joshuą i rozmawiałem już w tej sprawie z Eddiem Hearnem. Gdyby udało się zrobić to w Afryce, byłoby to wielkie wydarzenie - mówi Ngannou.
Joshua ma w planach sierpniową walkę, która ma go przygotować na grudniowe starcie z Deontayem Wilderem (43-2-1, 42 KO). Wątpliwe więc, by w tym roku sprawdził bokserskie umiejętności Kameruńczyka.
- Zanim wyjdę do tych największych, czyli Joshuy, Fury'ego lub Wildera, najpierw chcę stoczyć jedną luźniejszą walkę - dodał silny jak tur Ngannou.
Poza tym Afryka, niesamowity event, dwa wielkie kloce, ideal.
Szczerze mówiąc, nie wiem, czy postawiłbym na niego w walce z Wachem.