TYSON FURY: ZNOKAUTUJĘ USYKA I PÓJDĘ SIĘ UPIĆ, TO ŁATWA WALKA
Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) zapewnia, że chce w tym roku spotkać się z Aleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO), by zunifikować wszystkie cztery pasy królewskiej kategorii.
Niektórzy sugerują, że "Król Cyganów" unika konfrontacji z dużo mniejszym, ale być może szybszym Ukraińcem. I przywołują starą walkę Anglika ze Steve'em Cunninghamem sprzed dekady. Tyson wygrał przez ciężki nokaut w siódmej rundzie, choć po sześciu przegrywał na kartach dwóch sędziów.
- Nie wierzę, by na tym poziomie ktokolwiek obawiał się kogokolwiek. Moja walka z Usykiem musi odbyć się jeszcze w tym roku. Jestem przekonany, że będzie to dla mnie łatwa robota. Walnę go, on padnie na matę ringu, a po wszystkim pójdę się upić - powiedział Fury.
BELLEW: NOWY STYL FURY'EGO DUŻO BARDZIEJ PASUJE USYKOWI >>>
Nie wszyscy podzielają optymizm Fury'ego. Usyka w roli nieznacznego faworyta stawia na przykład Mateusz Masternak, a on myli się naprawdę rzadko...
Tu chodzi o kalkulowanie, kombinowanie tak by nie wtopić jeśli nie trzeba i można zrobić coś inaczej.
Gdyby każdy w top 20 czuł się kozakiem to Powietkin jako nr 1 WBC nie czekałby na Wildera 2,5 roku gdzie byłaby to finanansowy skok dla Wildera prawie 10 razy do przodu. To samo z Whytem który czekał jeszcze dłużej bo lat 3.
I nikt mi nie wmówi że Wilder nie unikał wtedy groźnych walk i uważał się za kozaka który do każdego wyskoczy...
Zresztą Wilder to tylko jeden z wielu przykładów.
Większość pięściarzy kombinuje i lawiruje. Można zwać to jak się chce ale na pewno Fury nie należy do pięściarzy którzy nikogo nie unikają...
Trzeba mieć jaja aby wychodzić po raz drugi i trzeci.
Myślę że Tyson przygotowuje się pod Usyka na różne sposoby, stąd przeciąganie w czasie.
Jeżeli A.J. wypadł bardzo dobrze w drugiej walce z Usykiem a Bellew walcząc stylem Furego dominował przez połowę walki, to pokuszę się na postawienie 60% dla Furego.
Fury tak samo miał obawiać się Whyte'a, śmiałem się czytając te wszystkie komentarze. Potem bawił się z nim, nie przyjął nawet jednego czystego ciosu i znokautował. Nie twierdzę, że znokautuje również Usyka, ale wciąż śmieję się z tych wszystkich komentarzy o rzekomym strachu bądź unikaniu kogokolwiek. Jeśli TF nie weźmie walki z Usykiem, to dlatego, że zarobi gdzie indzie więcej za łatwiejszą robotę. Zrobiłby tak każdy. Ja, ty, każdy.
Facet wie że na Usyka musi być tip top a nie żadne 125 kg co mu nic nie da.
Dodatkowo facet wie że czas gra na jego korzyść. Czemu by nie obić za grube miliony kolejnego nazwiska czekając sobie spokojnie jak Usyk będzie mordował się z kolejnymi puncherami którzy na niego czekają? Przecież dla Tysona byłoby czyms idealnym gdyby Dubois pokonał Usyka. Stylowo 10 razy łatwiejszy przeciwnik któremu otlukl by twarz w pierwszych rundach aż do poddania. Usyk to będzie mały koszmarek bo nie dość że umie wszystko to jeszcze szybszy.
To jest wszystko dobrze przemyślane.
A co to ma do rzeczy w kwestii tego ile musiał na ta walkę czekać? Nie pamięta Pan redaktor jak kombinowali żeby przeciągać to w czasie?
Poza tym mam swoje opinie na temat tych wpadek. Zresztą ta z meldonium została oficjalnie odwołana i Powietkin był oczyszczony.
Jeśli ktoś wybiera łatwiejsze opcje mając tak wielka walkę na wyciągnięcie ręki znaczy że obawia się że wynik mógłby nie być pewny i lepiej najpierw jeszcze "pokorzystac".
A co byśmy my zrobili to jest nieistotne bo nie jesteśmy w tym miejscu i nie będziemy.
Należy też zauważyć, że to były śladowe ilości a chwile wcześniej ten środek nie był zabroniony.
Ciekawe dlaczego musi. Teoretycznie to by było najkorzystniejsze dla Ukraińca. Tylko że Usyk dostał razem z Dubois 30 dni od WBA z Dubois na dogadanie walki. Miesiąc negocjacji/przetarg + ze dwa trzy do walki to będzie pewnie sierpień/wrzesień. A później regeneracja, nowy obóz. Małe szanse. Chyba że uwiną się z Duboisem do lipca.
Druga wtopa była jeszcze bardziej "szemrana" wg mnie. Powietkin który był pod lupą po poprzedniej wtopie miał nagle zdecydować się na zażycie pomiędzy badaniami ostaryny (gówno środek) która to zaczyna być odczuwalna po dwóch tygodniach stosowania... I tak Powietkin był czysty na badaniu przed i na badaniu po. Ale to stare czasy i każdy niech widzi to jak chce.
Faktem jest natomiast że Powietkin zanim odważyli się podjąć rękawice czekał na "tak" 2,5 roku. Tak nie postępuje pewny siebie facet który zarobiłby kasę życia...
Riabinski wyraźnie mówił że jest tragicznie ciężko prowadzić z nimi rozmowy.
Zresztą tu na stronie jest wypowiedź promotorów Wildera zaraz po zdobyciu pasa gdzie stwierdzają oni że to młody facet i musi się jeszcze uczyć a na walki z Kliczko czy Powietkinem to mają jeszcze czas.
To jest bzdura że każdy w top 20 jest pewny siebie i wyszedłby z każdym. Gdyby tak było Hrgovicowi nie odmówiło by 5 zawodników z topu jak nie lepiej...
Kalkulacja, kalkulacja i jeszcze raz kalkulacja. To wszechobecne zjawisko w boksie. Potocznie dla uproszczenia nazywamy to "obsraniem zbroi" choć wiadomo że nie chodzi o dosłowny strach przed dana osoba a raczej przed tym co może taka walka zrobić karierze.
Owszem b.latwa walka dla TF z niedawna, ale czy on teraz ma dyscypline, motywacje? Coraz bardziej watpie.