JOSHUA vs WILDER PRIORYTETEM, ALE FURY vs USYK WCIĄŻ W GRZE NA GRUDZIEŃ
- Naszym pierwszym wyborem była walka Joshuy z Wilderem - mówił tydzień temu Amer Abdallah, szef agencji sportowej Skills Challenge Entertainment. I wygląda na to, że Saudyjczykom dużo bardziej zależy na tej potyczce niż pełnej unifikacji w wadze ciężkiej.
Oczywiście plany się nie zmieniają. W grudniu na jednej gali Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) ma rywalizować z Aleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO) o wszystkie cztery pasy, a wcześniej Anthony Joshua (25-3, 22 KO) ma skrzyżować rękawice z Deontayem Wilderem (43-2-1, 42 KO). Obie walki będą dużym wydatkiem dla szejków, ale bardziej zależy im chyba na Joshui i Wilderze.
- Z całym szacunkiem dla walki o tytuł absolutnego mistrza świata, to właśnie Wildera z Joshuą wszyscy chcą zobaczyć - mówił niedawno Abdallah. Teraz w podobnym tonie wypowiada się Eddie Hearn, promotor Joshuy.
- Im bardzo zależy na doprowadzeniu do obu tych walk podczas tego samego wieczoru. Ale przedstawiciele z Arabii Saudyjskiej są gotowi zorganizować tylko starcie Joshuy z Wilderem w grudniu, nawet jeśli z jakiegoś powodu nie dojdzie do potyczki Fury'ego z Usykiem - przyznał szef grupy Matchroom.
Na powazne walki w HW to trzeba czekac latami.
Sama walka AJ vs Wilder jest mega frapujaca, ja wbrew wiekszosci nie skreslalbym tu bryta - Joshua jest lepszy technicznie, silniejszy fizycznie, rowniez potrafi przypierdolic a Wilder de facto mierzyl sie tylko z jednym elitarnym zawodnikiem (Furym) przegrywajac z nim 3-krotnie (oficjalnie raz byl remis ale byl tam DW byl tam ogrywany jak amator).
Jeżeli plastikowy kulturysta rozjechalby Wildera to szanse na walke Fury-Usyk raczej sie zmniejsza (bez tego cygan obsral zbroje, a gdyby jego "najwiekszy rywal" dostal na leb to pielucha by sie przelala [z wyl. gadki "skonczylem mu kariere"], wiec dla dobra boksu nalezaloby kibicowac prymitywowi z alabamy.
Całkiem logiczna teza, nawet jeżeli araby maja góre siana to zapewne potwarza sa dla nich manipulacje Furego, w zwiazku z czym chca pokazac kto tu trzyma portfel. Furemu wkoncu rura bedzie musiala zmieknąć, bo z kim on ma walczyc? Ruiz, Zhang i co dalej ? No chyba, że któremuś z reszty powinie sie noga i narodzi sie jakis nowy peletończyk. Fury jest praktycznie skazany na Usyka lub AJa (jezeli ten wygralby z Wilderem), Usyk natomiast jest skazany na Furego lub Wildera (jezeli ten wygra z AJem) - w tych walkach jest najwieksze siano i chwała więc zaskakujace bylo to, że Fury oszczał walke z Usykiem, zwłaszcza że sam Tyson też wkońcu straci swoje atuty lub motywacje wiec ta decyzja byla idiotyczna - i o ile logicznym jest przeczekanie Usyka, ze wzgledu na jego styl o tyle Usyk jest kurewsko twardy mentalnie a Fury ma jazdy i byc moze predzej cyganowi pęknie głowa niż Usykowi staną nogi.
Dużo podpowie też to czy w najbliższym czasie Fury do kogoś pofatyguje się wyjść i jeśli tak to do kogo. Bo skoro te mega hity miałyby odbyć się pod koniec roku, to nie wierzę, że Fury po długiej przerwie (od Chisory będzie wtedy z rok) boksowałby od razu z takim magikiem jak Ukrainiec. Zobaczymy też jak długo Warren przeciągnie Usyka w oczekiwaniu na Duboisa.
Ale prawda jest taka, ze Wilder - Fury to bedzie walka na 1-2 rundy, wiec gala z tylko ta walka okazalaby sie post factum rozczarowaniem/niedosytem