GWOZDYK: DOBRE SPARINGI Z CANELO ZMOTYWOWAŁY MNIE DO POWROTU
Aleksander Gwozdyk (18-1, 14 KO) był już obiema nogami na emeryturze, ale rosyjska inwazja na Ukrainę i dobra postawa na sparingach z Saulem Alvarezem (58-2-2, 39 KO) spowodowały, że były mistrz WBC postanowił wrócić między liny.
SOLIDNY TEST DLA GWOZDYKA NA ROZPISCE GALI CANELO >>>
- W 2019 roku pomyślałem, że to dobry moment, by spróbować swoich sił w czymś innym niż boks, próbując założyć własny biznes na Ukrainie. Brak doświadczenia i rosyjska inwazja postawiły jednak duży krzyżyk na moich planach. Nie wiedziałem, co robić dalej, aż tu nagle dostałem zaproszenie od Canelo, by zostać jego sparingpartnerem przed walką z Biwołem.
- Spędziłem z nim cały obóz, byłem zadowolony ze swojej postawy, więc pomysł powrotu pojawił się automatycznie. Wciąż mam wiele do osiągnięcia w boksie. Dążę do tego, by zostać dwukrotnym mistrzem świata, i chciałbym zdobyć prawo do walki z najlepszymi - Arturem Beterbijewem i Dmitrijem Biwołem.
- Jeśli będę mógł reprezentować mój kraj na arenie międzynarodowej, zwróci to uwagę większej liczby osób na wszystkie okrucieństwa, których dopuszczają się Rosjanie w moim kraju. To mój cel, by kontynuować walkę pod naszą flagą na całym świecie - podsumował Gwozdyk.