WBC NIE USANKCJONUJE WALKI BETERBIJEWA Z BIWOŁEM
Wiemy już, że sprawy finansowe stoją na drodze do organizacji znakomitego pojedynku unifikacyjnego pomiędzy Dmitrijem Biwołem (21-0, 11 KO) i Arturem Beterbijewem (19-0, 19 KO). Pięściarze otrzymali jeszcze jeden cios.
ZA MAŁO PIENIĘDZY - BIWOŁ I BETERBIJEW NIE ZWALCZĄ W LECIE >>>
Wszystko za sprawą federacji WBC i Mauricio Sulaimana. Meksykanin ogłosił bowiem, że jego organizacja nie usankcjonuje walki pomiędzy dwoma obywatelami Federacji Rosyjskiej - powody są chyba wszystkim znane. Potwierdzony został przy okazji status Calluma Smitha (29-1, 21 KO) jako oficjalnego pretendenta do walki z Beterbijewem.
- Z uwagi na trwającą wojnę Rosji z Ukrainą, WBC nie może usankcjonować i zaakceptować tego pojedynku. Takie jest stanowisko WBC na dzień dzisiejszy. Tak długo jak nie ma boksu na Ukrainie, nie będziemy akceptować boksu w Rosji, a przynajmniej nie będziemy go sankcjonować. Orzekamy również, że Beterbijew musi walczyć ze swoim obowiązkowym pretendentem Callumem Smithem - podsumował 53-letni Sulaiman.
Chyba menadżer Biwoła ostatnio wspominał, że myśleli o organizacji walki unifikacyjnej w lipcu tego roku ale pieniądze jakie były w stawce za ten pojedynek w tym terminie nie były "zbyt poważne" jak to ujął.
"Beterbijew musi walczyć ze swoim obowiązkowym pretendentem"
pick one...
Przy okazji takiej gali, spośród kibiców i uczestników, świetnych poborowych mogliby na front jako mięso wyłapać i wysłać.