RYAN GARCIA MIAŁ 'KRETA' PODCZAS PRZYGOTOWAŃ W SWOIM OBOZIE?
Tsendbaatar Erdenebat (5-0, 3 KO) - dwukrotny ćwierćfinalista olimpijski z Rio (2016) i Tokio (2021), był jednym ze sparingpartnerów Ryana Garcii (23-1, 19 KO). Pięściarz z Mongolii zdradził, że zranił na treningu młodego bombardiera podobnym ciosem, jakim znokautował go Gervonta Davis (29-0, 27 KO).
- Na sparingu ciosem na korpus doprowadziłem do kontuzji Garcii. Mogę za to tylko przeprosić. On pojechał do szpitala, a ja do domu. Zwolnili mnie z obozu i zapłacili tylko połowę pieniędzy- powiedział Erdenebat.
- On myśli, że ja nic nie wiem, wiem jednak, że był już raniony ciosami na korpus - wypalił "Czołg" Davis przed sobotnim pojedynkiem. A potem lewym hakiem po dole znokautował Garcię. Czyżby wiedział coś o sparingach Ryana z Erdenebatem?
- Miałem kreta na swoim obozie. To przykre, choć nie szukam wymówek - mówi teraz "KingRy".
"Czołg" znokautował Garcię w siódmej rundzie. Więcej o samej walce pisaliśmy TUTAJ >>>
Erdenebat, oglaszajac to, jawnie sie zemscil za brak pelnego siana. Nieladnir...obustronnie. Tylko on zkolei nie zostal zaproszony na sparingi zeby lamac zebra Ryanowi. A kto wie czy tam nie bylo peknietych zeber.
Nie było. Nie da się walczyć z pękniętymi żebrami. Nie da się nawet trenować. Nic się nie da. Wiem, bo miałem i to nie raz. Jeszcze tuż po otrzymaniu strzału możesz się jakoś przekicać, ale dzień po to już nawet kichasz leżąc na brzuchu, z ryjem w poduszce. Żeby mniej bolało i nikt nie słyszał, jak wyjesz :)