UDANY REWANŻ MELIKUZIJEWA
Bektemir Melikuzijew (12-1, 9 KO) udanie zrewanżował się Gabrielowi Rosado (26-17-1, 15 KO) za jedyną porażkę w karierze blisko dwa lata temu.
W pierwszych minutach Uzbek dyktował warunki, lecz mając w pamięci tamten nokaut boksował z lekką rezerwą. Dopiero w trzeciej rundzie rozluźnił się i powiększał przewagę. Bił firmowymi hakami na korpus, a coraz częściej trafiał również bezpośrednim lewym z doskoku.
Od siódmego starcia jedyne pytanie brzmiało, czy uda się przełamać twardziela z Filadelfii, który był już wtedy niemiłosiernie obijany. Ale Rosado dotrwał do końca, przegrywając na wszystkich kartach 99:91.
- Za pierwszym razem po prostu go zlekceważyłem, ale odrobiłem swoją lekcję - powiedział po wszystkim wicemistrz olimpijski z Rio (2016).