RUNOWSKI: WIDAĆ LEJARRAGA SIĘ WYSTRASZYŁ
Jak grom z jasnego nieba na kibiców profesjonalnego pięściarstwa w Polsce spadła informacja, że Przemysław Runowski (20-2, 5 KO) nie zawalczy z Kermanem Lejarragą (34-3, 26 KO) w Madrycie. Amerykańskie media informowały o tym, że Polak wycofał się z walki, ale słupski pięściarz zdementował doniesienia BoxingScene.
Pojedynek zaplanowany był na przyszły weekend.
- To nie ja się wycofałem. Nie miałem powodu, bo jestem w naprawdę świetnej formie. To zasługa przede wszystkim intensywnych treningów z trenerem Robertem Złotkowskim i sparingów z Aleksandrem Bereżewskim. Informacja o zdjęciu mojej walki mocno mnie zaskoczyła. Podobnie jak nieoczekiwany komunikat Lejarragi, że kończy karierę. Mówił, że to miała być ostatnia walka w jego karierze. Gdyby problem leżał po mojej stronie, szybko znaleziono by więc kogoś na moje miejsce, aby Lejarraga mógł zakończyć karierę w spektakularny sposób. Myślę, że po prostu się przestraszył, bo nie jest w formie. Zresztą w mediach społecznościowych żalił się, że podczas przygotowań miał problemy zdrowotne - skomentował całą sprawę Runowski.