JEDEN CIOS WSZYSTKO ZMIENIŁ - FUNDORA ZNOKAUTOWANY

Jeden cios może wszystko zmienić? Wydawałoby się wyświechtane przysłowie bokserskie raz na jakiś czas daje o sobie przypomnieć. Brutalnie przekonał się o tym Sebastian Fundora (20-1-1, 13 KO).

Dwumetrowy wieżowiec bronił pasa WBC wagi junior średniej w wersji tymczasowej. Naprzeciw niego stanął Brian Mendoza (22-2, 16 KO), który długimi momentami wyglądał jak dziecko we mgle. Machał obszernymi sierpami w powietrze, mijał cel o kilkadziesiąt centymetrów, a jedynym jego atutem był fakt, że walczył tak niekonwencjonalnie, że i Fundora często nie trafiał.

Obrońca pasa WBC Interim przeważał w każdej z sześciu rund, nie przyjął tak naprawdę nic czystego i wydawało się, że jedyne pytanie, na które nie znamy jeszcze odpowiedzi, brzmi "Czy Fundora wygra na punkty, czy przed czasem"? Ale myślał indyk o niedzieli...

W siódmym starciu Mendoza nagle strzelił lewym sierpowym, który eksplodował na szczęce mistrza. Idealnie w punkt. Gdyby wtedy się przewrócił, prawdopodobnie wstałby i zwyciężył, ale Fundorę odcięło na stojąco. Był kompletnie zamroczony, ale wciąż stał i sędzia nie mógł go liczyć. Mendoza doskoczył, huknął z całych sił prawym sierpowym i było po zabawie. Ciężki nokaut i nowy mistrz WBC w wersji tymczasowej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Gazun
Data: 09-04-2023 07:38:14 
Ogólnie to antytalent bokserski. Ewentualnie beznadziejni trenerzy. Totalnie nie potrafi wykorzystać warunków fizycznych. Jak widziałem te jego wchodzenie w półdystans w walce z połowę niższym zawodnikiem to mi się śmiać chciało
 Autor komentarza: puncher48
Data: 09-04-2023 10:15:29 
Fundora potwierdził IQ ringowe i jego lenistwo w tej materii. W końcu siódma runda, a wiadomo jaki to grzech.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 09-04-2023 12:44:57 
Facet po prostu nie był przyzwyczajony, że ktoś jest w stanie trafić go na czysto czymś mocnym. Bo to faktycznie trudne. Trzeba bić bardzo "pod górę", do tego ze skrętem i jednocześnie trafić w punkt. Stąd te "obszerne sierpy mijające o kilometr". Mendoza w końcu się wstrzelił i mu wyszło. A Fundora zamiast przyklęknąć, bohatersko "ustał" cios. To dostał kolejny.
 Autor komentarza: MacGyjwer
Data: 09-04-2023 15:40:06 
Nie sądzę, żeby on po tym lewym cokolwiek chciał, czy odczuwał, czy wiedział. Od tego lewego, do prawego minęła może sekunda.
 Autor komentarza: ErykEsch
Data: 09-04-2023 20:27:27 
Fundora to obok Szpilki taki bokser szołmen...
 Autor komentarza: Hugo
Data: 09-04-2023 22:42:26 
Lucky punch, który nie tylko zmienił wynik tej walki, ale i przetasował czołówkę kategorii. Bez Fundory to w SWW jest Jermell Charlo i długo długo nic, bo Madrimow po przerwie wrócił jakiś zardzewiały i nie potrafił znokautować przeciwnika, którego znokautować powinien. Tymofiej Czju jest silny fizycznie, ale techniką nie dorasta Charlo do pięt. Reszta się posypała. Co do Fundory, to jego błąd polegał na uporczywym trzymaniu się tej kategorii, podczas gdy od dawna powinien być już w średniej lub super średniej. Nawet przy genetycznej skrajnej chudości, to on za dużo zbijał i przez to był osłabiony. Czytałem kiedyś wywiad z bardzo znanym przed laty bokserem, który stwierdził na podstawie własnej kariery, że przy nadmiernym zbijaniu siada nie tylko kondycja, ale właściwie wszystko łącznie z siłą ciosu i odpornością.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 09-04-2023 23:08:44 
154 jest cienka. Odpadł na dobre Hurd, Tsyu i Charlo, a potem nic. Po walce z Crawfordem powinien tu wlecieć Spence, lub odwrotnie i też ją zdominuje.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 10-04-2023 08:25:49 
Ciekawa walka, bo wydawało się, że Fundora ma to pod kontrolą i że generalnie dobrze czuje się w swoim stylu. Chyba faktycznie opierał się na założeniu, że w miarę szczelny blok z długich rąk plus przeciwnik bijący 20 cm pod górę - że to mu daje bezpieczeństwo.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.