HANEY: ŁOMACZENKO JEST MAŁY, ALE WAŻNIEJSZE JEST BOKSERSKIE IQ
- Łomaczenko jest mały, byłem wręcz zaskoczony jak bardzo mały, ale w ringu rozmiar nie walczy - mówi Devin Haney (29-0, 15 KO), zunifikowany i bezdyskusyjny mistrz świata wagi lekkiej, który 20 maja przystąpi do obrony wszystkich czterech pasów w konfrontacji z Wasylem Łomaczenką (17-2, 11 KO).
- W ostatecznym rozrachunku rozmiar nie ma znaczenia, kluczowe są umiejętności bokserskie. Nakatani prawdopodobnie jest jeszcze większy niż ja, a Łomaczenko łatwo go pokonał. Dzień przed pojedynkiem obaj będziemy ważyć tyle samo. Nie warunki fizycznie, a bokserskie IQ będzie miało największe znaczenie, a jestem przekonany, że moje IQ w ringu jest na wyższym poziomie niż jego. Doceniam jego osiągnięcia w boksie olimpijskim, jednak wywodzę się z innej szkoły, ze szkoły Mayweathera. Mój tata współpracował z Vergilem Hunterem, Eddiem Mustafą, Royem Jonesem i Mayweatherem seniorem. To inna szkoła boksu niż ta Łomaczenki, według mnie lepsza i skuteczniejsza - mówi niepokonany Amerykanin.
ŁOMACZENKO O WALCE Z HANEYEM: TO MOJA OSTATNIA SZANSA >>>
Bob Arum współpracuje z jednym i drugim, choć ten pojedynek będzie ostatnim w myśl podpisanego kontraktu z Haneyem. Być może go przedłuży i zostanie w szeregach Top Rank. Ponad 90-letni promotor zapowiedział, że w razie zwycięstwa Łomaczenki na pewno doprowadzi do jego walki z Shakurem Stevensonem (19-0, 9 KO). Nie jest za to przekonany, czy Haney będzie jeszcze w stanie osiągnąć limit 61,2 kilograma w niedalekiej przyszłości.