WILDER: MAM NADZIEJĘ, ŻE JOSHUA NIE ZLEKCEWAŻYŁ FRANKLINA
Deontay Wilder (43-2-1, 42 KO) ma nadzieję, że Anthony Joshua (24-3, 22 KO) na poważnie przygotował się do jutrzejszej walki z Jermaine'em Franklinem (21-1, 14 KO). - Inaczej dostanie po dupie - ostrzega Amerykanin.
Nie jest tajemnicą, że "Brązowy Bombardier" ma chrapkę na potyczkę z AJ-em. On doskonale wie, że jest szansa na zwycięstwo, a na stole leżą ogromne pieniądze. Były mistrz WBC z dziesięcioma udanymi obronami na koncie wrócił niedawno do treningów i rozpoczął przygotowania do kolejnej walki. Z kim? Kiedy? Tego jeszcze nie wiemy, ale od niedzieli rano w teorii będzie można usiąść do rozmów z ekipą Brytyjczyka. O ile oczywiście jutro wieczorem nie powinie mu się noga.
Brytyjscy dziennikarze spekulują i wyliczają, że wraz z umowami sponsorskimi i różnymi innymi wpływami, AJ za jutrzejsze starcie z Franklinem może zarobić nawet 10 milionów funtów. Bo choć Joshua nie ma już pasów, to wciąż generuje ogromne zainteresowanie kibiców. Kilkadziesiąt godzin temu ogłoszono, że sprzedano komplet biletów do O2 Arena w Londynie.
- Zobaczymy jak to będzie, ale mam nadzieję, że Joshua potraktował go poważnie. Jeśli nie będzie w szczytowej formie, to Franklin go pobije - dodał Wilder.
Przypomnijmy, że jutrzejszy występ będzie dla Joshuy pierwszym z Derrickiem Jamesem w narożniku. Dawny champion bardzo pozytywnie wypowiada się o szkoleniowcu między innymi Errola Spence'a. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.