GIENNADIJ GOŁOWKIN ZAWIESI RĘKAWICE NA KOŁKU?

Giennadij Gołowkin (42-2-1, 37 KO) w lutym oddał pas IBF, a w marcu tytuł WBA wagi średniej. Nie jest już więc mistrzem świata. Spekulowano, że szuka po prostu atrakcyjniejszych wyzwań, tymczasem legendarny Erik Morales sugeruje, że wielki Kazach przymierza się do sportowej emerytury.

W pewnym momencie do "GGG" był przymierzany Jaime Munguia, w którego narożniku stoi właśnie Morales. Jakieś rozmowy chyba się odbyły, bo "El Terrible" wysnuł wnioski, iż król nokautu raczej odwiesi rękawice na kołku niż znów zamelduje się pomiędzy linami.

- Gołowkin póki co nie jest zainteresowany żadną walką i z tego co słyszałem, na czas nieokreślony odchodzi ze sportu wyczynowego. Chcieliśmy z nim walczyć 10 czerwca, jednak w tej chwili temat jest już nieaktualny - powiedział Morales.

Kazach w ostatnim występie w połowie września przegrał na punkty walkę dopełniającą trylogię z Saulem Alvarezem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: marcinm
Data: 31-03-2023 00:50:11 
Niech odchodzi, swego czasu byl jednym z najbardziej unikanych zawodnikow. Jego styl był widowiskowy, kowadlo w lapie, betonowy leb, wieloletni mistrz MW (i jeden z najlepszych w historii tej wagi), 2 razy zwalowany z rudym sterydem [raz w sposob bezczelny]. Obecnie 41 lat na karku, fortuna na koncie, ostatnia walka pokazala że motywacji (lub/i zdrowia).

Szczesliwej emerytury ew. udanej próby uwalenia jakiegoś zakapiora, tak żeby skończyć z wygrana.
 Autor komentarza: TheKudiq
Data: 31-03-2023 07:40:19 
Mam nadzieję że jeszcze raz zawalczy.
 Autor komentarza: Believer94
Data: 31-03-2023 08:33:34 
Wspaniały zawodnik 2x pobił Canelo(przez te walki Canelo nie jest już taki sam ;) ) dopiero w 3 walce Canelo ledwo! (Karty pkt sedziów) wygrał z 40 letnim ggg. Odpoczywaj mistrzu.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 31-03-2023 08:41:22 
Skoro nie przyjął oferty od Mungui to raczej ciężko mi sobie wyobrazić żeby finansowo dostał jakąś dużo korzystniejszą propozycję na tym etapie. Bumobijca, ale i tak będę bardzo miło wspominał trylogie z Canelo, zwłaszcza drugi pojedynek - klasyka wagi średniej, dwóch gości z czołówki P4P i jeden z najważniejszych skalpów w CV Alvareza.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 31-03-2023 08:52:14 
Cukrzykos
nie dość, że jesteś trollem to i hejterem (za 'bumobijcę"). Jako troll siejesz nieprawdę w jednej wypowiedzi sobie zaprzeczając bo jak najwspanialszy według ciebie zawodnik mógł swój jeden z "najważniejszych skalpów" uzyskać na "bumobijcy".. ta wypowiedź stoi w sprzeczności.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 31-03-2023 09:03:01 
Cukrzykos
to tak jakbyś swojemu "Geronimo", wielkiemu legendarnemu wojownikowi (wodzowi innych wspaniałych wojwoników ) :) przypisał jako "jeden z najważniejszych skalpów" ściętą czuprynę jakiegoś niegroźnego, przypadkowego osadnika :)
 Autor komentarza: Polakos
Data: 31-03-2023 09:15:03 
poszukiwacz

Już Ci wielokrotnie tłumaczyłem, że bumobijca to nie jest określenie poziomu tylko tego jak wyglądała jego kariera. Ja myślę, że nawet jego sympatycy przyznają, że można było zrobić więcej - nawet jeśli nie publicznie to przynajmniej w głębi serca.

I tak, to jest jeden z największych skalpów Alvareza - dwóch zawodników z czołówki P4P, prestiż, miejsce w historii, stawka pojedynku: WBC, WBA & Ring Magazine (IBF wtedy wyrzucony). Punktacja rzeczą subiektywną, ja miałem na swojej karcie Alvareza.
 Autor komentarza: JAx00
Data: 31-03-2023 09:26:53 
bumobijca i najwiekszy tchorz ostatnich lat w boksie
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 31-03-2023 09:27:39 
Cukrzykos
nic mi wielokrotnie nie tłumaczyłeś a określenie "bumobijca" oznacza kogoś bijącego bumów a tym samym kogoś absolutnie nie zweryfikowanego. Tym bardziej ktoś bijący bumów nie może być zweryfikowany tak aby określić "jego poziom". Co niby jak nie przebieg kariery określa "jego poziom" ? Kluczysz i jak zwykle pierdolisz głupoty trollu. Jednego ci jako etatowemu trollowi nie odmówię - talentu do zaprzeczania sobie w nawet najkrótszych formach wypowiedzi, ty nawet czasem potrafiłeś w jednym zdaniu zawrzeć sprzeczności a co dopiero w szerszym kontekście.
 Autor komentarza: Uznam
Data: 31-03-2023 09:28:30 
Gdyby nie wał w pierwszej i drugiej walce z Alvarezem, jego kariera mogłaby się inaczej potoczyć. W pierwszej dostałby zwycięstwo, w drugiej remis, po takich werdyktach otrzymałby większe pieniądze i należny szacunek, a my lepsze walki. A tak zepchnęli go na bok wynosząc na tron nie tego co trzeba zawodnika. Niestety.
 Autor komentarza: Believer94
Data: 31-03-2023 09:30:47 
Mimo, że Canelo szprycował się i szprycuje pewnie dalej sterydami na potęgę(ach ta skażona wołowinka)dopiero w 3 walce ledwo!! (Karty sędziów) pokonał 40 letniego GGG. Jego ciosy zebrały żniwo Alvarez nie jest już taki sam po walce z GGG 🥲.
 Autor komentarza: JAx00
Data: 31-03-2023 09:32:52 
najwiekszy sukces żółtka na zawodostwie to remis z Alvarezem xD
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 31-03-2023 09:39:31 
Cukrzykos
Czy Gienek wchodząc na rynek amerykański zaczynał od pokonania buma? Czy Proksa był kiedykolwiek bumem? Czy ktoś przed kim mistrz ucieka i nie chce walczyć bo czuje się nie gotowy do obowiązkowej obrony jest winny, że jest unikany? Czy ktoś kto nieoficjalnie (tylko) pokonał Canelo jest bumobijcą? Czy Canelo jest bumem? Nawet wypominany mu Steve Rolls jest bumem? Nie jest. Czy ktoś z wielkim dorobkiem u schyłku kariery walcząc z mniej groźnymi zawodnikami staje się bumobijcą? Czy jeśli Adamek zawalczy jeszcze raz w "pożegnalnej walce" z kimś mniej znaczącym staje się bumobijcą? Trollujesz i hejtujesz na tym forum - to jest fakt.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 31-03-2023 10:03:19 
Cukrzykos
A teraz pora na szerszy kontekst twoich sprzeczności. Jak według ciebie określenie "bumobijca to nie jest określenie poziomu tylko tego jak wyglądała jego kariera" to znaczy, że rozgraniczasz przebieg kariery zawodnika (z kim walczył) od jego poziomu. Tutaj wspaniałomyślnie dajesz Gienkowi mimo bicia według ciebie "bumów" wysoką ocenę jego poziomu (nie wiem według jaki w takim razie kryteriów) bo dał "jeden z najważniejszych skalpów w CV Alvareza". Jednocześnie jednak ściśle wiążesz ten wspomniany przez ciebie "wygląd kariery" (tym razem kariery Canelo) przy umniejszaniu wielkim mistrzom, legendom boksu ich poziomu wielkości wyliczając co rusz ilość mistrzów pokonanych przez Canelo. To jest przykład jednej z wielu sprzeczności zaprezentowany przez ciebie trollu tym razem w szerszym kontekście. Bez odbioru.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 31-03-2023 10:10:56 
poszukiwacz

Oczywiście, że było wyjaśniane tylko może po prostu nie chcesz tego przyjąć do świadomości. Ja swój obowiązek wypełniłem tłumacząc Ci pewne kwestie, co ty z tą wiedzą zrobisz dalej to już mnie nie interesuje. Pamiętasz Dannego Jacobsa? Dla Golovkina to było apogeum możliwości, dla Alvareza takie skalpy to była codzienność, jeden z wielu. Aż dziw bierze jak jedno i to samo nazwisko, w obu walkach w świetnej formie może mieć tak różne znaczenie w rekordzie jednego i drugiego. Określenie Bumlovkin chyba nie do końca jednak przypadkowe, ale to już bez znaczenia - każdy budował historię po swojemu.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 31-03-2023 11:15:12 
Z Munguią bym go jeszcze zobaczył, ale jak zakończy karierę, to się nie zdziwię. Ostatnio miał tylko przebyłyski, ale wyglądał raczej jak na swój wiek. W najlepszym okresie, oszukany dwukrotnie w najważniejszych walkach swojego życia. Pewnie gdyby nie te dwa wydarzenia wycisnąłby trochę więcej ze swojej kariery.
 Autor komentarza: Ogar
Data: 31-03-2023 11:35:34 
Canelo go wykończył.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 31-03-2023 11:39:46 
Tak.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 31-03-2023 11:45:15 
Introwertyk
"W najlepszym okresie, oszukany dwukrotnie w najważniejszych walkach swojego życia" no nie zgodzę się już był to nieco schyłkowy a nie "najlepszy" okres Gienka, który został lekko przeczekany przy pierwszej walce/wałku. Przecież nie po to wcześniej Canelo zwakował pas aby uniknąć z walki w prime Gienka.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 31-03-2023 11:55:42 
A może w ramach sztafety pokoleń Gołowkin vs Alimkhanuly w Astanie na zakończenie przygody z boksem?
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 31-03-2023 12:10:20 
puncher

Nie byłby to taki zły pomysł, ale ktoś musiałaby wyłożyć dobre pieniadze na to, do tego trzepnąć jakiś fajny undercard (z Dyczką lub Kosobudzkim) w co-main evencie) i spiac toi jeszcze paroma walkami. Przyznam że obejrzałbym takie coś z wielką chęcią.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 31-03-2023 12:20:10 
Myślę, że jakby były ambicje zrobienia takiego pojedynku to wtedy jak były jeszcze 3 pasy w grze.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 31-03-2023 12:24:50 
Pewnie najpierw musiałby Golovkin odbębnić którąś z obowiązkowych.
 Autor komentarza: JAx00
Data: 31-03-2023 12:48:34 
golovkin taki wpierdol dostal ostatnio od Alvareza az chce konczyc ta smieszna kariere.. Niezle go zlotowlosy poturbowal
 Autor komentarza: Uznam
Data: 31-03-2023 12:49:29 
Flakon wrócił.......
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 31-03-2023 12:58:05 
Nie to samkutalis..
 Autor komentarza: Polakos
Data: 31-03-2023 13:01:55 
Trzeba kiedyś zrobić jakąś ściągę z boku strony kto jakie nicki miewał w przeszłości żeby łatwiej było chłopów rozróżniać.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 31-03-2023 13:10:23 
Pomijając czy to samkutalis czy Flakon to poruszył aspekt trzeciej walki Gołowkin vs Canelo będącej dla mnie argumentem przeciwko trylogiom - to była w porównaniu z poprzednimi nic nie wnosząca dochodowa walka zombie. No może dała tylko do myślenia, że Canelo chyba też już ma z górki.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 31-03-2023 13:12:20 
Mnie bardziej ciekawiłoby kto pisze na kilku kontach jednocześnie. Myślę że parę osób, nawet z tego tematu poleciałoby na ryj, gdyby za to usuwano ze strony.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 31-03-2023 13:14:51 
No z drugiej strony to nie wiedzieliśmy jak to się wszystko potoczy, a dwie pierwsze walki były przecież bardzo udane, zwłaszcza ta druga. Z tym Canelo to jednak wstrzymajmy się do kolejnych walk bo jednak tak czy siak załatwił tego Gołowkina w sposób nie pozostawiający wątpliwości, ale bardzo możliwe, że też te ponad 60 walk zaczną u niego wychodzić i w tym przypadku to też były duże wyzwania.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 31-03-2023 13:15:29 
Canelo po Ryderze będzie miał nie tyle z górki, co będzie nad przepaścią.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 31-03-2023 13:16:20 
Myślisz, że Benavidez by go zajechał - jaką masz optykę Garbus?
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 31-03-2023 13:22:59 
Benavidez byłby dla niego za silny. W zwarciach, by nim rzucał jak rudą szmatą. Myślę że David by go finalnie porozbijał i kto wie czy nie zastopował. Alvarez miałby jakieś szanse w spierdalaniu po ringu i tym że może przyjąć i zamortyzować ciosy, ale nóg Planta to on nie ma. Zbiera też coraz wiecej na ten swój skoksowany rudy łeb. To już Andrade ze swoim śliskim stylem byłby dla Benavideza trudniejszy, pod warunkiem że nie dałby się złapać jakimś ciosem. Bo przyjmować to on IMO za wiele nie przyjmie.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 31-03-2023 13:28:37 
A mnie ten Benavidez jakoś nie przekonuje aż tak, potencjał ofensywny, ale też chyba prosty do boksowania. Alvarez mógłby boksować na delikatnie wstecznym i gdzieś tam wsadzać te swoje bardzo mocne kontry. Dużo uników w defensywie, garda uszczelniona, a jednak tych umiejętności póki co Canelo nie zatracił, a te ciosy też troszeczkę ważą.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 31-03-2023 13:31:10 
Introwertyk
być może i nawet nie skorzysta z oferty Benawideza, który w przeciwieństwie do niego nie chciał stosować taktyki przeczekania tylko już dosyć dawno chciał walki z nim. A ta przepaść (nawet przy sędziowskiej wygranej z Ryderem) o której wspomniałeś polega na niezbyt optymistycznej dla Canelo alternatywie: uznaniu Dawida ostatnim godnym wyzwaniem w super średniej albo pójście do półciężkiej na powtórkę (tym razem bardziej dobitną - o ile to możliwe) z Bawołem.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 31-03-2023 13:33:29 
Zobaczymy, jak będzie się męczył z Ryderem, który jest niewygodny, ale dla tych wyższych, to znaczy że koniec jest bliski.
A tak na marginesie, masz już na przyszłość za rudego nowy obiekt westchnień ? Może Boski Rayan z instagramu ?
Tak się nad nim rozpływałeś..
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 31-03-2023 13:36:27 
Introwertyk
Pamiętaj, że po latach brania koksu zużywa się tylko ciało a nie sędziowie więc myślę, ze stać go jeszcze na "wygraną" z Ryderem... ale zobaczymy, może masz rację.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 31-03-2023 13:39:33 
To znaczy mam kilku zawodników z którymi sympatyzuje, na pewno Garcia należy do mojego Teamu i fajnie, że zależało mu na takim wyzwaniu. Też z dużą ciekawością będę śledził rozwój kariery Vergila Ortiza, który bije bardzo mocno (mam nadzieję, że ta kariera nie zostanie wstrzymana ostatnimi problemami).
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 31-03-2023 14:32:42 
Akurat Vergila Ortiza też lubię i ubolewam nad jego problemami zdrowotnymi.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 31-03-2023 18:39:55 
A ty czyjego teamu jesteś aktualnie najbliżej?
 Autor komentarza: KarateTsunami
Data: 31-03-2023 19:34:22 
Tutaj akurat zgodzę się z Polakosem - GGG to bumobijca ze śmiesznym resume, a stawianie go wśród najlepszych zawodników wszechczasów w swojej wadze to jakaś paranoja. To tak jakby Wildera, który 90% swoich pojedynków stoczył z kompletnymi bumami, stawiać wśród najlepszych w historii ciężkich.

Nawet gdyby miał w rekordzie to zasłużone zwycięstwo w pierwszym pojedynku z Superczempionem z Guadalajary, to wciąż O WIELE za mało, żeby wymieniać go wśród najlepszych.

Duży niedosyt i beznadziejnie poprowadzona kariera
 Autor komentarza: Polakos
Data: 01-04-2023 09:49:28 
^
Jak najbardziej, z tym, że u mnie w pierwszym pojedynku mogło iść w obie strony więc ten remis wszedł mi jak w masło, idealnie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.