NAWRÓT CHOROBY VERGILA ORTIZA JR
Vergil Ortiz Jr (19-0, 19 KO) to wschodząca gwiazda wagi półśredniej i ringów zawodowych, ale jego świetnie zapowiadającą się karierę może zahamować groźna rabdomioliza, w skrócie rozpad tkanki mięśniowej, co może doprowadzić do ostrej niewydolności nerek.
W zeszłym roku właśnie te objawy sprawiły, że odwołano walkę z Michaelem McKinsonem. Po jakimś czasie Vergil wrócił i zastopował niepokonanego dotąd McKinsona w dziewiątej rundzie, ale dziś w południe informowaliśmy Was, że Ortiz Jr wycofał się z planowanej na 29 kwietnia w Dallas walki z Eimantasem Stanionisem (14-0, 9 KO). Niestety objawy tej rzadkiej choroby znów się nasiliły.
"W marcu ubiegłego roku zdiagnozowano u Vergila rabdomiolizę, teraz znów nastąpiło zaostrzenie choroby. Pomimo tego niepowodzenia naprawdę wierzę, że Vergil osiągnie swój cel i zostanie w tym roku mistrzem świata oraz gwiazdą wagi półśredniej. Czekamy aż wyzdrowieje i wróci w drugiej połowie roku" - napisał w oświadczeniu Oscar De La Hoya, szef Golden Boy Promotions i promotor Ortiza Jr.
Obie grupy dostają rabdomiolizy a kiedy lekarz mówi im, o co chodzi, odpowiadają "ale jak to?". Takto. Przeginanie z kofeiną daje właśnie taki efekt. Ale za to ładnie docina i nie trzeba się martwić testami Vada :P