USYK vs WILDER I FURY vs JOSHUA - HEARN O TURNIEJU WAGI CIĘŻKIEJ
Eddie Hearn - promotor Anthony'ego Joshuy (24-3, 22 KO), kreśli wymarzony scenariusz. Czterech najlepszych zawodników wagi ciężkiej w mini turnieju, który wyłoni bezdyskusyjnego króla wszechwag.
Oczywiście w tej czwórce umieścił swojego ulubieńca. Stawkę uzupełnił Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO), mistrzem WBC, Deontayem Wilderem (43-2-1, 42 KO) oraz Aleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO), championem według IBF, WBA i WBO.
Plan Hearna zakłada walkę Fury vs Joshua w jednej połówce oraz Usyk vs Wilder w drugiej. Potem zwycięzcy walczą między sobą. Co ciekawe Hearn już zdążył wypowiedzieć się na temat walki AJ-a z "Królem Cyganów", a Wilder zdążył rzucić rękawicę Usykowi. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ >>>
Najbliższym rywalem Usyka na przełomie czerwca i lipca będzie Daniel Dubois (19-1, 18 KO) bądź Filip Hrgović (15-0, 12 KO). Joshua za dziewięć dni skrzyżuje rękawice z Jermaine'em Franklinem (21-1, 14 KO). Fury i Wilder planów na ten moment nie mają...
To już ciekawsza walka byłaby \Wilder-Joshua bo tu niewiadoma jest większa. choć stawiałbym ciągle na Wildera
Usyk to obecnie nr 1 na swiecie. Jezeli Fury z nim nie wygra (a tym bardziej jak nie wyjdzie po tym jak juz 2 razy obsral zbroje i nie wyszedl do Joshuy, a wczesniej jak migal sie przed rewanzem z Klitschko) nie ma nawet co marzyc o byciu uwazanym za prawdziwy top. Moze sobie urzadzac teralogia i pentalogie z Wilderem ktorego Usyk by zjadl do zera.
Usyk wychodzi do kazdego, zawsze, wszedzie i za kazde pieniadze do tego z wiekszymi od siebie walczac w wadze do ktorej tak naprawde nie jest w fizycznie predysponowany.
Prawdziwy mistrz.
Obsral zbroje 2 x z Joshua, obsral wczesniej w rewanzu z Klitschko, obsral z Usykiem.
Zamiast walczyc z najlepszymi promowal na sile chujowa trylogie z pseudo krolem nokautu na ponad 30 trzecioligowacach Wilderem i walczyl z takimi tuzami jak Seferi, Pianeta, Schwarz, Wallin, Hammer, Abell czy 40 letni Chisora.
Fury dobrze wie co go czeka w ringu z Usykiem i dobrze WIE ze zostalby obnazony. Dlatego po raz kolejny spierdolil z pola walki.
Teraz standardowo pojdzie klamac do mediow i obwiniac oboz przeciwny za fiasko w negocjacjach po czym standardowo wyjdzie do kolejnego scierwa wmawiajac nam wszystkim "jaki to on nie jest dobry".
Rzygac sie chce. Niech konczy kariere i wypierdala raz na zawsze. Nikt za nim nie bedzie tesknil.
Ps. Hearn wyczul, ze Fury jest skonczony i nabral odwagi do wystawuenia Antka po 10 latach!
Usyk nie ma predyspozycji do dzisiejszej wagi ciezkiej. Usyk to tak naprawde nadmuchany cruiser, wszyscy z wymienionej czworki oprocz niego to chlopy po 2 metry z duzo wiekszym zasiegiem, Usyk nadrabia dzieki swietnemu wyszkoleniu technicznemu, szybkosci, wyczuciu tempa, niesamowitej pracy nog, konskiej wydolnosci, sercu do walki i stalowej psychice.
Gabaryty "bylych" mistrzow wagi ciezkiej nie maja tu nic do rzeczy, Usyk walczy w dzisiejszej wadze ciezkiej pelnej gigantow w ktorej jest jednym z mniejszych, a nie "kiedys".
To jak najbardziej ma sens i tak właśnie powinno się to odbywać. Zauważ, że ty arbitralnie stwierdzasz : "dwóch najlepszych zostało już wyłonionych..." po czym równie arbitralnie ktoś oponuje i stwierdza coś zgoła innego. Zamiast okopywać się w niesprawdzonych przekonaniach warto poprzeć pomysł kogoś kto chce powiedzieć: SPRAWDZAM. Nawet jak faworyzowany Fujar spełni przewidywania większości i wygra np a AJem to pytanie jak wypadnie - to nikogo tutaj nie interesuje? Przecież AJ po tych porażkach nie jest jakoś rozbity. A co z Łajlderem - walki z Heleniusem coś wyjaśniają? I co jest ciekawsze jego walka z Ruizem czy z Usykiem? No chyba ta druga opcja - co?
Nie zesraj sie ze swoja polemika. Tyson byl ewenementem i dobrze o tym wiesz. Dzisiejszy top wagi ciezkiej to sami 2 metrowcy.
No nie ma sensu. Bo jak wygra z Joshua, to nic nie zmienia. Jak przegra, to tym bardziej nie ma sensu zestawiać go z Usykiem. Tak samo jak Usyk z Wilderem. Zawsze może wyjść papier/kamien/nożyce, ale teraz największy sens ma unifikacja, a nie walki z gośćmi, którzy przegrali po 2-3 razy zestawienia wewnątrz tej czwórki.
No sami 2 metrowcy i kilka cm niższy Usyk. On nie jest drobny jak Roy Jones, tylko 2cm niższy od Lenoxa Lewisa.
Żeby w ogóle myśleć o takich turniejach to najpierw trzeba mieć zawodników którzy CHCĄ SIĘ BIĆ a nie takie cipki jak Fury xD
Oj Hearn, fantasto
Co Ty chłopie pierdolisz na litość Boską...
Prime Evander Holyfield pokonałby zarówno Joshuę jak i Wildera i co, też byś mówił, że "wyjątek"? Prime Larry Holmes to samo. Nie wspominam o Alim. Coś za dużo tych "wyjątków", nieprawdaż geniuszu? Jeśli praktycznie co era byli zawodnicy mierzący do 191-193 cm którzy pokonaliby tych dzisiejszych gigantów być może z wyjątkiem Fury'ego, to chyba coś się nie składa w logikę z Twoją teorią o "wyjątkach".
Usyk jest jak najbardziej naturalnym ciężkim, już na WSBSS ważył 95 kg, tak pod 100kg. Gdyby faktycznie istniała "era gigantów", to nie pojawialiby się NOTORYCZNIE zawodnicy mniejsi którzy byli mistrzami. Tyson, Holyfield, Haye, teraz Usyk - NOTORYCZNIE era w erę pojawiają się zawodnicy o takich wymiarach którzy są mistrzami.
To kurwa coś za dużo tych Twoich "wyjątków" geniuszu
Troche się z Tobą nie zgodzę.
Po piewrsze- Usyk sam niedawno przyznał, że najtrudniejsze w jego przygodzie w wadze ciężkiej jest to, że musi sporo jeść żeby utrzymać wagę około 100 kg. Cytuję z pamięci jego słowa: "Walka z tymi wielkoludami nie jest tak trudna jak to, że muszę dużo jeść."
Po drugie- Usyk nie ma nokautującego uderzenia, coś czego raczej się oczekuje, żeby nazwać kogoś "prawdziwym" ciężkim. Mike Tyson przy 178 cm wzrostu od początku walczył w wadze ciężkiej i potrafił przewracać. Haye też miał "kopyto" ale w walce z takim Kliczką widać było, że brakuje mu troche wzrostu.
Po trzecie- wzrost Usyka, o czym już na orgu raz pisałem jest nieco zawyżony, jak z resztą u wielu bokserów. Analizując różne zdjęcia daje mu około 188 cm. Przypuszczam, że stojąc naprzeciwko Powietkina byłby równego wzrostu z nim ale słabszy fizycznie.
Po czwarte- Holy był wybitny, Tyson też ale byli też tacy jak Moorer, Chris Byrd, którzy byli mistrzami w wadze ciężkiej ale nie wspominanymi jako wielcy mistrzowie, nawet Roy Jones został mistrzem HW ale co z tego.
A tu już swoje dopowiem. Porównania np. wagi Muhammada Alego do dzisiejszych zawodników moim zdaniem nie ma sensu, bo on walczył w latach 60-70, kiedy bokserzy byli mniej nakoksowani i przez to mniejsi. Przy dzisiejszej suplementacji byłby napewno bardziej "rozbudowany".
Usyk osiągnął wszytsko w cruiser ale jego wybitność w HW jest oceniana w zasadzie na podstawie wygranej w zasadzie tylko nad Joshuą. z Chisorą ani z Whiterspoonem nie zachwycił a rewanż z AJ był dla niego trudniejszy. Pytanie jak dobry jest ten Joshua w porównaniu do dzisiejszego Wildera, Joyca, Fury'ego, skoro wcześniej zaliczył wtopę z Ruizem i po tej przegranej już nie zachwycał w żadnej walce. Dla mnie za mało pojedynków Usyka w ciężkiej, żeby go jakoś ocenić.
Usyk gada że musi dużo jesc bardziej pod publikę, on naturalnie musiał robic wagę, żeby mieścić się w cruiser. W dniu kazdej walki o mistrzostwo w cruiser mial z 95kg, i to widać gołym okiem.
Czy ma zawyzany wzrost? Na wazeniach wyglądał na podobnego wzrostem do Whiterspoona czy Bellew. Trochę wyższy od Chisory, i sporo od Głowackiego. Wszyscy musieliby mieć przekręcony wzrost w takim razie.
Ok, podałeś sensowne uwagi do tego co napisałem. Ja bym to widział tak, skoro naturalnie ważył koło 95 kg, to niekoniecznie oznacza, że 100kg łatwo osiągnie. Zobacz na Wildera, on przy tym wzroście nie wnosi po 105 kg a około 97-100, nieby nieduża różnica a jednak. To samo Ruiz, czy AJ, każdy ma swoją optymalną wagę.
Co do wzrostu, Bellew ma moim zdaniem 191 i Usyk jest tam minimalnie niższy, Główka 186 i zależy na które zdjęcie z ważenia patrzysz, na niektórych różnica jest niewielka. Chisora 185 cm, nie więcej. Zobacz na zdjęcie Masternaka z Usykiem, pojawi się zarzut, że Master ma jakieś obuwie ale patrząc na nich, postura, wzrost, obydwaj to cruiserzy.
To nie tylko słowa, według mnie 'słabsza' dyspozycja z Whiterspoonem i Chisorą to nic innego jak podpuszczenie AJ, że wcale nie taki diabeł straszny. I się mu to udało bo nadal uważam, że głównym błędem AJ (z jego punktu widzenia) było samo wychodzenie do Usyka. Pokazał jaja, przegrał, wyszedł do rewanżu, znów przegrał a powinien zwakować pas WBO. Był to błąd promotora, dał się podpuścić Usykowi - Fury tego błędu nie popełni(ł).