PROMOTOR USYKA: PEWNE ŻĄDANIA FURY'EGO BYŁY NIE DO PRZYJĘCIA
- Gdybym miał zacząć wymieniać wszystkie żądania Fury'ego, nie starczyłby mi nawet kwadrans - mówi Aleksander Krasjuk, promotor Aleksandra Usyka (20-0, 13 KO). Ukraińska strona wycofała się wczoraj z dalszych negocjacji walki 29 kwietnia z Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO) o wszystkie pasy wagi ciężkiej.
- Fury posunął się już z tym wszystkim za daleko. Po tym jak mój zawodnik zaakceptował niekorzystny dla siebie podział zysków w stosunku 70 do 30, Fury uznał chyba, że może zarzucić Usykowi siodło na szyję i zacząć go ujeżdżać. To nie mogło już być akceptowalne. Mój zawodnik tak bardzo chciał tej walki, nie dla Fury'ego, tylko dla pasa WBC, że zgodził się na podział 70-30. Skoro jednak Fury sprawia takie problemy, żeby tylko uniknąć pojedynku, to nie ma potrzeby wkładać w to już więcej wysiłku. Gdybym miał zacząć wymieniać wszystkie żądania Fury'ego, nie starczyłby mi nawet kwadrans. Pewne sprawy, jakich domagał się Fury, były po prostu niemożliwe do zaakceptowania, bo okazywały wręcz brak szacunku dla mojego pięściarza. A przecież Usyk to były bezdyskusyjny król kategorii cruiser i zunifikowany mistrz wagi ciężkiej - dodał Krasjuk.
Kością niezgody okazał się podział pieniędzy przy ewentualnym rewanżu. W pierwszym pojedynku Usyk - mistrz IBF/WBA/WBO, miał dostać 30% wszystkich zysków, przy aż 70% Fury'ego, championa według WBC.
Wcześniej Egis Klimas - menadżer Ukraińca, zapowiedział walkę na przełomie czerwca i lipca z jednym z obowiązkowych pretendentów. A tymi są Daniel Dubois (WBA), Filip Hrgović (IBF) oraz Joe Joyce (WBO).
tu akurat zgoda - konkretnie niech poda kilka przykładów, takich najważniejszych zarzutów, nie musi poświęcać kwadransa. Bo ten komentarz (już nie wypowiedź Krasjuka) w artykule "podział pieniędzy przy ewentualnym rewanżu" to za mało.
chcialbym jeszcze zauwazyc ze Arum nie wypowiada sie wogole w tym temacie od dawna bo zna prywatnie Usyka i zapewne jest mu wstyd.
Dla Mnie Ukr dalej ma sporo do udowodnienia zeby powiedzieć że to bezdyskusyjnym mistrz wagi ciezkie. Raptem zawalczyl z 3 ciezkimi w boksie zawodowym. Whiterspoon o ktorym juz bikt bie pamketa. Chisora z ktorym mial mega problemy. I dwa walki z AJ. Gdzie pobawili sie w szachy a AJ to nuz nie ten sam wariat co z kliczka i walczy bardzo asekuracyjnie i spora szansa ze jego kariera sie powoli konczy.
Ukr bie wspinal sie po drabince wagi ciezkiej tylko wskoczyl z bizszej kategorii. JesCze niech pobije sie z tym typami typu Dubois, Joyce, Bakole, whyte itp. i jak wsYstkich odprawi to wtedy powiem szacun i moze zaczne Kibicowac. Cyganowi tez nie kibicowałem od poczatku i chcialem nawet Zeby Wilder wygral bo bardziej go lubilem, ale po ostatnich walkach docenilem Tajsona, ale sobie na to zapracował. Teraz zalraszamy Ukrainca do prawdziwej rzetelnej pracy niech sie wykaze a wtedy moze zadac poeniedzy i splendoru
Ciekawe czy gdyby wyłączyć twoją ewidentną niechęć do Ukraińców to stać by cię było na obiektywizm. "Dla Mnie Ukr dalej ma sporo do udowodnienia" - Usyk właśnie chciał dokładnie to zrobić a obiektywnie rzecz ujmując i na podstawie tego co oficjalnie wiemy możesz iść z pretensjami do Fujara.
Jak się komuś coś zarzuca, to trzeba podać konkrety, a nie tylko "pewne sprawy były niemożliwe do zaakceptowania". Jakie sprawy, do k.... nędzy, panie Krasjuk?
*
*
*
Dokładnie... zamiast tego wymijające stwierdzenie o tym, że nie starczyłby mu kwadrans żeby wymienić wszystkie żądania. To niech wymieni 3-4 żądania, które skłoniły ich żeby odejść od negocjacyjnego stołu skoro co do najważniejszej kwestii czyli podziału kasy już się dogadali xD
Zły podział w rewanżu? Przecież jeszcze kikla dni temu był news, że ma nie być zapisu o przymusowym rewanżu. Chyba, że to odejsćie od stołu było ich sposobem na powiedzenie "sprawdzam", no to się przeliczyli. Jak zwykle orgowe sieroty są karmione newsową papką czyli tym co tam przecieknie zza zamkniętych drzwi, a nie mając wiedzy o szczegółach pierwsi do rzucania kamieniem i obwiniania jednej ze stron. Oczywiście tak jak przy negocjacjach Mayweather-Pacquiao czy Canelo-Gołowkin najłatwiej obrzucić gównem tego mniej tutaj powszechnie lubianego. Jeszcze żeby się nie okazało, że jutro walka zostanie klepnięta i te wszystkie kłapiące ozorem barany będą musiały to odszczekać. Aaa nie..., czekaj, przecież tak jak zawsze, nabiorą wody w usta i tyle xD
- ja do niej nie dojedzie, to powiedzą że nie był prawdziwym mistrzem
- jak przegra, to że przegrał ze schorowanym człowiekiem
- jak wygra, to że wygrał ze schorowanym...
Ta walka Furemu do niczego nie jest potrzebna, bo niezbyt efektowne zwycięstwo lub porażka z napompowanym "średnim" królikiem...
"Jeszcze żeby się nie okazało, że jutro walka zostanie klepnięta i te wszystkie kłapiące ozorem barany będą musiały to odszczekać"
A jak nie zostanie klepnięta to ty odszczekasz? czy nabierzesz wody w usta i tyle?
A jak nie zostanie klepnięta to ty odszczekasz? czy nabierzesz wody w usta i tyle?
*
*
*
Co mam niby odszczekać? Ja się nie podniecam resztkami z pańskiego stołu jakie w tych newsach na orgu dostajecie i na tej podstawie snujecie te teorie nie mając dostępu do wszystkich danych i okoliczności. Zachowuję wstrzemięźliwość i czekam na rozwój wydarzeń, a nie podniecam się i pluję w którąś ze stron jak Ty.
Przytaczanie słów Furyego generalnie jest bez sensu bo tam są sprzeczności w co drugiej wypowiedzi, ale tutaj mamy informacje od dziennikarzy więc może coś być na rzeczy. W sumie to też logicznie wychodzi dlaczego im zależało na klauzuli rewanżowej.
To wprost modelowy przykład,rozwagi,roztropności,wstrzemięźliwości,dobrego smaku i kultury
Taki nasz Orgowy „metr z Sevres” lol
To wprost modelowy przykład,rozwagi,roztropności,wstrzemięźliwości,dobrego smaku i kultury
*
*
*
A to jeszcze nie wszystkie moje zalety... xD