48-LETNI SERGIO MARTINEZ NOKAUTUJE W 1. RUNDZIE
Aż dekadę czekał Sergio Martinez (57-3-2, 32 KO) na walkę w ojczyźnie. Dawny król wagi średniej ma już 48 lat na karku, ale fizycznie wciąż prezentuje się wybornie.
Po powrocie ze sportowej emerytury sławny "Maravilla" zanotował już szóste zwycięstwo. W nocy jego rywalem był Jhon Teheran (18-3, 15 KO), który został wyliczony już po 87 sekundach!
Argentyńczyk w swoim stylu, z mocno obniżoną pozycją i rękami w dole, polegał na swoim refleksie, podchodził nogami, aż w końcu mając rywala przy linach uderzył akcją prawy prosty-lewy sierp i było po zabawie. Inna sprawa, że Teheran raczej mógł wstać na osiem, tylko szybko zrozumiał, że nie ma szans i dał się wyliczyć...
Dobijający do pięćdziesiątki Martinez nie porzuca marzeń o odzyskaniu tytułu mistrza świata wagi średniej. Federacja WBA notuje go już na drugim miejscu w swoim rankingu.
Ale za ten kopciuszkowy i efektowny rewanż Paulem Williamsem mógłbyś mu odpuścić :)