SZEF UFC CHCE NAPRAWIAĆ BOKS
Redakcja, Sports Business Journal
2023-03-21
Szef UFC od dawna wspomina o tym projekcie. Dotąd na słowach się kończyło, ale Dana White zapewnia, że nie zapomniał o boksie i jeszcze poświęci się swojej pierwszej miłości.
Twórca najpotężniejszej federacji w MMA przy okazji przedłużających się negocjacji w sprawie walki Fury vs Usyk wytknął boksowi po raz kolejny jego grzechy pierworodne. Ale łatwiej powiedzieć niż zrobić...
- W ciągu roku, maksymalnie dwóch, zamierzam ruszyć z grupą bokserską. Nie wiem, czy zdołam naprawić ten sport, ale dam ludziom walki, które chcą oglądać. I sprawię, że boks znów będzie interesujący - stwierdził White.
"Ktoś pewnie kiedyś w końcu wsadzi kij w te mrowisko... " nikt nie włoży tego kija, do tego potrzebna jest wola a dzisiaj wola podąża za pieniędzmi najczęściej. Dlatego Dana Łajt najlepiej przysłuży się dla boksu pozostając w UFC, rozwijając je dalej (wzbudzając zazdrość ludzi boksu). Tylko przyćmienie boksu zawodowego, jego medialna banicja mogłaby tych wszystkich chytrych pasibrzuchów doprowadzić do otrzeźwienia - swego rodzaju katharsis. Jest to najbardziej prawdopodobny scenariusz uzdrowienia z tych wszystkich i tak nieprawdopodobnych scenariuszy - wracając do realiów to lepiej już nie będzie niestety i żaden nawet najenergiczniejszy i najuczciwszy nowy promotor tego nie zmieni.
Nie wiem czy paradoksalnie najwięcej racji nie ma Poszukiwacz. Boks jest chory poprzez 'piramidę' (przeciętny bokser zarabia grosze, a najpopularniejsi - miliony), której naruszenie nie jest na razie w interesie tej całej mafii, ale może zacząć być, jak odpływ widza od boksu stanie się masowy. Przez mafię i chorobę boksu mam na myśli układy 3 stron: promotorzy - federacje - telewizje i federacje jeszcze nie są głównym złem (dobre walki bez pasów też się sprzedadzą), głównym złem są promotorzy.