URAŻONY OPLUCIEM WARRINGTON CHCE TRYLOGII Z LARĄ
Josh Warrington (31-2-1, 8 KO) chętnie dopełni trylogię z Mauricio Larą (26-2-1, 19 KO), od niedawna mistrzem świata wagi piórkowej federacji WBA.
Meksykanin zaskoczył Anglika i bokserski świat dwadzieścia pięć miesięcy temu (TKO 9). W rewanżu ogłoszono po dwóch rundach techniczny remis po przypadkowym zderzeniu głowami. Czy panowie po raz trzeci staną naprzeciw siebie w ringu?
Jest też dodatkowy smaczek. Właściwie to on popchnął pięściarza z Leeds do ów deklaracji. Otóż Lara po zastopowaniu Leigha Wooda wychylił się poza liny i opluł siedzącego w pierwszym rzędzie Warringtona. Potem przeprosił za to zachowanie, lecz Brytyjczykowi to nie wystarczy.
WBA: LARA MA MIESIĄC NA DOBROWOLNĄ OBRONĘ, INACZEJ WALKA Z CHOŁMATOWEM >>>
- Istnieje między nami osobista wrogość. On cały czas powtarzał, że traktuje naszą rywalizację bardzo osobiście. Ja wcześniej tego tak nie odbierałem, ale od kiedy mnie opluł, dla mnie to również jest już sprawa osobista. Bo oplucie kogoś to jedna z najbardziej poniżających rzeczy, jakie można zrobić innej osobie. Chyba wolałbym, żeby mnie uderzył niż opluł, naprawdę. On powtarza, że chce mnie odesłać na sportową emeryturę, więc stoję i czekam na naszą trzecią walkę. Zróbmy to! - apeluje Warrington.