JUTRO W BUENOS AIRES WRACA 48-LETNI SERGIO MARTINEZ
Jutro w nocy Sergio Martinez (56-3-2, 31 KO) dostanie to, co sobie wymarzył - pojedynek w Luna Park w Buenos Aires. Były król wagi średniej wraca walką w ojczyźnie po niemal dokładnie dekadzie.
Obchodzący niedawno 48. urodziny "Maravilla" w kwietniu 2013 roku bronił w Buenos Aires pasa WBC w starciu z Martinem Murrayem.Po dziesięciu latach wraca do tego samego miasta na walkę z Jhonem Teheranem (18-2, 15 KO).
Obiekt Luna Park Stadium to niezwykłe miejsce dla argentyńskiego boksu, ale Martinez nigdy tam nie wystąpił. I było to jedno z jego marzeń. Innym jest odzyskanie po wielu latach tytułu mistrza świata wagi średniej. Federacja WBA notuje go już na drugim miejscu w swoim rankingu.
- Jestem po prostu szczęśliwy mogąc zawalczyć w tym miejscu. Traktuję to jako swego rodzaju nagrodę za całą moją karierę. Przeciwnik potrafi mocno uderzyć i jest młodszy, ale w tej chwili już każdy będzie tylko młodszy. Chcę wygrać bez cienia wątpliwości i nie dać mu żadnych szans. Będę robił swoje dopóki nie pojawi się szansa zaboksowania o mistrzostwo świata - mówi Martinez.
Co ciekawe organizatorem tego wydarzenia jest inna legenda argentyńskiego boksu, sławny Marcos Rene Maidana. Przypomnijmy, iż po powrocie ze sportowej emerytury Martinez zanotował już pięć zwycięstw, w tym trzy przed czasem.