ZBYT CIĘŻKI RAMIREZ STRACIŁ (MINIMUM) 400 TYSIĘCY DOLARÓW
- To się już nigdy więcej nie powtórzy - kaja się Gilberto Ramirez (44-1, 30 KO), który tak bardzo przekręcił licznik wagi półciężkiej, że odwołano mu walką z Gabrielem Rosado (26-16-1, 15 KO).
Dodatkowa kara to utrata gaży. Bo popularny w Meksyku "Zurdo" miał zagwarantowaną wypłatę aż 400 tysięcy dolarów za stosunkowo - przynajmniej na papierze - łatwą walkę. Dodatkowo będzie musiał zapłacić karę w wysokości 5 tysięcy "zielonych". Najwięcej tak naprawdę stracił jednak Rosado. On zrobił co do niego należy, przygotował się, uzyskał wymaganą wagę i stracił 175 tysięcy dolarów. Ale organizatorzy zamierzają choć częściowo zrekompensować Rosado wygłup rywala i jakiś procent jego gaży zostanie mu wypłacony.
- Nie szukam wymówek, to tylko i wyłącznie moja wina. Wcześniej, przez czterdzieści pięć walk długiej kariery, nigdy nie było takiej sytuacji. To zdarzyło mi się po raz pierwszy i na pewno ostatni. Zawsze szczyciłem się faktem, że jestem profesjonalistą pełną gębą, ale to nie był najlepszy dzień w moim wykonaniu. Przepraszam mojego promotora, partnera telewizyjnego i przede wszystkim kibiców. Czuję się zażenowany, ale obiecuję, że dokonam odpowiednich poprawek i wkrótce wrócę - zapowiada Ramirez.
Pojęcia nie masz o czym piszesz.