CANELO: REWANŻ Z BIWOŁEM W WADZE PÓŁCIĘŻKIEJ
Saul Alvarez (58-2-2, 39 KO) nie zamierza ułatwiać sobie zadania i zapewnił, że nie będzie ściągał Dmitrija Biwoła (21-0, 11 KO) do swojej kategorii super średniej, tylko - tak jak za pierwszym razem, spotka się z nim w dywizji półciężkiej.
Sławny Canelo najpierw musi uporać się z Johnem Ryderem (32-5, 18 KO). Pojedynek oficjalnie zaklepano na 6 maja w Meksyku. Miejscowy bohater będzie bronił wszystkich czterech pasów na granicy 76,2 kilograma. Ale w następnej walce, z Biwołem, championem według WBA, spotka się już w jego limicie 79,4 kg.
- Nie jestem jeszcze w szczytowej formie po operacji i rehabilitacji, ale jestem przy tym bardzo zmotywowany. Muszę najpierw uporać się z Ryderem, jednak nie jest żadną tajemnicą, iż moim głównym celem pozostaje rewanż z Biwołem. Ten pojedynek odbędzie się w wadze półciężkiej. Czuję po prostu, że muszę zrobić to w jego wadze, tak jak za pierwszym razem - uciął wszelkie spekulacje Alvarez.
Taką ma klasę,że do porażki się nie umiał przyznać
dokładnie - niektórzy mają problem z adekwatnym do sytuacji i stanu rzeczy doborem słów i określeń czy wręcz pojęć :)
nie wiem czemu to "ściągał" przeczytałem jako "ścigał" :)
"Canelo, jak zawsze, pokazuje prawdziwą klasę. " takie zdanie można jednoznacznie zinterpretować, ze chodzi o klasę Canelo za całokształt. TerrenceCrawford moze tutaj jedynie doprecyzować lub nie co miał na myśli ale takie sformułowanie jest jednoznaczne i nie pozwala na wybiórczość, którą tak uwielbiasz formułując swoje pseudoargumenty.
A rudy może najpierw zawalczy rewanż z Jorge Juarezem 8-27-3
https://www.youtube.com/shorts/axuyZ2B46qo
https://www.youtube.com/shorts/axuyZ2B46qo
Mysle ze jest cale spore prawdopodobienstwo ze w rewanzu Bivol skonczy mu kariere lol
Ale ty chłopie jesteś przykry, współczuje twojej rodzinie..piszesz ciągle o jakimś remisie 15-letniego wtedy Alvareza, który zaczynał zawodową karierę bez żadnej amatorki. Taki kozak jak Pacquiao na początku kariery w wieku 17lat przegrał przez KO, też tak cię to boli?
Dobrze, że nie 10..
Jak tak lubisz wklejać ciągle ten sam link to łap tutaj i sprawdź ile miedziany ma porażek bo ja tam widzę 2
https://boxrec.com/en/proboxer/348759
Canelo jest zbyt wielką marką, a Bivol jest nikim i musi przegrać rewanż.
Mój typ Canelo wygra rewanż, dziękuję za uwagę
Fury jest ogromny.
I ma technikę zaprzeczającą prawom fizyki jak na swoje warunki.
Usyk jest geniuszem, bokserem kompletnym, ale niestety przegra bo jest za mały dla Furego. W sensie na boksera tak dużego z taką techniką.
dziękuję za uwagę, niestety Usyk Przegra
Co do Usyk Fury to faktcznie duży wybitny bokser prawie zawsze pokona małego wybitnego. Ale jakieś tam walki były gdzie było dwóch bokserów podobnej klasy i ten mały wygrał z dużym np Holy Bowe 2
Ali vs Foreman
Co do wybitności Fjurego to ostatnimi czasy zamienił ją na skuteczność. Hill mu tak przypasował jako trener ze względu na wiek, etap kariery w którym już nie będzie gonił za optymalną wagą i punktowaniem. Fjury już nie jest tak mobilny i gibki jak kiedyś a i tak jest w tym aspekcie dużo lepszy od tych wszystkich ciężkich kołków. Fjury dostając imię Tajson na cześć Tysona, dorastając marzył aby zostać bokserem a nie puncherem i to widać po przebiegu jego pierwszego etap kariery - on skupiał się na mądrym boksowaniu (wykorzystywaniu swoich atutów) a nokauty i tak przychodziły często same (cios zawsze miał a nie, ze teraz nagle cudownie nabył).Z kolei na pewno Usyk przy Fjurym to nie jest żaden potencjalny kołek jak reszta stawki.
To podaj mi kogoś kto ma lepsze papiery niż Canelo we wspólczesnym boksie:
a) wywalczone tytuły mistrzowskie
b) zwycięstwa z mistrzami świata
co trochę chwalisz się tymi mistrzami świata jako skalp swojego bożyszcza - czyli pasy mają dla ciebie duże znaczenie. Jednocześnie znaczenie tych pasów nagle wyparowuje z twojego ograniczonego/wybiórczego horyzontu jak uważasz, ze posiadacz 3/4 pasów ma ustępować we wszystkim posiadaczowi 1/4 znaczących pasów :) i wtedy nagle medialność zawodnika u ciebie przerasta swoją wagą tytuły które posiada :)
A co do wartości pasów to one raczej nie mają zbyt wiele do powiedzenia przy warunkach różnych negocjacji, zwłaszcza kiedy jest taka przepaść w sile marketingowej. Kiedy te różnice byłyby na tym polu minimalne to może ktoś by spojrzał kto ile ma tytułów.
Ty uważasz się za kibica boksu czy kibica negocjacji/biznesu?
"miętkim chujem robiony nieoGrze"
zamilcz, ty nic nie tłumaczyłeś bo nie masz nic wartościowego do powiedzenia poza opisem swoich lub (domniemanych) cudzych stanów emocjonalnych... i znowu za raz za cukrzykosem z jednej klawiatury
nie czytam twoich wypocin skierownych do mnie a tylko narażasz się na "dobre" słowo na weekend - na prawdę tego chcesz osiołku? Domagasz się nazywania ciebie po imieniu "miętki" ?
chciałbyś, ja tutaj rozmawiam z cukrzykosem a ty jak cchesz miec dobry chumor na weekend się nie wpierdalaj to nie będę musiał się do ciebie zwracać po imieniu. Mi naprawdę szkoda czasu na ciebie, co niby się od ciebie dowiem: czwarta walka Fjury vs Łjldera ma sens (i to na tle unifikacji) ?!
skończyłeś, czy nie?
Laik - w pierwszej walce Canelo też był wielką marką a Bivol jeszcze bardziej nikim, i Bivol wygrał mimo że punktacja była skandaliczna. A walk gdzie jeden bokser został zdeklasowany praktcznie do zera a potem wygrał rewanż (na punkty) praktycznie nie było (przy założeniu że ten lepszy się nie zestarzał). Najbliżej był pewnie Holy z Lennoxem gdzie Holy praktycznie nie istniał a w rewanżu było dość blisko remisu.
Stonka, OK, ale w pierwszej walce team Canelo ewidentne zlekceważył Bivola, teraz są mądrzejsi i niestety myślę, że kasa zwycięży. Tak jak pisałem wcześniej, Canelo to za duża firma dla Bivola i znajdą sposób na zwycięstwo w rewanżu. I to nie będzie sposób czysto sportowy, tak uważam
Laik - w pierwszej walce Canelo też był wielką marką a Bivol jeszcze bardziej nikim, i Bivol wygrał mimo że punktacja była skandaliczna. A walk gdzie jeden bokser został zdeklasowany praktcznie do zera a potem wygrał rewanż (na punkty) praktycznie nie było (przy założeniu że ten lepszy się nie zestarzał). Najbliżej był pewnie Holy z Lennoxem gdzie Holy praktycznie nie istniał a w rewanżu było dość blisko remisu.
Stonka, OK, ale w pierwszej walce team Canelo ewidentne zlekceważył Bivola, teraz są mądrzejsi i niestety myślę, że kasa zwycięży. Tak jak pisałem wcześniej, Canelo to za duża firma dla Bivola i znajdą sposób na zwycięstwo w rewanżu. I to nie będzie sposób czysto sportowy, tak uważam
Laik - w pierwszej walce Canelo też był wielką marką a Bivol jeszcze bardziej nikim, i Bivol wygrał mimo że punktacja była skandaliczna. A walk gdzie jeden bokser został zdeklasowany praktcznie do zera a potem wygrał rewanż (na punkty) praktycznie nie było (przy założeniu że ten lepszy się nie zestarzał). Najbliżej był pewnie Holy z Lennoxem gdzie Holy praktycznie nie istniał a w rewanżu było dość blisko remisu.
Stonka, OK, ale w pierwszej walce team Canelo ewidentne zlekceważył Bivola, teraz są mądrzejsi i niestety myślę, że kasa zwycięży. Tak jak pisałem wcześniej, Canelo to za duża firma dla Bivola i znajdą sposób na zwycięstwo w rewanżu. I to nie będzie sposób czysto sportowy, tak uważam