TRENER FURY'EGO JUŻ NA MIEJSCU
A więc chyba jednak na poważnie... Javan "Sugar" Hill jest już w Wielkiej Brytanii. Pora rozpoczynać przygotowania Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO) na poważnie.
Bardzo mało czasu zostało już do wstępnie ogłoszonej daty 29 kwietnia. Bo tego dnia ma dojść do walki mistrza WBC wagi ciężkiej z Aleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO), championem według IBF, WBA i WBO.
"Król Cyganów" zdradził, że ma już za sobą sparing z Josephem Parkerem, podobno zaproszenie na obóz przyjął mistrz wagi junior półśredniej (63,5 kg) Josh Taylor, ale dopóki nie było "Sugar" Hilla, nikt specjalnie nie wierzył w ten obóz. Sławny trener, wychowanek legendarnej szkoły Kronk Gym, w końcu pojawił się na sali treningowej Fury'ego.
Niby wszystko już pewne, ale... No właśnie, za dziewięć dni w Manchesterze tytułu WBO kategorii cruiser broni Lawrence Okolie (18-0, 14 KO), inny zawodnik trenowany przez "Sugar" Hilla. I tu nasuwa się pytanie, czy obóz Fury'ego zaczął się na dobre, czy Hill po prostu przyleciał na walkę Okolie? Odpowiedź poznamy w przeciągu najbliższych dni.
Jedno nie wyklucza drugiego. Zerknij na BoginiGypsyQueen. Królowa zarówno Cyganów jak i pieprzenia ;)
Tyson robi to samo aby szybkościo nie odstawać od Usyka….
W PL w tej branzy nadal nikt nie zachwyca 🤷🤷
Trzeba sie posilkować gwiazdami z USA 😂😂
Fury - Chisora - Usyk.
Bo mam wrazenie ze jakos wszyscy o tym zapomnieli.
Wiadome ze takie pojedynki nie sa 100% wyrocznia. Ale daja jakis obraz. A w tym wypadku obraz jest taki ze Usyk mial najciezsza przeprawe zycia z Chisora i sporo zebral na Cytryne i mogl nawet przegrac przez KO jesli Chisora mialby nieco wiecej szczescia. A w druga Strone ...Fury rozmontowywal Chisore bez wiekszych problemow, spiewal serenady z kibicami i lajtowo po tym balangowal.
Niech Fani Usyka o tym nie zapominaja bo Grubasek to nie Jest pierwszy lepszy sort ;)
"Wiadome ze takie pojedynki nie sa 100% wyrocznia."
Nie. Styl kontra styl... Papier nożyce, kamień... Pojedynki korespondencyjne mają zerowe znaczenie.
"Usyk mial najciezsza przeprawe zycia" wcale nie
"sporo zebral na Cytryne i mogl nawet przegrac przez KO" to już przesada, i każdy w ciężkiej "może przegrać przez KO" nawet mając optyczną czy faktyczną przewagą/"kontrolę" w ringu
Usyk z tego co wiem w wadze ciężkiej miał spory faul start z powodu kontuzji i od tego zaczynając się rozkręca w wadze ciężkiej - powołujesz się na tą walkę z Czirosrają jakby to była co najmniej z piąta jego walka w ciężkiej i tym samym miarodajna do wysuwania wniosków.
Jeszcze raz. Wiadomo ze pojedynki korespondencyjne niendaja czystego obrazu. Ale mogą wiele mowic. A pojedynek z twardym chisora pokazal ze krolik wiekszosc walki uciekal i nie podobaly mu sie ciosy na schaby i leb skakal jak ping pong po ciosach chisory. A Jak Fury lal Chisore nikomu przypominac nie trzeba. Ciosy Usyka Chis pewnie czUl ale wielkiego spustoszenia nie zasialy bo szedl jak czolg do przodu. A ciosy Furego ...
Ja wlasnie nie rozumiem tej faacynacji Usykiem i stawianiu jego tutaj w roli faworyta. ...? Mega dovry amator. Bardzo dp ry na zawodostwie. Pokonuje fajnych zawodników, ale legenda i undisputed to dla mnie jeszcze dlugo nie bedzie. Dla Mnie blizej do chwaly i dominacji jest furemu.
Popatrz na staty furego ... Ostatnie 6 walk i 5 wygranych przez KO i to na nie byle kim.
Usyk ostatnie 6 walk i jedno KO na Bellew 5 lat temu. To sporo mowi o tym jak moze sie ta walka skończyc i wcale Mnie nie zdziwi jak Usyk przegra przez KO!! To moj typ. Fury wygrywa przez KO.
Fury 120 kg. Usyk 100. Czyli 20 kg roznicy. To jest mega rożnica. Proporcjonalnie to tak jakby 60 kg walczyl z 50 kg czyli 5-6 kategorii wagowych roznicy. Fury z ta waga nie musi bic z prędkością swiatła zeby ciosy byly ciezkie. George forman tez byl wielki ciezki, stal prawie w miejscu ale jak walnal to prawie nikt nie wstawal a Szybkością tez nie grzesyl ... I co ciekawe ... fury własnie wazy tyle co Foreman, a Usyk ... Tyle co woekszosc przeciwnikow Foremana ktorzy ladowali na deskach. ;)
Ja mowie oficjalnie i glosno. Fury KO WIN.
JAK BEDA CIEKAWE KIRSY TO POSTAWIE CHYBA STOWKE ALBO DWIE ;)
dalej sie nie rozumiemy: Usyk w walce z Czirosrają był początkującym ciężkim i po drodze miał problemy zdrowotne (ty to trywializujesz). Piszesz tak jakby dla zawodnika zmiana kategorii na ciężką było jak splunięcie - to nie są niższe kategorie wagowe gdzie zdarza się, że bokser poprzez wizytę w klopie jest wstanie zmienić kategorię wagową a podjadając mają powrót.
"Fury 120 kg. Usyk 100. Czyli 20 kg roznicy" no jakby to były zawody sumo to bym się przejął, w boksie się i większe różnice zdarzały i rozstrzygnięcia na korzyść mniejszego. A George Forman trafił na Alego i się z tych "walnięć" wyprztykał i nastąpił koniec. Hillowski Fury nadal wśród wielkoludów jest na nogach niczym baletnica (jednak już nieco gorsza niż kiedyś) - ta mieszanka gabarytów z praca nóg to bat na wszystkich ciężkich na horyzoncie oprócz Usyka.
"Ostatnie 6 walk i 5 wygranych przez KO i to na nie byle kim" no widzę, że nokauty to według ciebie najbardziej zasługująca na uwagę forma zwycięstwa. No tak czasem bywa - taka wygrana jest nie do podwarzenia, co najważniejsze przez sędziów. Tyle, że my przy rozważaniach czysto sportowych powinniśmy rozpatrywać ktow wygra a nie jak. A wygrana to wygrana nie ważne czy przez KO, TKO czy na pełnym dystansie, czy UD czy nie - liczy sie skutek. To troche tak jak ze śmiercią - śmierć to śmierć i nieważne czy zadana ciężka maczugą czy precyzyjnym cięciem noża. Oczywiście waga ciosów daje szacunek w ringu, tyle, ze to działa w obie strony - "ważenie lekce" też bywa niebezpieczne - zwłaszcza kogoś kto umie różnicować ciosy, na zmęczeniu przeciwko komuś z żelazną kondycją. Potrzeba tylko uczciwych warunków walki - ringowych i sędziowskich a Usyk jest moim faworytem.