FRANCIS NGANNOU PO PIERWSZYCH ROZMOWACH Z JOSHUĄ I WILDEREM
Francis Ngannou konsekwentnie podąża za pomysłem o wielkim boksie zawodowym. Były już mistrz organizacji UFC rozmawia z przedstawicielami Anthony'ego Joshuy (24-3, 22 KO) i Deontaya Wildera (43-2-1, 42 KO).
Kameruńsko-francuski zawodnik nadal rehabilituje operowane w zeszłym roku kolano, ale zapewnia, że jest wystarczająco zdrowy, aby zaakceptować walkę w dowolnym momencie.
- Moim następnym krokiem będzie boks, bez odwrotu. Chcę stoczyć kilka takich walk, pracujemy nad tym i mam nadzieję, że najpóźniej za dwa miesiące będę mógł ogłosić już szczegóły takiej walki bokserskiej. Rozmawiałem już z Eddie Hearnem o potencjalnym starciu z Joshuą. Wcześniej prowadziliśmy także rozmowy z ekipą Wildera. Doszliśmy nawet do wstępnego porozumienia. Bardzo chciałbym stoczyć walkę w Afryce, to moja misja - powiedział Ngannou.
https://www.youtube.com/shorts/GeoYA8ht5A0
Wilderowi należ się duża kasa, bo na ringach nie zarobił tyle na ile zasługuje bo wszyscy go unikali oprócz Furego. Antoś i tak już zarobił więcej niż zasługiwał więc niech pozostanie przy Fronklinach
Obnażył Yoke, nie jest to dla mnie wielkim zaskoczeniem. Tony jest za miękki, nawet jeżeli ma gabaryty i umiejetności to w głowie nie pyka. Sędzia który dał 96-94 dla Yoki to ma z obiektywizmem tyle wspólnego co kilku forumowych troli.
https://www.youtube.com/watch?v=FVxPQ1XIWzA
https://youtu.be/u8VlkRxcIYA
Ma teraz Jonesa w swojej wadze i mogliby stworzyć dużą walkę w ufc i pisać historię, a on będzie zawracał dupę poważnym pięściarzom. Przecież w boksie to Wilder mu raz pierdolnie, a Joshua ze 3 i to będzie tyle jego boksowania.
*
*
*
Ja tam bym z chęcią obejrzał Joshuę z Ngannou zamiast Franklina. Umówmy się, Franklin to jest crafty gość, który może dać rundy Joshui i moim zdaniem to może nawet pójść na dystans, ale to nie jest gość, który będzie wywoływał jakieś emocje, a o emocje tu chodzi, szczególnie na etapie kariery, na jakiej jest Joshua. Z Ngannou byłoby śmiesznie, a jakby jeszcze jakimś wiatrakiem w pierwszej rundzie trafił w tym całym chaosie to byłoby naprawdę śmiesznie xD Sto razy wolę Ngannou vs. Fury, Ngannou vs. Joshua, Ngannou vs. Wilder niż wcześniej wymionionych z gatekepperami typu Chisora czy Franklin.
NT@ Na pewno będzie śmiesznie na początku, ale kompletnie nie widzę tego Ngannou w boksie na takim poziomie. On ma całą masę złych nawyków z MMA od samego poruszania się na nogach i przez tak szybkich i dużych puncherów jak Wilder, Joshua będzie łatwo łapany i rozbijany. Ngannou w boksie zobaczyłbym z takim Andy Ruizem.
*
*
*
Ja go nie chcę widzieć na "takim poziomie", bo on na takim "poziomie" nigdy nie był i nigdy nie będzie. Ja nie chcę oglądać Ngannou w boksie w ogóle i Ruiza, którego wymieniłeś to jest najgorszy matchmaking ever dla Ngannou xD Serio, wymieniasz gościa, który ma dobrą defensywę i słuchawki na uszach all the time, a który by w półdystansie zamordował kogoś takiego jak Ngannou. 3 minuty nie daję mu z Ruizem bez wąchania desek, ale z Joshuą bym zobaczył ten freak fight. Chujowo, że ludzie z UFC muszą szukać pieniędzy w boksie, ale prawdą jest, że to co ten gość zarobi w boksie nie zarobiłby w UFC przez dziesięć walk i to mając ten status, który ma oraz perspektywę walki z Jonesem. Smutne, ale prawdziwe.
NT@ Na pewno będzie śmiesznie na początku, ale kompletnie nie widzę tego Ngannou w boksie na takim poziomie. On ma całą masę złych nawyków z MMA od samego poruszania się na nogach i przez tak szybkich i dużych puncherów jak Wilder, Joshua będzie łatwo łapany i rozbijany. Ngannou w boksie zobaczyłbym z takim Andy Ruizem.
*
*
*
Ja go nie chcę widzieć na "takim poziomie", bo on na takim "poziomie" nigdy nie był i nigdy nie będzie. Ja nie chcę oglądać Ngannou w boksie w ogóle i Ruiza, którego wymieniłeś to jest najgorszy matchmaking ever dla Ngannou xD Serio, wymieniasz gościa, który ma dobrą defensywę i słuchawki na uszach all the time, a który by w półdystansie zamordował kogoś takiego jak Ngannou. 3 minuty nie daję mu z Ruizem bez wąchania desek, ale z Joshuą bym zobaczył ten freak fight. Chujowo, że ludzie z UFC muszą szukać pieniędzy w boksie, ale prawdą jest, że to co ten gość zarobi w boksie nie zarobiłby w UFC przez dziesięć walk i to mając ten status, który ma oraz perspektywę walki z Jonesem. Smutne, ale prawdziwe.
No i dobrze mu tak chujowi niech go ubije w 2 tylko żeby nie zawracał dupy pięściarzom z topu którzy powinni walczyć ze sobą o pasy.
Ja tam Ngannou bardzo bym chciał zobaczyć w boksie ale w małych rękawicach i najlepiej w octagonie. Na tych zasadach, nawet bez kopnięć, łokci, przechwytów, klinczów o parterze nie wspopimnanająć byłby monstrum ale kto by z nim zawalczył? w klasycznym boksie.. cóz, cieżko będzie zaczynać
*
*
*
Ja o tym właśnie piszę. Żadnych walk na przetarcie, żadnego udawania że on jest bokserem i jakiegoś rozwoju w postaci journeymanów/gatekeeperów. Zwyczajnie tittle shot na freakowych zasadach czyli 3 rundy, napierdalanka w oktagonie czy małym ringu, rękawice ufc and let's bring it on. Gość jest surowy i chujowy jeżeli chodzi o boks, ale jednocześnie chaotyczny, eksplozywny i silny jeżeli chodzi o boks. Anthony Joshua-Francis Ngannou? Już dzisiaj zamawiam PPv xD
Ta walka nie ma sensu, no ale może ktoś spróbuje to wcisnąć niedzielnym kibicom i zrobi z tego walkę bo w końcu to "najmocniej bijący zawodnik w mma" więc jest proste hasło reklamowe.
Ta walka nie ma sensu, no ale może ktoś spróbuje to wcisnąć niedzielnym kibicom i zrobi z tego walkę bo w końcu to "najmocniej bijący zawodnik w mma" więc jest proste hasło reklamowe.
Ta walka nie ma sensu, no ale może ktoś spróbuje to wcisnąć niedzielnym kibicom i zrobi z tego walkę bo w końcu to "najmocniej bijący zawodnik w mma" więc jest proste hasło reklamowe.