LUDZIE BOKSU ŻEGNAJĄ 'EMERYTA GŁÓWKĘ'
Krzysztof Głowacki (32-4, 20 KO) zawiesza rękawice na kołku, przynajmniej te bokserskie, bo ze sportami walki jeszcze nie skończył. Karierę kończy jednak jeden z najwybitniejszych polskich bokserów zawodowych. Oto "echa środowiska".
Pięściarz z Wałcza w latach 2015-16 oraz 2018-19 zasiadał na tronie federacji WBO w limicie 90,7 kilograma. Ale na każdego przychodzi czas, tym bardziej, że w ostatnich czterech walkach poniósł trzy porażki przed czasem. Poniżej prezentujemy Wam niektóre wpisy ludzi boksu.
Andrzej Wasilewski, wieloletni promotor:
Wspaniała kariera, wielki Wojownik. To prawdziwa duma móc tyle lat pracować z Krzysztofem. Walka z Hukiem z całą pewnością TOP 3 najpiękniejszych walk z udziałem Polaka. Wielki szacunek na zawsze!
Dariusz Snarski:
Powodzenia na nowej drodze życia, które nie kończy się na boksie.
Jan Czerklewicz:
Powodzenia Krzysiek! To była przyjemność pracować z tobą na sali chociaż ten ostatni rok.
Piotr Gudel:
Dziękuję za dostarczenie wielu emocji podczas twoich walk. Powodzenia w dalszym życiu. Zdrówka.
Przemek Kantorowski, trener od przygotowania fizycznego:
Dzięki Krzychu za to jakim jesteś "gościem". Dzięki za każde minuty na sali.
Albert Sosnowski:
Najlepszego i powodzenia w realizacji nowych planów osobistych i zawodowych. Dziękujemy ci za emocje i sukcesy, które nam dałeś podczas swoich walk. Na zawsze wpisałeś się w historię boksu zawodowego jako zawodnik z sercem i charakterem, nieustępliwy, nie bojący się podejmować wyzwań i który ciężko pracował na swój sukces. Trzymaj się byku i zawsze wierz w siebie. Pozdrawiam.
Igor Jakubowski:
Historia polskiego boksu zawodowego pisała się na naszych oczach. Powodzenia na nowej ścieżce życia.
Andrzej Wawrzyk:
Dziękuje Krzysztof, że mogłem być z Tobą na największych Twoich bojach. I wszystkiego najlepszego w nowym etapie życia, trzymam kciuki.
Tego Jakubka ostatnio wszędzie pełno...
Lepszy celebryta, niż bokser.