PROMOTOR FURY'EGO: NEGOCJACJE MUSZĄ SIĘ ZARAZ SKOŃCZYĆ
Frank Warren, promotor Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO), wciąż ma nadzieję na jego walkę 29 kwietnia z Aleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO). Przyznaje jednak, że to już ostatni gwizdek i moment na porozumienie.
- Wielka Brytania to już jedyna opcja, wciąż oczekuję, że walka odbędzie się 29 kwietnia. Niestety wciąż też nie jesteśmy mądrzejsi i nie zrobiliśmy znaczących postępów. Jesteśmy blisko podjęcia decyzji, ale to jeszcze nie koniec. Wciąż nie mamy zgody obu bokserów, ale ciężko nad tym pracujemy. Ale jako że data 29 kwietnia jest coraz bliżej, wszystko powinno odbyć się w tym tygodniu. Mamy jakąś pulę pieniędzy, mniejszą niż mielibyśmy na Bliskim Wschodzie. Jeśli te pieniądze nie wystarczą, to walka po prostu nie dojdzie do skutku. Najwyżej spróbujemy wrócić do tematu tej walki później, bo uwierzcie, nikt nie chce tej walki tak bardzo jak ja. Dlatego wszyscy ciężko pracują nad tym pojedynkiem, ale rozmowy muszą wkrótce się zakończyć - powiedział Warren.
Fury to mistrz WBC wagi ciężkiej. Do Usyka należą pasy IBF, WBA i WBO. Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, Fury będzie mógł stoczyć dobrowolną obronę, natomiast Usyk będzie zobowiązany do walki z obowiązkowym pretendentem z ramienia federacji WBA, Danielem Dubois (19-1, 18 KO).
Mają historyczną walkę pod nosem i nie potrafią tego złożyć w całość. Ktoś powie- pieniądze. Nie wierzę w to. Dla mnie Fury to i tak zarobas w tym momencie na takim poziomie że odstąpienie 5-10% w takim momencie to po prostu mus. Tym bardziej że nie "zaprasza do tanga" pierwszego lepszego leszcza.
Swoją drogą był tu wczoraj temat jak źle sprzedaje się walka Antka. Gdzie więc jest w tym kontekście Tyson Fury- niepokonany nr. 1 skoro Saudowie nie chcieli mu płacić a w walce w UK musi kłócić się o 5 milionów (?)
Czyżby Fury nie był taką gwiazdą na jaką starają się go kreować? Przecież w Arabii płacili KROCIE żeby obejrzeć rewanż AJ-a z Ruizem. To szło w 70 milionów wg plotek. To ile oni żądali? Chcą się odkuć czy jak?
Ciężkie życie hejtera xD
Hurra!
Jeszcze kilka debilnych wpisów i może będzie jutro na oranżadę w szkole. A jak by dobrze potrollować to może i pączka/słodką bułkę chłopak będzie mógł sobie kupić!
Tu sprawa jest prostsza. Haye był medialną "bombą" na tamten czas. Dla braci Kliczko to było zbawienie że taki "głąb" się pojawił. Znaczy ostatecznie dla jednego z nich (ponoć nawet się kłócili o to kto ma z nim walczyć taki był deficyt ciekawych walk) ale koniec końców facet sportowo może Usykowi nosić torbę na treningi.
Haye w Hw to była kariera na zasadzie zdobyć i sprzedać. Usyk w Hw dokonał już czegoś zupełnie na innym poziomie. Dodatkowo to pełna unifikacja.
Naprawdę można Tysona lubić lub nie ale jeśli zawali zorganizowanie tej walki kombinując z forsą to facet jest zwykłym mentalnym leszkiem.
Bo im nie o kasę chodzi. To oficjalne stanowisko a tak naprawdę mają gwarantowany rewanż i tam mogliby zgrywać stronę "A" jakby zwyciężyli. Tu chodzi o coś innego i jest to mega słabe.
Ale Fury ogólnie mimo iż pięściarzem jest wybitnym jest pod wieloma względami mega słaby.
+
Ty chyba nie rozumiesz pojęcia walka unifikacyjna..
...
Każdy chce tej walki, ale Warren chce głównie pieniędzy...
A jak jeden zawodnik wnosi dwa tytuły a drugi zero to też jest unifikacja?
Żeby on jeszcze celował w takie walki jak ta z Joycem...
Joyce przecież jasno wyraził gotowość przed ostatnią walką Tysona. Mają wspólnego promotora i zorganizowanie tego było by banalnie proste. Fury powiedział- Nie. Stwierdził że facet jest za mało znany i wziął Chisorę. Wątpię by uciekajac przed Usykiem Tyson pchał się w taką walkę.
Ale swoją drogą należałoby się zastnowić jaką wymówkę ma Fury obecnie. Wg mnie żadnej. ŻADNEJ.
Z kim bowiem zarobi teraz więcej niż z Usykiem?
Oprócz AJ-a z nikim bo śmiem sądzić że za 4 walkę z Wilderem nikt już mu więcej niż za pełną unifikację nie zapłaci. Nawet z Joycem nie zarobi więcej. A więc jak może sądzić że chodzi o kasę jak na ten moment nie ma żadnej lepszej opcji? Chyba że w wrestlingu albo z Nganou xD
Dla mnie podział 50/50 to dobry pomysł. Usyk dużo łatwiej pokona nadpoczętego przez JJ Duboisa niż Furego.
Usyk nie ma ciśnienia by walczyć z Furym. Poza tym już jest milionerem i tak...
Na miejscu ekipy Usyka bym się trzymał twardo równego podziału
Wyobraźmy sobie że nie ma tych debili...
Dało by się porozmawiać.
Mi się tam podoba ta powakacyjna wersja która Furmi stworzył, tyle zmian, że sam nie wiem co zachwalać xD
Przypadek?
xD Wiesz jak brzmi druga kwestia.
Myślisz że to brak czasu, obowiązki, brak kasy? Guzik prawda. Im to pasuje. I od zawsze pasowało.
Wystarczy pomyśleć. Redaktor pisze jak to nie będzie pilnował porządku po czym pod tematem wyzywają Cię od Kurew i szmat przez 100 postów. Zero reakcji. Chwilę później ktoś napisze pod innym tematem coś "złego" na Wacha czy Brodnicką i post magicznie znika.
Brak czasu? Czy celowe działanie?
Te ścierwa które tu są, zawsze były i zawsze będą bo to daje ruch.
To być może nawet jedna i ta sama osoba. Był Cop, były jego alter ego, był rafau, byli inni. Przypadkowo właściciele strony nie mogli sobie z nimi poradzić xD
Taki urok tego badziewia...
Teraz też oczywiście Furman choć nasrodził w tym samym dniu ze 4 posty nie zauważył że jeden użytkownik wyzywał innych od pedziów i namawiał do ciągania druta. Bo on przecież nie ma czasu żeby przeczytać xD
Nie uwzględniłem niskiego poziomu inteligencji i braku logicznego myślenia pytającego.. Będę brał na Ciebie poprawkę. Zadowolony ?
http://www.bokser.org/content/2022/10/13/144129/index.jsp
Nie bardzo może. Jest bardzo wielu dobrze rokujących przeciwników.
Fury na razie wygrał niewiele. A WK był moim zdaniem mocno przeceniany.
Jeśli nowi bokserzy się sprawdzą, spełnią pokładane w nich oczekiwania, to może czeka wagę ciężką renesans i powrót do najlepszej ery, do poziomu z lat 90-tych ubiegłego wieku.
Niech sie dogada na 4 walke z pseudo krolem nokautu na ponad 30 trzecioligowcach Wilderem albo innym Seferim, Pianeta czy innym Schwarzem a najlepiej to niech zakonczy kariere i wypierdala na wies pod Manchesterem...
Dlatego tak jak pisałem w innym temacie - to Usyk bardziej potrzebuje Furyego w kwestii finansowej.
Po chuja była też ta cała gadka o tym, że nie potrzebuje już pieniędzy?
Reasumując: ty nie jesteś fanem Fury'ego, tylko jakimś zakompleksionym toksycznym odpadem, który nie ma innych opcji i tylko siedzi u mamusi i klepie post za postem na orgu, wkurwiając innych i obrzydzając prawdziwym kibicom jednego ze swoich ulubieńców. A teraz idźcie se lizać pizdeczki z kurwakosem.
Już nie ma nadziei na nabycie przez ciebie choćby podstawowej umiejętności logicznego myślenia, bo piętno miękkiego chuja z tobą pozostanie. Plemnik który z trudem przedarł się przez oczko w pończosze :) i tym samy zainicjował powstanie prototypu w twojej osobie, mocno się pokancerował i do dzisiaj są widoczne tego skutki w twoim deficycie umysłowym widocznym tak nachalnie we wpisach.
Od wczoraj się boksem interesujesz, że nie wiesz podstawowych rzeczy? Przykładem jest starożytną dla ciebie historia Mojegoswetra. Świetny zawodnik z wypielęgnowanym "zerem" w rekordzie który poza swoją olbrzymią klasą sportową miał wielką gębę i przy jej pomocy budował również zaplecze kibicowskie - kibiców negatywnych ( a nie tylko wyznawców ja Cukrzykos), którzy dawali mu zarobić w nadziei, ze obejrzą jak ktoś mu w końcu wpierdoli. Piszę łosiu nieoGarnięty intelektualnie o patologii w sporcie który lubię a że tą patologię tworzą często świetni zawodnicy jak Fjury czy Canelo to i o nich piszę i jednocześnie doceniam ich klasę sportową bo nie jestem jak ty rozchwianą emocjonalnie trzpiotką co dwóch różnych aspektów nie potrafi od siebie oddzielić. Więc będę ich dalej podziwiał w ringu ale i krytykował poza nim jeśli brużdżą. Piszesz o zniewoleniu, pedałach a sam jesteś ograniczony - wciąż się odbijasz od tej pończochy przez którą przeszedłeś będąc jeszcze w połowie sobą -czyli gównem na mojej podeszwie.
Trollu idealnie pasujący do definicji ! Co cięęęęę w ogóle sprowadza? Pewnie sam nie wiesz, pewnie trolli instynkt :) Ten przy pomocy "miętkiego" wykonany nieoGrrr budzi litość, wszak uczono nas powszechnie szanować życie nawet te wegetujące w najniższej formie, te najparszywsze. Tak więc ten twój cień jest usprawiedliwiony ... a ty? Błąkasz się tak? Doszukujesz się swojego bożka w adwersarzach? Ja mogę bez niego żyć, jak skończy, to nawet się będę cieszył, bo będzie więcej boksu a mniej biznesu (choć niektóre walki miał przednie). Tak więc nie łudź się - przeżyję bez niego... ba nawet znoszę jego osobę niczym czopek gdy mam go jak teraz w dupie :)
Skoro wywołujesz mnie do tablicy, to wiedz że dokładnie tak samo zachowujesz się w tematach z GGG. To nawet ja się coraz rzadziej udzielam, ale jak przeglądam kto co napisał, to często jesteś jako pierwszy wpis. Tak więc goń sie hipokryto. Pooglądaj Toneya..
A na Toneya jakoś mi brakuje motywacji, tym bardziej, że nikt mnie nie przekonał do jego wyjątkowości, a w żadnej kategorii nawet nie był zunifikowanym mistrzem. Wolę obejrzeć współczesnych czempionów więc wieczór spędzę przy walce Canelo v Callum Smith.
Ja wieczór spędzę z żoną. Ale spoko.
Czyli zamiast legendarnego "Lights out" wybierasz największy uczciwy skalp w karierze Canelo. Słusznie. Większych nie będzie :)
Być może większych skalpów nie będzie, ale w razie czego jest co wspominać i do czego wracać bo tych wielkich walk była ponad dekada.
i tak siedzę u mamusi w tej chwili ... twojej. I trzeba przyznać że dobra jest w te klocki xD
To Ty typie jesteś nekrofilem xD Ładnie masz najebane i twoja mamusia musiała Ci ładny wzorzec kobiet pokazać.