OSKAR WIERZEJSKI: CHĘTNIE ZMIERZĘ SIĘ Z 'ZADYMĄ' GROMADZKIM
- Przerwa wyszła mi na dobre, ponieważ jeszcze bardziej się wzmocniłem od strony fizycznej, co pewnie będzie widać w najbliższych pojedynkach - mówi Oskar Wierzejski (5-0-1, 1 KO) z Tymex Boxing Promotion. W najbliższych tygodniach pięściarza z Jeleniej Góry czekają walki w Dzierżoniowie i Falkensee koło Berlina. Już w piątek na Dzierżoniów Boxing Night zmierzy się z Czechem Stanislavem Eschnerem (15-18-1, 8 KO). Transmisja w TVP Sport. Bilety na eBilet.pl.
Kolejny pojedynek ma zaplanowany na 22 kwietnia w Niemczech.
- Obejrzałem jedną walkę Eschnera i w sumie tyle mi wystarczy. Ale pojedynku w Dzierżoniowie nie traktuję jako przetarcia przed wyjazdem do Falkensee. Początkowo miałem boksować z kimś innym, ale niestety kilka dni temu przeciwnik wypadł - powiedział Wierzejski, który skrzyżuje rękawice ze Stanislavem Eschnerem na dystansie sześciu rund w umownym limicie 87 kg. Jeleniogórzanin w swoim poprzednim występie, w czerwcu 2022 roku, wygrał z niepokonanym w tamtym momencie Arturem Górskim (6-1, 3 KO).
- Przygotowania do gali 10 marca ciągnę od dłuższego czasu. Pod koniec zeszłego roku byłem na parodniowych sparingach w Norwegii. Sparowałem z Mistrzem Skandynawii Omarem Shisha oraz z Islamem Islamovem. Obecnie jeżdżę po polskich klubach i sparuję ze wszystkimi zawodnikami w mojej wadze - przyznał Oskar. Za kilka dni stanie do rywalizacji z Eschnerem, który był uczestnikiem pierwszej w historii walki na gołe pięści na terytorium Czech. Przegrał z mającym doświadczenie w zapasach i MMA Michalem Rehakiem. W boksie z kolei pokonał m.in. Przemysława Biniendę i Filipa Rządka, a przegrał z Bartłomiejem Grafką. Walczył na ringach kilku krajów, m.in. w Kanadzie. Oskar koncentruje się na karierze w zawodowym pięściarstwie, ale ma za sobą walkę z Wasylem Halyczem, jedną czołowych postaci na galach GROMDA. Z pewnością ciekawą opcją byłaby walka np. z Tomaszem Gromadzkim.
- Nie było nigdy rozmów o mojej potencjalnej walce z "Zadymą", ale jeżeli pojawiłaby się taka możliwość, to chętnie się z nim zmierzę w umownym limicie lub w wadze półciężkiej. Jestem pewny tego, że na spokojnie wygrałbym. Generalnie obecnie nie skupiam się na żadnych zawodnikach z Polski. Miałem ostatnio już polsko-polską przeprawę i myślę, że pokazała ona moje miejsce w szeregu - uważa Wierzejski. Najbliższy pojedynek będzie jego drugim w Dzierżoniowie. Wcześniej pokonał tam Pawła Cieciorę.
- Tamta walka totalnie wyszła mi spod kontroli. Chciałem go na siłę ubić i mi nie wyszło. Gdybym nie zostawił wtedy głowy w szatni, to ta walka nie potrwałaby więcej niż dwie rundy - ocenił bokser Tymexu.
W walce wieczoru Robert "Arab" Parzęczewski (29-2, 17 KO) będzie walczył z Nuhu Lawalem (27-10, 15 KO). Wystąpią także Michał Leśniak (17-2-1, 5 KO) z Aleksandrem Jasiewiczem (5-1), Tomasz Nowicki (10-2, 3 KO) z Jewgienijem Makarczukiem (6-0, 3 KO) i Michał Soczyński (5-0, 2 KO) z Michalem Plesnikiem (9-6, 7 KO).