MENADŻER WILDERA: JEŚLI JOSHUA NAPRAWDĘ BĘDZIE CHCIAŁ, TO ZAWALCZYMY
- Kiedy Mike Tyson chciał walki z Michaelem Spinksem, nikt i nic nie mogło go powstrzymać - mówi Shelly Finkel, niegdyś menadżer Tysona, obecnie doradca i menadżer Deontaya Wildera (43-2-1, 42 KO), nawiązując do niedoszłej potyczki Wildera z Anthonym Joshuą (24-3, 22 KO).
- Ja i Eddie Hearn dobrze się teraz dogadujemy, ale on wciąż nie jest w stanie wystawić Joshuy do walki z Wilderem. Piłka leży po ich stronie, z naszej moglibyśmy zrobić to jeszcze w tym roku. Od pięciu lat staramy się o ten pojedynek i nadal nic z tego nie wychodzi. I to nie z naszej winy. Zresztą... Tak naprawdę na koniec i tak wszystko zależy od samych zawodników. Tysona nikt i nic nie było w stanie powstrzymać przed walką ze Spinksem. Jeśli więc Joshua naprawdę będzie chciał walki z Wilderem, jego również nic nie powstrzyma. Jeśli jest jednak inaczej, wciąż będziemy słyszeć te wszystkie wymówki - kontynuował znany w świecie boksu Finkel.
- Wciąż będziemy głównie współpracować z PBC, jeśli jednak ktoś przyjdzie do nas z naprawdę dobrą propozycją, na pewno ją przyjmiemy - zakończył menadżer "Brązowego Bombardiera".
Przypomnijmy, że Joshua powróci do akcji 1 kwietnia w Londynie, rozpoczynając tym samym współpracę z platformą DAZN. Jego rywalem będzie Jermaine Franklin (21-1, 14 KO).
Kłamczuszek...
Wilder nigdy tej walki nie chciał i wie to każdy średnio nawet ogarnięty kibic... Woleli Cygana bo wydawało im się że mogą się na nim wybić a nie grozi Wilderowi K.O ale sie drastycznie pomylili co pokazała historia.
Teraz owszem myślę że Wilder chętnie by taka walkę przyjal bo jemu jest już wszystko jedno. Chodzi o kasę a ta z AJ em będzie najlepsza. Ale nawet nie dawno twierdzili że póki co mają sprawy do załatwienia z Helleniusem gdy dostali zapytanie więc powinni rozumieć doskonale że i Joshua ma teraz czas na odbudowę łatwiejszą walką.
Wilder ma zresztą bardzo fajną walke na wyciągnięcie ręki i pytanie dlaczego tak bardzo kombinuje by ją ominąć. Mam na myśli Ruiza. Zarobi co najmniej nieźle a i profity w razie wygranej spore. Co więc mu przeszkadza że jeździ po świecie i szuka innych opcji?
Wilder ma mniej do stracenia niż A.J.
Hearn nie da zarżnąć kury znoszącej złote jajka.
Piękny wywód szkoda tylko że to stek bzdur...
Tak się składa że Wilder właściwie sam przyznał się do tego że odmówił walki z AJ-em za lepszą kasę dla Tysona więc cały Twój wywód o kupie w majtkach u Hearna podczas negocjacji można wrzucić do śmieci...
Ale chętnie poczytam artykuły i dowody potwierdzające te słowa: "Wilder wiele razy chciał walczyć z AJ"
MacGyjwer
Małe pieniądze? Ja myślę że z Ruizem jak na swoją pozycję to Wilder by tak mało nie zarobił. Pytanie czy nie boją się w jakiś ryzyka. Może z Wilderem jest gorzej niż można przypuszczać. Pauzował rok, zrobił się jakiś emocjonalny i właściwie trzeba pamiętać że 2 x pod rząd dostał ciężki wpierdziel w tym raz był on mocno przedłużany przez jego własną głupotę.
|Kto tam wie jak on teraz zareaguje na dobre uderzenie. A Ruiz kelnerem nie jest. Faworytem nie będzie ale jak by się odwinął jakąś akcją...
Pomijając wszystkie wypowiedzi, fiaska negocjacji, wybory w całej karierze to ostatecznie Wilder sam przyznał płacząc do Tysona o 3 walkę że on wybrał jego celowo mając znacznie lepszą opcję na stole.
Kwestie typu zwalnianie współpracowników za rozmowy o tej walce, odrzucanie 100 milionów od platformy (nie od Hearna którego odsunęli od rozmów na życzenie Wildera), powtarzanie po swoich walkach że kibice muszą być cierpliwi bo to się stanie ale jeszcze nie teraz czy nawet odwaga w podejmowaniu wszelkich innych wyzwań- to wszystko świadczy przeciwko Wilderowi.
Trochę pomyślunku i człowiek wie że przez te 5 lat to on związał swój los z Furym z wyboru. Prawdopodobnie sądzili że otłuszczony gość nie mogący zrobić krzywdy Pianecie jest w ich zasięgu a że nazwisko ma spektakularnie głośne to zyskają na pokonaniu go przed podjęciem Mount Everestu w postaci AJ-a. Troszku się pomylili jakby to powiedział Wach ale widać mieli powody by unikać punczerów jak ognia.
Mój wywód jest logiczny i oparty o fakty które łatwo zweryfikować za to twój to kocopoły i lament obnażający twoją niezawoalowaną frustrację i niechęć do Wildera a zatem i skrajny brak umiejętności obiektywnego spojrzenia za zależności które doprowadziły do tego, że AJ nie walczył ani z Wilderem ani z Furym. Artykułów których się domagasz w internecie jest bez liku są też materiały video na youtube wystarczy wpisać frazę "Wilder want Joshua" od choćby propozycja Wildera by zorganizować walkę w Afryce ale co z tego, artykuły pod takim czy innym tytułem są tylko ekspresją bokserów a ci mogą mówić co chcą i to nic nie znaczy. Ważne jest nie tyle co kto mówi ale co kto robi, Wilder sam decyduje z kim będzie walczył nie jest niewolnikiem jak AJ, chciał Furego i Fury chciał jego to walczyli a Joshua jest na smyczy Edka który dobrze zdaje sobie sprawę że Wilder doszczętnie zniszczył by Joshuę i nie było by już nawet co reanimować a na to Edek nie może sobie pozwolić bo AJ to wciąż niezłe pieniądze które ten może zarabiać organizując mu gówniane walki. Angielscy kibice są daremnymi parówkami, ich gust jeśli chodzi o boks jest na takim samym poziomie jak ich kuchnia tzn. szczytem ich kulinarnych możliwości jest fish&chips, mogą 10razy oglądać odgrzewane kotlety jak Fury vs Chisora, Whyte vs Joshua czy Chisora vs Whyte z domieszką J.Parkera i za każdym razem kupią bilety bo boks ich tak naprawdę nie obchodzi bardziej zależy im żeby się polansować i mieć okoliczność na kiełbaskę z grilla i piwo ze kolegami. Tak więc Wilder chce AJ, AJ chce Wildera ale Edward zawsze sprawie łeb ukręca. A że AJ nie ma nic do powiedzenia to jest jak jest, nie zmienia to jednak zasadniczo tego że Wilder za każdym razem cięż nokautuje Anglika i chyba każdy zdaje sobie z tego sprawę poza Joshuą i tobą.
Popatrz na to z innej perspektywy, przyjmij inną optykę jak to mają w zwyczaju ludzie mądrzy i zadaj sobie retoryczne pytanie... być może nie rozumiesz nie dlatego ze ja jestem tym za kogo mnie uważasz tylko dlatego, ze to ty masz iloraz inteligencji równy rozmiarowi obuwia które nosisz? Słabym trzeba pomagać zatem wspaniałomyślnie zlituję się nad tobą i dam ci wskazówkę - odpowiedź tkwi w tobie. Mam nadzieję że zainspirowałam cie abyś zajrzał wgłąb siebie i dostrzegł deficyt funkcji poznawczych który aż nadto rzuca się oczy za każdym razem kiedy zostawiasz po sobie jakiś ślad w internetach.
Piszesz ładnie ale głupoty więc z góry jest to skazane na porażkę. Widzisz śledzę bokserskie newsy od lat dobrych kilkunastu i całą karierę Wildera i AJ-a mam w głowie. Ty mi piszesz o wpisaniu frazy że Wilder chce walki w Afryce a ja przytaczam Ci bardziej konkretne kwestie i sytuacje realne a nie to co ktoś tam sobie gada. I tak ty mi dajesz jakieś głupie przykłady a ja daję Ci w mgnieniu oka z 10 przykładów gdzie Wilder sam stwierdza że "jeszcze nie teraz", bądź "jest wierny innej drodze", bądź przykłady zachowań typu zwolnienie Lou Dibelli.
I Ty ciągle mi że oni chcą tylko Edek nie chce? Ok. DAZN na prośbę Wildera odstawiło Hearna od możliwości rozmów. I co? Zaoferowali mu 100 milionów i jednak stwierdził że to be... Wiesz ja też mogę pieprzyć tu codziennie że zmierzę się z Sosnowskim na Warszawskiej Woli aż mnie tam facet zaprosi. I co z tego wynika.
Po czynach ich poznacie. A tak się właśnie składa że to jedno masakruje Wildera w kontekście AJ-a dosczętnie...
Joshua pobił Whyte'a z własnej woli. Wilder miał go narzuconego przez 3 lata, dostawał kasę życia i walczyć nie chciał.
Joshua walczył z Powietkinem bez zająknięcia bo był pretendentem. Wilder? Gdy Powietkin był pretendentem do jego pasa unikał go 2,5 roku zanim się facet doczekał reakcji...
Wilder nie chciał słyszczeć o Kliczce. Joshua wziął tego ekstremalnie groźnego punczera na walkę hitową ot tak bo w niego wierzyli.
A to że ty twierdzisz że by mu Wilder skończył karierę... To tylko twoja opinia. Ja i cała masa ludzi twierdzi inaczej a szczególnie twierdziła tak w przeszłości gdy Joshua święcił triumfy.
Niczemu Hearn łba nie ukręca... Wilder sam to przyznał więc nawet żal komentować te twoje udające mądrości wypociny. Wilder sam to przyznał. Czaisz czy chcesz link? xD
Hearn chce zarabiać na AJ-u nie zabijając go organizując mu gówniane walki. Zapewne dlatego facet ma najwięcej top 10 w rekordzie i zapewne dlatego zamiast kisić łatwo ugrany pas IBF jak Wilder tocząc wygodne walki facet bił się z... KAŻDYM.
Oprócz Wildera wystarczy sobie nawet porównać dzisiejszy nr 1 czyli Fury'ego z Antkiem. Facet ma historyczną walkę, wielką kasę do zgarnięcia na wyciągnięcie ręki i co? I ciągle nie wiadomo czy do walki dojdzie. Bo Usyk nie zasługuje, bo coś tam...
Joshua tego Usyka jak był 10 x mniejszym graczem ani nie olał ani nie robił mu problemów.
Z Czym do ludzi. Przecież Ty chłopie nie masz żadnego argumentu. Bo Eddie blokuje i się sra. Dowody. Dowody temu przeczą...
Chłopie gdyby nie internet tylko rodzina by wiedziała żeś debil a tak to wiedzą to już wszyscy więc nie kompromituj się bardziej i nie pisz tych farmazonów