WBO: ROCHA OBOWIĄZKOWYM CHALLENGEREM DLA CRAWFORDA
Redakcja, WBOboxing
2023-02-28
Terence Crawford (39-0, 30 KO) - mistrz świata WBO wagi półśredniej, ma swoje obowiązki wobec federacji. A ta nakazuje mu teraz walkę z Alexisem Rochą (22-1, 14 KO).
Za pretendentem stoi Oscar De La Hoya i grupa Golden Boy Promotions. A że Crawford pozostaje wolnym agentem, De La Hoya próbował podpisać z nim kontrakt i wystawić naprzeciw niego właśnie Rochę.
Obie strony mają czas na dojście do porozumienia przez 20 dni, czyli do 19 marca. Jeśli ta sztuka się nie uda, w siedzibie World Boxing Organization odbędzie się przetarg, który wyłoni organizatora takiej potyczki.
To przykład rynkowego darwinizmu:) Towar lepszy jest wypierany przez towar gorszy wyłącznie dlatego, że ludzie i tak chcą za niego płacić. Po co organizować walkę Fury'ego z kimś naprawdę groźnym, skoro dokładnie taki sam albo i lepszy zarobek będzie z jego walki z jakimś Whyte czy Chisorą? Analogicznie, dlaczego Crawford miałby walczyć ze Spencem czy Ortizem, jeśli motłoch jest skłonny kupić jego walkę z Rochą?
Jedynie klapa finansowa albo jej perspektywa może powstrzymać sprzedających przed próbami wciskania chłamu. Dopóki ludzie chłam kupują, dopóty będzie im on sprzedawany. Niestety ludzi, którzy chłam ignorują choćby w imię zasad jest bardzo niewielu.
Wcześniej walkę Crawford - Spence blokowali promotorzy, po tym jak Crawford stał się wolnym agentem wszyscy byli pewni, że chce walki ze Spencem, a dalej do niej nie doszło. To trochę tak jakby na imprezie brakło wódki, powiedziałbyś, że Ty po nią pójdziesz i nie poszedł. W oczach imprezowiczów Ty byłbyś winowajcą braku alko mimo, że inni też mogli pójść
Doskonale to ująłeś. To samo mamy w Polsce, gdzie konfrontuje się naszych z żałosnymi bumami, a telewizja i tak płaci za transmisję tyle, co zapłaciłaby za jakieś interesujące zestawienia. Często za taką sytuację niesłusznie obwinia się bokserów, zwłaszcza że promotorzy łżą. Zdaniem Wasilewskiego to Jonak nie chciał boksować przeciwko silnym rywalom, a potem to samo Stępień. A teraz widać, że to kłamstwo, bo Stepień jedzie do Smitha, którego rywali często z ringu wynoszą i jak widać się nie boi.
Generalnie bokserzy są pionkami w rękach promotorów i gówno mają do gadania. Nawet ci najlepiej ustawieni, wolni agenci też niewiele mogą, bo federacje są na usługach promotorów i mieszają w rankingach na ich zlecenie. Kogo miałby się obawiać Crawford? Zapewne cieszył się z konfrontacji z Ortizem, a tu mu w ostatniej chwili podstawili żabę do zjedzenia. Ortiz też jest zrobiony w trzy dupy, bo zamiast walczyć z Crawfordem za miliony, będzie boksować ze Stanionisem za parę setek tysięcy i wcale nie wiadomo, czy wygra. A jak przegra, to boczny tor i koniec marzeń o wielkiej kasie. Tylko promotorzy i federacje będą do przodu, bokserzy do tyłu i kibice też.
Polakos - w momencie walki z Crawfordem Porter był po jednostronnym obiciu niepokonanego Niemca (fakt, że anonima) i niezwykle równej walki z..domniemanym liderem 147 czyli Spence'em. Jeszcze za rok 2020 Porter był w top 5 dywizji wg Ringu, potem wypadli Pac z Thurmanem, wskoczył Ennis - więc tak, śmiało możemy uznać Portera za czołówkę dywizji, zwłaszcza mając na uwadze jego występ z Errolem.
na papierze może i wygrał, ale w ringu Porter Ugasa nie pokonał..
Toney, kto to jest. Co nie Canelobocie ?
Ten niepokonany anonimowy Niemiec, o którym wspomniałeś to Sebastian Formella, Polak z pochodzenia, który do boksu trafił z gimnastyki sportowej. Doszedł do pasa IBO i pokonał kilku solidnych rywali, chociaż Tulaniego Mbenge to raczej niesłusznie. Oczywiście z Porterem nie miał żadnych szans, ale porażki w UK z Connorem Bennem i Chrisem Congo to już niezasłużone. W pierwszym przypadku uległ koksiarzowi, w drugim został skrzywdzony przez sędziów.
Data: 28-02-2023 18:43:07
obejrzałes wreszcie Toneya ? Czy dalej nie wiesz kto to jest.
Patrzac po boxrecu to Toney bez szans z rudym chlopcem, wystarczy spojrzec ilu mistrzow swiata pokonal i ile orgazmow mial nasz zalosny forumowy fanatyk.a powaznie to bylby straszny missmatch jesli z toneya by zostalo chocby z 40-50%, szanse podobne co z Usykiem czy Bivolem czyli kontuja rywala musialaby uratowac dive, nawet sedziowie mieliby ciezko cos z tego wystrugac choc dla pieniedzy rozne rzeczy moga sie dziac, mozna dostac remis na karcie wygrywajac w ringu 1 runde jesli w ogole ktos 1 runde by z FMJ znalazl dla rudel Cwaneli. Mozna dostac 4-0 przed walka na zachete, co by bylo latwiej, na boxrecu nie jest napisane kto od ilu startowal :)Mozna pomyslec ze walka od 0-0 w rundach sie zaczela z Bivolem a to nieprawda.
Jeżeli uważasz, że Toney wygrałby tylko ze względu na rozmiar i zamiast przeanalizować styl i technikę obu zawodników, patrzysz na boxrec i kto ma więcej papierowych mistrzów w rekordzie, jest to dowodem na to, że nie znasz się na tym sporcie i jesteś okropnie ograniczonym indywiduum. Mistrzów w jednej wadze może byćtrzech plus całe stado regularnych i innych interów.
Niepasujący układ stylów? Canelo radził sobie z każdym stylem dopóki do gry nie zaczęły się mieszać kwestie wagowe (uduszenie przez Mayweathera i wyskoczenie do dużo większego Bivola).
to tak jakbyś zapytał dlaczego jakiś wybitny pisarz nigdy nie osiągnął sukcesu komercyjnego za jakiekolwiek swoje pojedyncze dzieło literackie (i to debiut) jak np teraz książę (eks książę) Harry? A to dla tego, że ten kolejny rdzawiec - Harry ze względu na miejsce i status urodzenia zgarnął za publiczne pranie rodzinnych brudów w swoim "dziele" zaliczkę w wysokości 17 milionów funtów. Więc tutaj nie chodzi o to "dlaczego nie potrafił przełożyć tego na swoje czasy dokonując rzeczy wybitnych jak Alvarez" bo to ludzie Canelii to potrafili a nie tylko on sam.
Nawet Floyd, Hopkins, Sugar Leonard to kmiotki.
P4P ever:
1. Canelo
2. Cenelo
3. Canelo
Od 11:45.
A czy pamięta krótki okres jaki dał Rudy na przygotowanie się kovaliova do pojedynku z nim.
Idąc tokiem myślenia kolegi Polakosa gdyby nie to duszenie wagi to Rudy udusiłby Floyda, a ciekawe czy Koval ustrzeliłby Rudego gdyby miał solidny odpoczynek i czas na dobre przygotowanie.