NICHOLAS WALTERS WRÓCIŁ WYGRANĄ ZE SPORTOWEJ EMERYTURY
Ponad sześć lat po laniu z rąk Łomaczenki między linami niespodziewanie zameldował się Nicholas Walters (27-1-1, 21 KO), były wielki mistrz świata wagi piórkowej.
Jamajczyk znany był z mocnego uderzenia. W swoim CV ma wygrane nad takimi asami jak Vic Darczinian (KO 5) czy Nonito Donaire (TKO 6), ale już na granicy 59 kilogramów z genialnym Wasylem Łomaczenką był bez szans. Wydawało się, że na dobre zawiesił rękawice na kołku, tymczasem wrócił. Ale już w kategorii junior półśredniej.
Widać było niestety tę długą przerwę. Naprzeciw niego stanął Luis Diaz Marmol (19-17, 11 KO). Kolumbijczyk nie tylko przetrwał pełen dystans, ale potrafił nawet urwać rundy. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali zwycięstwo 37-letniego Waltersa - 80:72 i dwukrotnie 78:74.
Zresztą trochę się dziwiłem że tak łatwo z nim Wasyl wygrał.