TOMMY FURY: ZNOKAUTUJĘ JAKE'A PAULA, CHYBA ŻE TEN ZESRA SIĘ ZE STRACHU
- Gość znalazł się w tarapatach przez swoje gadanie. On tak naprawdę nie chciał tej walki, tylko swoim wcześniejszym gadaniem sam siebie postawił pod ścianą - przekonuje Tommy Fury (8-0, 4 KO), który za kilkadziesiąt godzin zmierzy się z Jake'em Paulem (6-0, 4 KO).
- Gość wydaje się bardzo zdenerwowany. Nie ma szans, by mógł mnie pokonać. On jest bardzo otwarty, ma słabą defensywę i skończę go szybko przed czasem. Albo go znokautuję, albo się zesra i wymyśli jakąś kontuzję, żeby bezpiecznie uciec z walki. Ewentualnie pozostanie w narożniku pomiędzy rundami. Znam swoje możliwości i umiejętności, znam również jego, dlatego jestem tak pewny swego i czuję się zrelaksowany. Skończę jego historię raz na dobre. Facet obudzi się w poniedziałek, spojrzy w lustro i zapyta sam siebie, czemu nie wybrał sobie kolejnego zawodnika MMA, na którym zarobiłby kolejne miliony. Źle wybrał rywala i właśnie zaczyna to rozumieć - kontynuował przyrodni brat Tysona.
- Sparowałem trzy razy w tygodniu po dwanaście rund z trzema różnymi zawodnikami. Będę więc tym bardziej gotowy na osiem starć. Problem Jake'a Paula polega jednak na tym, że on nie dotrwa do ósmej rundy. Pojedynek nie wyjdzie poza czwartą rundę - zakończył Fury.
TYSON FURY: JEŚLI MÓJ BRAT TOMMY NIE WYGRA Z PAULEM, MOŻE JUŻ NIE WRACAĆ >>>
Przypomnijmy, że pojedynek Paul vs Fury odbędzie się w umownym limicie 185 funtów, czyli na granicy 83,9 kilograma.
Nie zdziwi mnie jednak jak cyrkowiec celebryta Jake Paul wygra z Reality TV celebrytą Tommym Furym