KOWNACKI: CIĘŻKO TRENUJĘ, BY WRÓCIĆ W JAK NAJLEPSZEJ FORMIE
Redakcja, Media społecznościowe
2023-02-23
- Wszystko przede mną - mówi za pomocą mediów społecznościowych Adam Kownacki (20-3, 15 KO), który ostatecznie nie wystąpi podczas sobotniej gali w Minneapolis.
Polonijny "ciężki" trenował w Miami pod okiem sławnego Javana "Sugar" Hilla. Są tam również Jarrell Miller czy Lawrence Okolie, nowy nabytek "Sugar" Hilla.
- Nie zawalczę w sobotę, ale ciężko trenuję, żeby wchodząc do ringu następnym razem dać wam znakomity występ. Chcę uzyskać jak najlepszą formę fizyczną - dodał Kownacki, który po trzech kolejnych porażkach będzie chciał wrócić na zwycięską ścieżkę.
Facet musiał srogo dwa razy dostać wpierd... żeby zacząć poważnie trenować i dbać o formę? Teraz to już jest za późno bo co zdążył stracić zdrowia to stracił. Ogólnie Adam i tak sporo osiągnął biorąc pod uwagę bimbanie na wielu płaszczyznach. Dużo wyżej by raczej nie podskoczył ze swoimi ograniczeniami.
Nikt go już nie nauczy bić że skrętem, obrony itd. Jak to się mówi czego Jaś się nie nauczył tego Jan nie będzie umiał. Przecież to nawet nie jest kwestia trenera bo każdy na znacznie niższym poziomie na pewno tysiąc razy powtarzał mu gdzie popełnia rażące błędy a jednak przez lata nic z tym nie robił. Widać nie da rady i tyle. Tak jak ranny Szpilka opuszczał ręce czekając na ciosy kończące tak Kownacki ciągnie nogi za sobą, bije ciosy które często wyglądają jak weselniaki a obronę traktuje jako zło konieczne.
Nie zapomnę jak Adam będąc w okolicach top 10-15 wypowiadał się że w sumie to trenuje sam bo trener mieszka za daleko żeby na cały obóz do niego dojechać i zaniedbać inne sprawy. Tak to wyglądało więc i jak miało być lepiej.
A co do Helleniusa to oni pomylili się tylko w kwestii tego że zapomnieli że Fin co jak co ale bije mocno. Liczyli pewnie że Adam go spokojnie przełamie naporem ale nie wzięli pod uwagę że ekstremalnie zmotywowany Robert może mocno mu nawsadzac naprawdę przykrych ciosów.
Washington też jest lepszy pięściarsko i jest wyższy a skończył jak skończył. Tu różnica była w sile rażenia i większej wytrwałości Fina. Rewanż był niepotrzebny ale to sytuacja z cyklu wóz albo przewóz
Za to szacuneczek dla Kownasia.
Co do robienia formy to faktycznie w jednej walce przedobrzyl z hamburgerami i wydolosciowo byl slabszy, ale ogolnie...? Ma dobre tempo, intensywnosc, robi show. Jego masa jest jego atutem. Podobnie jak Ruiza. Ruiza odchudzili i polowa mocy spadla. Pamietajmy, ze sila ciosu jest tez wypadkowa masy.
Oczywiscie mozna teoretyzowac co by musial Adam zrobic zeby ewentualnie pokonac Heleniusa... Mysle, ze jak tu pisano poprzednio, to byl fatalny matchmaking. Potworny zasieg przecietnego w sumie Heleniusa vs styl Adama, ktory walczy bardzo ofensywnie, czesto odkryty. Po prostu zla decyzja.
Co do dalszej kariery Adama, to nie kazdy musi zostawac mistrzem swiata. Niektorzy, jak Kownas, daja mega show w ringu, klasyczny boks, klasyczna jatka, bez kunktatorstwa, ja to lubie ogladac. W kilku walkach bym go zobaczyl.
Różnica pomiędzy Heleniusem, a Washingtonem jest taka, że ten pierwszy ma za sobą bardzo bogatą amatorską karierę uwieńczona tytułem wicemistrza Europy, a ten drugi to były futbolista, który w boksie zadebiutował w wieku 30 lat. To, że w ich bezpośrednim starciu wygrał przez nokaut Washington to dowód na to, że boks to piękny sport i nic więcej. Jednak dla Kownackiego to właśnie wytrenowany w amatorce jab Heleniusa robił wielką różnicę, a w drugiej walce po prostu go zmasakrował.
Tak Gerald jak i Robert nie słyną z bycia największymi twardzielami boksu. Różnica jest taka że Hellenius mocniej kopał i był bardziej gotowy na to co wniesie do ringu Kownacki oraz wierzył w to że w tak otwarty cel może naprawdę wsadzić na tyle mocne uderzenia że Polaka złamie. I złamał. W obu walkach.
Ludzie pisali coś o zmianie taktyki w walce nr 2 że niby Kownacki zaczął boksować a nie atakować. To było podyktowane tylko i wyłącznie tym że wiedział jakie zagrożenie niosą za sobą ciosy Roberta i nie mógł pozwalać sobie jak w walce nr 1.
Ale to tylko na chwilę?
Czy na stałe.
Adam techniki musi się uczyć od podstaw.
Ciekawe czy takiemu trenerowi będzie się chciało...
I czy Adamowi starczy determinacji.
Trzymam kciuki za Adama, ale mam wątpliwości.
Być może odwołanie walki było decyzją nowego trenera jak zobaczył na sali jak dziurawy jest Adam.
Pewnie widział w telewizji ale na tarczach mógł mu nawstawiać ile wlezie i powiedzieć żeby z domu nie wychodził bez poprawy...