GRZEGORZ SKRZECZ (1957-2023): POŻEGNANIA
Spływają pożegnania medalisty mistrzostw świata Grzegorza Skrzecza, który zmarł dzisiaj w wieku 65 lat. Oto kilka wybranych pożegnań opublikowanych przez ludzi związanych z boksem.
W WIEKU 65 LAT ODSZEDŁ GRZEGORZ SKRZECZ, MEDALISTA MISTRZOSTW ŚWIATA >>>
Andrzej Kostyra (dziennikarz, który jako pierwszy poinformował dziś o śmierci Skrzecza): nie żyje wspaniały bokser Grzegorz Skrzecz. Urodził się w Warszawie 25.08.1957. Olimpijczyk z Moskwy, brązowy medalista MŚ 1982 (Monachium), brąz ME Warna 1983, pięciokrotny mistrz Polski, trzykrotnie drużynowy MP (Gwardia W-wa). Stoczył 236 walk (204 wygrane-1 remis-31 porażek). Spoczywaj Grzesiu w spokoju.
Andrzej Wasilewski (szef grupy KnockOut Promotions): nie żyje Grzegorz Skrzecz, wielki sportowiec. Olimpijczyk, medalista MŚ, ME, wielokrotny mistrz Polski w czasach, kiedy był to naprawdę sukces! Jeden z tych sławnych pięściarzy, których walki widziałem na żywo i które doskonale będę pamiętał do końca życia. Strasznie mi smutno.
Janusz Pindera (dziennikarz): bardzo smutna wiadomość. W grudniu rozmawialiśmy z Grzegorzem Skrzeczem w Zabrzu, gdzie jego zawodniczka wygrała MP seniorek. Uśmiechnięty od ucha do ucha, tak jak zawsze, i dumny z kolejnego sukcesu. Był świetnym pięściarzem i trenerem. Znałem go ponad 40 lat.
Piotr Jagiełło (dziennikarz): bardzo przykra wiadomość dla środowiska bokserskiego... Jeszcze kilka tygodni temu miałem okazję porozmawiać z p. Grzegorzem o pracy trenerskiej. Wielkie nadzieje wiązał z młodymi braćmi Sulęckimi i Nicolą Prymaczenką. Prowadził (i miał rękę) do naprawdę zdolnej młodzieży...
Maciej Demel (wiceprezes PZB): bardzo smutna informacja przytłacza, dobija, paraliżuje...Odszedł Wielki Człowiek, legenda naszej dyscypliny, wspaniały wychowawca młodzieży - Grzegorz Skrzecz. Spoczywaj w pokoju Mistrzu, Przyjacielu.
Szkoda człowieka. Jak każdego. Ludzie, nie dopytujcie o przyczynę śmierci.