CANELO MUSI ZEJŚĆ Z PIENIĘDZY ŻEBY ZAWALCZYĆ W OJCZYŹNIE
W niedzielę pisaliśmy już o walce Saula Alvareza (58-2-2, 39 KO) w Guadalajarze. Ale król boksu musi pójść na ustępstwa, żeby dać meksykańskim kibicom pierwszą od 2011 roku walkę w ojczyźnie.
Opcja wyjątkowa, bo nikt nie ukrywa, że ma to być walka przejściowa dla Canelo, który dąży do rewanżu z Dmitrijem Biwołem. I choć John Ryder (32-5, 18 KO) to kawał twardziela, to za oceanem jest praktycznie nieznany. Przed Alvarezem już chyba tylko wielkie walki, więc ta z Ryderem może być ostatnią szansą na powrót do Meksyku.
Alvarez ma zaboksować w weekend Cinco de Mayo, czyli 6 maja. Brytyjczyk to obowiązkowy pretendent z ramienia federacji WBO. Meksykanin to mistrz świata wszystkich czterech federacji kategorii super średniej.
- Ta walka nie została jeszcze zaklepana, ale taki jest plan. Ryder to obowiązkowy challenger, Canelo wraca po kontuzji i chce zawalczyć w Meksyku. Walka w Guadalajarze to mniejsze zyski, więc Canelo musi zejść trochę ze swojej gaży - mówi współpracujący z Alvarezem promotor Eddie Hearn.
Rudy zwyczajnie się kończy, facet już tak nie jest pewien swoich umiejętności po wpierdolu od Bivola i nieznacznej wygranej nad dziadkiem GGG, że nawet z takim poziomem rywala, musi mieć kurwidołek. A była zajebista okazja by słynny Canelo poprawił swoje notowania odbywając walkę na wyjeździe, a do tego na innym kontynencie.
Ale jest przecież rozwiązanie Angole to fanatyczni kibice i przy kasie napewną obejżą takie wydarzenie. Problem w tym że trudno będzie przy stoliku sędziowskim upchnąć Adalaide Byrd, CJ Rossa czy Tima CHEAThama.
Aczkolwie nawet ja myślę że Rudy to wygra "fare nad square" więc nie wiem czego jego team się obawia
Tylko że trzeba tu mieć jaja, które Canelo przez całą karierę miał wyjątkowo małe.
Rudy Tylko Las Vegas i Meksyk - czyli własny kurwidoł. tak więc bracią K daleko pod tym względem do rudego oszusta.
Za to Fury lał Władymira w Niemczech a Wildera w USA !!!
b) wywalczone tytuły
Czekam na nazwiska, które mogą się równać z aktualnie walczących.
b) wykupione tytuły
Czekam na nazwiska, które mogą się równać z aktualnie walczących.
Czekam na nazwiska, które mogą się równać z aktualnie walczących.
Nadal czekam na nazwiska, które mogą się równać z aktualnie walczących.
Nie walcz dzisiaj z Canelobotem o rudego. Polakos nakręcony, bo jest Día de San Valentín. Będzie bronił jak lwica młode :)
20 zwycięstw z mistrzami (m.in Golovkin, który był 1-2 P4P w momencie walki, Kovalev, Lara, Cotto)
Weryfikacja Rudego - wpierd..l do jednej mordy od małego afroamerykanina emeryta, oklep od Gołowkina nacjągnięty na remis i jednostronne mordobicie od Bivola (plus mocno naciągane wyniki z Larą i Troutem) oraz dwa wały w poczatkowej karierze aż same ręce składają się do rozporka
Canelo musiałby wyczyścić super średnią za czasów turnieju super six i jeszcze dołożyć takiego Luciana Bute..
GGG porazka
Lara porazka
Cotto, wygrana, ale nieznaczna. Jej rozmiar na kartach był wręcz złodziejski, a są tacy co widzieli wygrana Cotto.
Kowaliow, facet dwa miesiące po ostatniej ciężkiej bitwie, bez pełnego obozu, z limitami nawodnienia, skorumpowany przez kasę.
Oczywiście na boxrecu, który jest twoją wyrocznią, wszystko wygląda "bajkowo" w tym twoim rudym świecie.
Zacznij zachowywać się jak normalny człowiek, a nie fanatyk, to i ludzie przestaną cie obrażać. Sam mam kilku pieściarzy których lubie/kibcuje, ale nie zachowuje się w tak irracjonalny sposób jak ty.
Choćby Przedostatnia walka Twojego idola z Bivolem, znajdź mi punktację (nie swoją) prócz sędziów ringowych, która dawałaby Alvarezowi prowadzenia 4-0 na kartach po 4 rundach.
I zapewniam Cię. Historia zapamięta Canelo Alvareza, nie z wyników z boxreca, tylko z tego co ludzie widzieli w ringu. A to co widziała zdecydowana większość, nie jest po twojej myśli.
Skąd pomysł, że moim celem jest przekonywanie kogokolwiek do czegoś? Po prostu lubię dyskusje, lubię porównywać, analizować, wymieniać się argumentami, zwłaszcza na tematy dotyczące Alvareza. Jak według Ciebie historia zapamięta Canela? Bo śmiem twierdzić, że zdecydowana większość go zapamięta jako legendę, jako jednego z najlepszych zawodników w ostatnich 20-30 latach (to na pewno), a mniejszość będzie się doszukiwać kontrowersji czy podważać jego osiągniecia na każdym kroku.
F G Adalaide Byrd 118-110 Dave Moretti 113-115 Don Trella 114-114
widzą lepiej dlatego każdy widzi skrajnie inaczej :))))
Po drugie fachowcy również siedzą przy ringu. a po trzecie przegląd z wielu kamer przy obecnej technice jest dużo lepszy niż patrzenie z jednej strony bez powtórek itd.
To tak jakbym powiedział nobliście astronomowi analizujacemu zdjęcia z telescopu Webba, że ch,j wie o astronomi bo oglądam gwiazdy bezpośrednio i na żywo, a on ogląda tylko zdjęci :))))
Które rundy dales Cotto :D ;) farmazoniarzu, jestem niemal przekonany że Ty tej walki nie ogladales. Wymieniaj rundy dla Canelo w walce Bivolem, Lara, GG I i II, Floydem. Nic nie wymienisz bo rzekomo "dawno" ogladales i pamietasz niby swoja punktacje ale runda po rundzie nie jestes wstanie nic powiedziec. Taki z ciebie kibic, "w kasakch na noze"
Nie podasz Marcinowi konkretnych rund, bo zwyczajnie.. nie oglądasz większości walk. Oglądasz punktację z boxreca i z tego w większości czerpiesz wiedzę, by prowadzić swoją rudą krucjatę na orgu. Ale jej wynik jest oczywisty, a dlczego napisałem wcześniej..