'CIĘŻCY BRACIA' PERO POZOSTAJĄ NIEPOKONANI
Dwaj ciekawi bracia startujący w wadze ciężkiej z mocnymi podstawami z boksu olimpijskiego - Lenier Pero (9-0, 6 KO) i Dainier Pero (3-0, 2 KO), zanotowali zwycięstwa podczas gali w San Antonio.
Lenier (na zdjęciu) był zraniony w trzeciej rundzie przez Wiktora Wichrysta (11-1, 7 KO). Niepokonany Ukrainiec nadawał ton wydarzeniom w ringu, lecz waga ciężka rządzi się swoimi prawami. Po akcji Pero prawy hak na korpus-lewy krzyżowy na górę Ukrainiec odwrócił się plecami, Kubańczyk poprawił jeszcze dwoma ciosami na głowę i było po wszystkim. Potyczkę przerwał sędzia. Do tego momentu Wichryst prowadził na kartach dwóch sędziów.
Młodszy Dainier po raz pierwszy zaboksował na pełnym dystansie. Daniel Zavala (2-2-2) dotrwał do ostatniego gongu, a walczył tylko o to.Sędziowie punktowali na korzyść Pero 40:35 i dwukrotnie 40:36.
Wnioski:
Pero to bokser bardzo dobrze wyszkolony technicznie, lecz fizycznie niezbyt silny i cios ma raczej waciany. Będzie trudny do pokonania, ale niedostateczna fizyczność raczej go dyskwalifikuje w roli kandydata do mistrzowskich pasów. Jego wzrost wg Boxreca 194 cm jest zawyżony. Naprawdę ma 191-192 cm.
Wychryst ma niezłą technikę i bardzo silny cios. Oglądałem jego walki na etapie bumów i odbierałem go jako sadystę, który znęca się nad rywalami zamiast skończyć przy pierwszej okazji. Teraz widzę, że był to pierwszy objaw chorej psychiki powodujący jakąś blokadę w sytuacjach, gdy trzeba tylko raz puknąć naruszonego rywala, żeby skończyć. To się powtórzyło w walce z Pero, a na dodatek poddał walkę w 8 rundzie, prowadząc u sędziów. Mogę się mylić, ale ja tam nie widziałem żadnej kontuzji, a deja vu z walki Gołota vs Grant. Niestety, to nie będzie trzeci Kliczko, ani drugi Usyk, ale drugi Sasza Dimitrenko.
Młodszy brat Dainier Pero wygrał na punkty z meksykańskim grubasem o wzroście 178 cm, więc być może też jest waciany.
Ja doceniam kubańską szkołę boksu. W tej chwili np. Morrell i Iglesias to bokserzy z ogromnymi perspektywami. Z drugiej strony nie ma co robić z każdego Kubańczyka jakiegoś giganta nie do pokonania, bo to są normalni ludzie, a nie jakieś cyborgi.
Dzięki za obszerny opis. Gdy obejrzałem zakończenie walki kubańczyka z Ukraincem, to podobnie pomyślałem.
Dimitrenko 2.0
Myślę, że Pero spokojnie może dotrzeć do TOP20, a nawet na pogranicze TOP10, skoro dotarł tam Sanchez, którego regularnie lał na amatorskich ringach. Poza tym, że Pero jest mańkutem, to obaj prezentują podobny styl boksu. Większy i silniejszy fizycznie (ale i wolniejszy) jest Jose Larduet. A z młodszych prospektów to są jeszcze Dainier Pero i Henrich Ruiz. Poza Brytyjczykami, to chyba żaden kraj w tej chwili nie ma tylu dobrej klasy bokserów w HW.
Musiałby naprawdę złapać dobry moment. Na chwilę obecną tam jest tłoczno ze względu na starą gwardię (Chisora, Pulew itd.), z drugiej spory napływ prospektów. Stara gwardia wbrew róznym opiniom nadal prezentuje pewną jakość, a wśród prospektów jest sporo wyglądających lepiej od Pero (Żałołow, Huni, Anderson, Kossobucki, itd.). Fakt że amatorkę ma imponującą, ale właśnie zakończoną tymi 2 KO, w tym od Clarke'a -- i na zawodowstwie też wysyła pewne sygnały, że na taką przygodę może mu po prostu brakować fizyczności (jak zresztą sam zauważasz).
Bardzo prosze, jakas poczciwa dusza wytoczyla armaty prawnikom Solorza.
Z calym szacunkiem dla powyzszej relacji tekstowej , odmiennie odebralem walke. Trzymala w napieciu i nokaut az bylo czuc przez glosniki. Pero rozczarowal , ale dziwic sie nie mozna , gdyz Fausta ciosy wazyly duzo i kubanczyk nastawil sie glownie na mocny pojedynczy cios. Wychryst tak oszczednie boksowal,ze przegral na wlasne zyczenie.Dla mnie wygrywal rundy i zgadzam sie ze te 2 pierwsze mogl wziac Pero . Faust moze jeszcze dac bardzo ciekawe walki , jesli nie bedzie takich pechowych numerow poniewaz dla mnie to ewidentnie byla kontuzja ,chyba zebra.